I nagle się okazuje, że zawiązano spisek, w który wciągnięto uczestników igrzysk, bez wiedzy nadzorców, którzy niby
wiedzą wszystko.
Strasznie naciągane.
I łapię też czemu akurat Katniss, która nic wielkiego nie zrobiła, ma być główną nadzieją buntowników.
Czytałaś może książki? :) Tam jest wszystko ładnie wyjaśnione.
Zacznijmy od tego, że Plutarch gra na dwa fronty (Katniss-Snow) - widz się gubi, nie wie czy wierzyć, iż jest pozytywną postacią, czy nie. Jednak jakiś zarys jego zamierzeń możemy odnaleźć w konwersacji pomiędzy nimi podczas tańca na przyjęciu w Kapitolu - gdy wyznaje bohaterce, że przejął funkcję Crane'a ze względu na Kotną. Zapala się światełko w głowie :). Nie naciągane - podczas różnych wojen, gdy szpiedzy byli na każdym kroku, również umykały rządzącym różne spotkania, czy też plany. Sądzę, że wyjaśnią to w ,,Kosogłosie''.
Jak to nie? Pokazała im, że mogą decydować o swoim losie, dała im nadzieję :). Na pewno oglądałaś uważnie? ;p
Po pierwsze- oglądałem film, wcale nie muszę czytać książki.
CO zrobiła katniss? NIC. Tylko wygrała igrzyska. Tyle.
Nic nie zrobiła ? Wyciągnięcie jagód - było iskrą dla rewolucji, a sstrzałą - dolaniem oliwy do ognia. Dało to rebeliantom możlwiość postawienia sie Snowowi, jak to ci nie starczy, to przeczyatj książke tam wszystko jest o wiele lepiej wyjasnione.
Romeo i Julia w założeniu się kochali. A Kotna nie żywi głębszych uczuć do Peety.
To jest przejaw buntu, gdyż sprzeciwili się systemowi. Miało przeżyć dwóch trybutów, ale później ograniczono ich ilość do osoby. Jednak bunt wynika z pobudek moralnych bohaterów, którzy nie chcą zabijać, nigdy nie chcieli brać w tym udziału, ale zostali zmuszeni. Ku uciesze tłumu.
To jest lont zapalny. Trzeba to dostrzec pomiędzy scenami, na filmie nic nie jest podane na talerzu...
Więc sugerujesz, że jestem nienormalna. Dzięki.
Kapitol uważał to za miłość. Inne dystrykty za przejaw buntu - wszystko było w filmie, oglądałeś go w ogóle?
Na steamie znam gościa z podobnym avkiem, npantera.
Ehhh.. powtórzę raz jeszcze- co z tego, że może tak uznali, jeśli większość ludzi uznałaby to za tru law?
1. Większością są właśnie Dystrykty, a nie Kapitol. Co za tym idzie bunt większości oznaczał upadek Kapitolu.
2. Mieszkańcy Kapitolu wierzyli we wszystko i w sumie to było im wszystko jedno co się działo na Igrzyskach, żeby tylko było ciekawie,
3. Dystrykty głodowały, nie Kapitol
4. Kotna i Peeta byli z jednego Dystryktu, a ich rodziny nie nienawidziły się więc wyjaśnij mi skąd porównanie do Romea i Julki?
5. Kotna nie była główną nadzieją buntowników, była symbolem rewolucji, symbolem sprzeciwienia się, nadzieją na to że coś można jednak zmienić w ich beznadziejnym życiu,
6. A czemu akurat ją chcieli wyciągnąć? Tego się dowiesz w 3 części, a raczej tego po co dokładnie ona im była.
1 . Eee nie? W powstaniu warszawskim, większość ludności warszawskiej była Polakami, a jakoś powstanie nie wyzwoliło Warszawy
2. No ja to wiem
3. Co ma do tego głód?
4. Chodzi mi o ostatnią scenę, śmierci Romeo i Julii
5. Chodziło mi raczej o sceny z pierwszej części i część scen z 'dwójki', zamieszki w dystryktach nie otwarty bunt.
Z całym szacunkiem, ale czy naprawdę z takim trudem rozumiesz co ci się tłumaczy, czy tylko udajesz? Ludzie z trzy razy tłumaczyli ci, że Kapitolińczycy będący zmanipulowaną do granic możliwości grupą wierzyli w tę niby "wielką miłość" Peety i Katniss, za to uciśnieni mieszkańcy Dystryktów, którzy stanowili znaczną większość odebrali jej manewr z jagodami oraz polem siłowym jako przejaw buntu, a mimo to ty dalej swoje "ale reszta uznałaby to za tru law". Ale nie uznali! Zbyt wiele przeszli, żeby nie odnaleźć w tym nadziei na obalenie rządu. Już na początku sam Snow to zauważył, dlatego zastraszał dziewczynę w celu wywarcia na niej presji i wypracowania wiarygodności jej relacji z Peetą. Mimo wszystko Katniss swoim zachowaniem stworzyła symbol - symbol Kosogłosa, który odegra ważną rolę w trzeciej części. Dodatkowo pierwszy raz okazała nieposłuszeństwo gdy w 1 części pochowała Rue w kwiatach, a następnie wykonała od lat zakazany gest. Z jednej strony rozumiem, że możesz nie rozumieć pewnych rzeczy, bo nie czytałeś/łaś książki. W niej wszystko jest dokładnie opisane, w filmie te rzeczy również są ukazane, ale aby je odnaleźć trzeba czytać między wierszami, a także doszukiwać się znaczeń w najbardziej błahych gestach postaci.
Poza tym naprawdę wydaje ci się, że rozwścieczony tłum ludzi jest w stanie sam obalić władzę jedynie biegając po ulicach i rzucając koktajlami mołotowa? Za tym wszystkim kryje się znacznie większa sprawa, która zostaje opisana w 3 części. Pewne osoby potrzebowały wzbudzenia buntu w prostych ludziach, gdyż wykorzystując swoją inteligencję i wściekłość tłumu mogły osiągnąć zamierzony cel. Dlatego potrzebowali iskry zapalnej w postaci Katniss. Sami nie byli wstanie wzniecić rebelii. Mimo wszystko ona nie wykreowała się sama... Wszystko zostało bardzo dokładnie przemyślane. Nie mówię już nic więcej, nie chcę robić spojlerów. Polecam przeczytać książkę, naprawdę wiele z twoich wątpliwości zostanie rozwianych, oraz znajdziesz odpowiedź na pytania, na które ja teraz nie mogę odpowiedzieć nie robiąc spojlerów. I tak powiedziałam już zbyt wiele.
Ale mimo to nie mieli gdyż na zdanie ludu wpłynął nie tylko związek Katniss i Peety, ale w głównej mierze zachowania samej dziewczyny.
1. z tego co kojarzę z historii to powstanie warszawskie ma się nijak do Kapitolu i tego co się działo w dystryktach więc to porównanie jest bardzo chybione
3. Nie pamiętam o co dokładnie mi chodziło, sory ;]
4. Jedyna wspólna cecha Igrzysk i Romka i Julki to to że dwoje młodych prawie umarło a w dramacie faktycznie umarło, nie mniej jednak to porównanie również chybione gdyż w dramacie Szekspira nie chodziło wyłącznie o śmierć tych młodych ale przede wszystkim o jej powód, skłócone rody itd. w Igrzyskach powód jest zupełnie inny, zresztą zamierzeniem Kotnej nie było samobójstwo tylko własnie uratowanie i siebie i Peety, co można wywnioskować z jej słów "zaufaj mi" tuż przed udawanym zjedzeniem jagód.
5. Coś co chyba było powiedziane w pierwszej części, dystrykty nie miały wstępu do Kapitolu, więc wszystkie "zamieszki" to jest właśnie ich bunt. Tylko kilka dystryktów było uprzywilejowanych. Całą reszta to były takie obozy koncentracyjne, gdzie ludzie harowali za miskę ryżu bez możliwości jakiejkolwiek zmiany.
Ci ludzie nie mieli nic do stracenia. Byli bić, gnębieni, głodzeni i zastraszani. Jeżeli umierasz to co ci szkodzi czy umrzesz dzisiaj, czy jutro, ale będziesz świadomy, że walczysz o życie, lepsze życie dla swoich dzieci. Na ich oczach Katniss udowodniła, że nie ma się czego bać i że ona też się nie boi stawić im czoła. To nie ich miłość była przyczyną rebelii, ale Katniss. Cała ta zmyślona miłość by zainscenizowana dla naiwnych mieszkańców Kapitolu, nie dla ludzi z dystryktów.
Ty wiesz o czym jest Romeo i Julia, czy powołujesz się znowu na film(bo ksiazki nie musisz czytac), który i tak obejrzałeś kątem oka?
Chodziło mi raczej o sytuację, w której kochankowie umierają, gdyż nie mogą dalej żyć bez siebie.
Bzdura. Widać, że nie oglądasz ze zrozumieniem, skoro twierdzisz, że pomysł samobójstwa to było zagranie a'la "Romeo i Julia". Katniss chciała okantować Kapitol, bo wierzyła (słusznie zresztą), że oni się przestraszą, że nie dostaną zwyciezcy i dlatego pozwolą przeżyć im obojgu. Nie pamiętam dobrze, ale wydaje mi się, że Katniss wspominała też coś o tym, że ludzie z jej dystryktu mogliby mieć jej za złe, że nie pomogła Peecie, skoro miała taką możliwość. Żadne uczucia, żadne "nie mogę bez ciebie żyć!" zwykła kalkulacja. M.in. dlatego ta książka jest całkiem sympatyczna i wybija się pozytywnie na tle wszystkich młodzieżówek.
Przeczytałam. "Więc postanawiają, że żadne nie może żyć bez drugiego i postanawiają się zabić, jak Romeo i Julia.", "Właśnie podana na dłoni jest historia a'la Romeo i Julia." "Każdy normalny odebrałby to jako powtórkę z 'Romeo i Julii', nie przejaw buntu."
Chodzi Ci o to, że ludzie uważali to za Romea i Julię (a nie Ty personalnie)?
Ludzie w Kapitolu owszem, bo dla nich to kolejna rozrywka zaraz obok patrzenia na mordujące się dzieci. Natomiast dla mieszkanców dystryktów to był przejaw buntu. Przecież Katniss zagroziła organizatorom ("Jeśli nie dacie przeżyć nam obojgu, to oboje się zabijemy"), wymusiła na nich zmianę decyzji (Miał przeżyć jeden, ale pozwolili obojgu, bo bali się, że nie będą mieli żadnego). Mało?
Dla ludzi z Kapitolu faktycznie tak to wyglądało. Oni się nad nimi roztkliwiali i współczuli im. Zupełnie inaczej wiedzili to ludzi z dystryktów, którzy wiedzieli jaka jest prawda.
Nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć.
I właśnie cała ta (za duża) dyskusja opiera się na tym, że moim zdaniem ludność w dystryktach zachowałaby się inaczej. Koniec, kropka.
każdy normalny, rozumie to tak samo jak milenkamilenka tylko Ty widzisz tutaj a raczej nie widzisz coś co jest podane jak na dłoni.
Ale to nie byli normalni ludzie. To byli ludzie głodni, stłamszeni i marzący o jakiejś zmianie i to była właśnie taka zmiana, ktoś taki jak oni zrobił coś czego nigdy nie było i to właśnie przechyliło szalę. Jej wyczyn nie był przyczyną buntu, on był ostatnim ogniwem dzięki któremu bunt powstał a ponieważ ona wykonała ten ostatni akt to ją uznali za twarz buntu. To jest logiczne, wystarczy tylko wczuć się w tamtą sytuację. Sam widzisz, bunt planowano od dawna bo przecież kto by pomyślał że w nie wiem, tydzień zwycięzcy by zorganizowali to wszystko, potrzebna im była tylko twarz i to właśnie ona nią została zresztą nawet w następnej części o tym będzie, najpierw obejrzyjcie do końca a nie krytykuj fabułę bo cała ta historia zapisana jest w 3 częściach nie w 2 i to nie bez powodu ;>
Bardzo polecam, całą trylogie pochłonąłęm w tydzień. Pełno zwrotów akcji, więcej akcji niż w samym filmie czy choćby wątków jest więcej baardzo polecam, u mnie stoi na 2 miejscu z serii, wyprzedza ją jedynie HP :)
Nie czytałam książki, ale zrozumiałam sens. Film mi się podobał, czekam na kolejne części
Też zrozumiałem przenośny sens, ale co to ma do tego, że zachowanie ludności w tym filmie jest dziwne?
Ludzie byli utwierdzani w przekonaniu, że to nieszczęśliwa miłość, a nie że bunt.
Sorki, pomyliłęm się :) Kapitolińczycy wierzyli, włądze i mieszkańcy dystryktów nie :P
Igrzyska miały być frajdą dla rządnych rozrywki, krwi i emocji mieszkańców Kapitolu. Sponsorzy i widownia, których serca miała poruszyć banalna historia o nieszczęśliwej miłości z dystryktu 12 właśnie stamtąd pochodzili!
Z kolei ludzie z biednych, zagłodzonych i totalnie zniewolonych dystryktów byli zmuszani do oglądania Igrzysk, aby stłumić w nich chęć buntu. Patrzyli jak niewinne, najczęściej kompletnie nieprzygotowane do walki dzieci musiały się wzajemnie zarzynać ku uciesze Kapitolu! Czemu? Żeby poczuć na sobie niepokonaną potęgę. Żeby stłamsić wszelką nadzieję czy pragnienie walki.
Katniss jako pierwsza od 74 lat nie poddała się woli Kapitolu. Ona nie miała zamiaru zostać twarzą rewolucji i będzie z tym walczyć jeszcze w pierwszej części Kosogłosa. Po prostu walczyła o życie jak wszyscy. Wtedy kiedy w pierwszej części wyciągnęła jagody to przecież nie chodziło o zeżarcie owocu, tylko wygraną z okrucieństwem. Kapitol zawsze chciał mieć swojego zwycięzcę, którego potem będzie mógł przedstawiać jako "wdzięcznego i cudownego" szczęśliwca, który kocha stolice i Panem ( zmuszając go do sztucznego uśmiechu i czułych słówek dobitnymi groźbami). Ona natomiast miała to za przeproszeniem w dupie i powiedziała, że skoro nie mogą przeżyć razem z Peetą, to zginą oboje. Oczywiście Kapitol nie mógł dopuścić do takiego objawu nieposłuszeństwa bo to by wywołałoby totalny bunt w państwie. Dla mieszkańców stolicy to była zwykła wspaniałomyślność rządu, ale dla mieszkańców dystryktów, którzy na co dzień zmagali się z tym bestialstwem to był znak, że Kapitol obawia się poruszenia i tak naprawdę jest do pokonania. To była dla nich mała iskierka nadziei, że nie trzeba być posłusznym i można walczyć o lepszy świat. Dokładniej iskierka na którą czekali 75 lat.
Taa... rozpisałam się trochę :P
Współczuję, bo w normalnym życiu niestety też nami manipulują i skoro nie widzisz tego w filmie, to jak dostrzec to w rzeczywistości?
Można i tak :). Jednak spytałam o to dlatego, że jeśli @viaxon nie dostrzegła ów przełomu w filmie, może uchwyciłaby to w książce, no nie wiem ;).
nie czytałam ksiązki ale jak to nic nie zrobiła? zrobiła dużo! postawiła sie. chciała postawić na swoim i to zrobiła. gdyby obydwoje zjedli jagody nie było by zwycięscy. a zwycięsca musiał być.
Patrz na to z perspektywy ludności: Katniss pomagała Peecie, ryzykowała życiem dla lekarstwa, pod koniec okazało, że jedno musi zabić drugie-ginie albo Katniss albo Peeta, z ręki ukochanego/ukochanej. Więc postanawiają, że żadne nie może żyć bez drugiego i postanawiają się zabić, jak Romeo i Julia.
Gdzie tu niby przeciwstawienie sie regułom? Po 73 latach chyba nikt nie patrzyłby na to- co innego w przypadku pierwszych igrzysk. Ale przy 73. ? Teraz, igrzyska dla nich to zabawa i norma, nikt już nie kojarzy igrzysk jako ucisku Kapitolu. Kojarzą to po prostu z zabawą.
Nikt z dystryktów nie kojarzy igrzysk z zabawą, to rzeź w której co roku giną ich dzieci. Nawet w dystryktach zawodowców nie jest to traktowane jako rozrywka, dzieci po to się szkolą żeby mieć szansę na lepsze życie, choć trochę przypominające to w kapitolu, gdzie ludzie mają wszystko. Widziałeś jakiś uśmiech na twarzach rodzin albo sąsiadów trybutów w czasie oglądania transmisji? Wszyscy nienawidzą władz państwa, poza mieszkańcami stolicy. Oglądają, bo mają nadzieję że ktoś z ich dystryktu jednak przeżyje, co zapewni paczki z jedzeniem całemu dystryktowi. Naprawdę mam wątpliwości czy oglądałeś ten film... Jest w nim bardzo dosadnie pokazane jakie panują nastroje w dystryktach, że wystarczy jeden gest, jedna iskra, żeby wzniecić powstanie.
nawet jeśli nic nie zrobiła, to stała się SYMBOLEM.
Zwrócę się tutaj dla przykładu w kierunku Batmana, który też chciał być symbolem, który będzie dawał ludziom nadzieje na lepsze jutro.
Dokładnie - stała się SYMBOLEM. Za spiskiem i rebelia nie stoi Katniss. Ale to ona wykonuje 'teatralne' gesty. Podniesienie reki z trzema palcami. Suknia weselna ktora zamienia się w przebranie - kosoglosa. To wszystko symbole, ktore daja nadzieje. Takie cos jest bardzo wazne.
Kolega nie wyłapał, bo w filmie zabrakło drobnego detalu, jakim był zegarek z kosogłosem w ręku Plutarcha na wspomnianym przyjęciu, a co jest ujęte w książce.
Z jakim kosogłosem?? To był zwykły zegarek, który miał naprowadzić Katniss na to, co ją czeka na arenie. Gdyby na zegarku był kosogłos, każdy od razu pokapowałby się, kim jest Plutarch.
W książce, na zegarku pojawiał się kosogłos, po potarciu palcem szkła. Nie domyśliła się od razu, bo kosogłos był już wtedy bardzo popularnym dodatkiem do ubrań na Kapitolu. Każdy chciał nosić symbol zwyciężczyni.
"Plutarch przesuwa kciukiem po kryształowej szybce zegarka, a wtedy pojawia się obraz, rozjaśniony tak, jakby oświetlał go płomień świecy. To jeszcze jeden kosogłos, identyczny, jak na mojej broszce, tylko że ten na szkiełku znika. Heavensbee z trzaskiem zamyka wieczko."
Tak na zaś, gdyby kolega miał jakieś wątpliwości ;)