Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

The Hunger Games: Catching Fire
2013
7,3 296 tys. ocen
7,3 10 1 295650
6,5 46 krytyków
Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci: W pierścieniu ognia

Nie oczekiwałem wybitnego scenariusza, czy dialogów. Szedłem na film z myślą o dużej ilości
akcji na wysokim poziomie - dostałem romansidło z ładnymi, "wirtualnymi" widokami, gdzie
samej akcji było max 15min i nie zaskakiwała swoją pomysłowością. A średnia ocena na
poziomie 8.3 to jakiś żart...

użytkownik usunięty
Marcin260

No i wlasnie te zmiechy z trzeciej cz

Scena gdy Peeta chciał udusić Katniss mrozi krew w żyłach,Co by było bez głównej bohaterki? .

użytkownik usunięty
Marcin260

No właśnie. Już nie mogę się doczekać gry aktorskiej Katniss ;)

Jeszcze "W pierścieniu ognia" nie widziałem i ciekaw jestem jak przedstawili Johanne Mason i Finnicka, trochę żal że zginie w Kosogłosie, jak część najfajniejszych bohaterów.

użytkownik usunięty
Marcin260

Johanna jest niesamowita

Mimo że na początku oziębła, później staje się coraz ciekawszą bohaterką.

ocenił(a) film na 8
v3llin

To co napisałem pokazuje tylko to jak ludzie odbierają ten film jak odmienię go interpretują

Dla czego ten film jest według mnie dobry

1. Pokazuje że nie różnimy się niczym od ludzi Kapitolu. Jesteśmy zapatrzeni w siebie nie interesują nas inni oglądamy relacje z wojen jakby to był dobry film nie widzimy cierpienia tamtych ludzi tak jak ludzie Kapitolu nie widzą nic złego w posyłaniu dzieci na śmierć. Gardzimy "ciapatymi" Arabami, Żydami, "Czarnuchami tak jak ludzie Kapitolu gardzą dystryktami.

Nie rusza na śmierć o ile nie dotknie nas osobiście. Przykład 21 grudnia 2012 roku śmierć 5 żołnierzy WP w Afganistanie krótka informacja, a potem codzienność "problem z kupnem prezentów na święta" nie interesowało nas że ktoś w Wigilie będzie chował syna, ojca męża tylko czy zdążymy na kolacje.

2. Film pokazuje że jak często młodzi ludzie muszą dorosnąć. Katniss ma zaledwie 16 lat od 12 roku musi opiekować się rodziną nie ma czasu i możliwości bawić się chodzenie za rączkę z chłopakiem. Swoje uczucia musi skrywać gdyż od tego zależny jej życie i życie jej bliskich. W wieku 16 lat wie że zginie wie że nie będzie rodziny, chłopka, miłego życia. To zupełnie inny obraz niż szczęśliwe zakończenia w bajkowych filmach dla 16- latków. bo i koniec Trylogii nie jest szczęśliwy.

3. Mamy ukazane konsekwencje swoich czynów oraz jak łatwo można manipulować ludźmi. Katniss jest cały czas elementem gry rzeczą którą można wykorzystać na swoją korzyść. Jej bunt który miał ją tylko sprowadzić do Domu spowodował lawinę która pochłonie wiele istnień. Dzisiaj młodym ludziom wmawia się że mogą zmienić świat że są wyjątkowi że największy ich problem to ciuchy czy kupno nowego telefonu. Lecz gdy wreszcie dorastają rzeczywistość ich przerasta nie ma pięknego świata wykreowanego przez media filmy.

Jakie ten film ma przesłanie?? dość gorzkie, sami dążymy do samo destrukcji. Nie ma dobrego zakończenia i dla wielu ludzi żyjących na tym świecie nie będzie. Nie ma "i żyli długo i szczęśliwie" a cena wolności czy też pokoju czasami jest bardzo wysoka czasami za wysoka.

dla wielu osób ten film będzie tylko dobrym kinem dla wielu tylko głupim filmem o nastolatce która nie wie którego chłopaka wybrać. Jednak dla wielu będzie to gorzki obraz naszego życia w który nie chcemy uwierzyć.







ocenił(a) film na 8
lukaszcbc

"Gardzimy "ciapatymi" Arabami, Żydami, "Czarnuchami tak jak ludzie Kapitolu gardzą dystryktami."
Tak bardzo nie zrozumieć filmu ;)

ocenił(a) film na 6
v3llin

Koleś, przestań się tak spinać. Toć HG jest filmem opartym na książce dla młodych i młodzieży, czego się spodziewasz po przeniesieniu na ekran? Nie zgodzę się, że pusty i płytki, porównaj sobie chociażby do debilnych komedii. Jest uproszczony i pokazany w przyswajalny dla mas sposób, jednak nie widzę w tym nic złego. Muszą powstawać produkcje również takiego typu. A przejmowanie się średnią na filmwebie jest już tak debilne (i o dziwo bujnie istniejące), że nie mogę uwierzyć, że ktoś, kto zarzuca odbiorcom filmów nie używanie szarych komórek, sam ma z tym problemy, Gdyby to zrobił wiedziałby, że średnia nijak się ma do autentycznej wartości czegokolwiek, bo takowej nie ma. Średnia z subiektywnych zlepków.

Jeśli chodzi o gatunek to samo to intersubiektywna umowa. Granice są cienkie, ciężko klasyfikować. Mało akcji w akcji, ale wystarczy trochę, żeby zrobić misz-masz gatunków.

ocenił(a) film na 4
Vanillia

chętnie bym odpisał, ale już "przerósł" mnie ten temat i nie mam zamiaru marnować kolejnych paru(nastu) minut na kłótnie przez internet, które i tak nic konstruktywnego nie wniosą;)

ocenił(a) film na 6
v3llin

rada na przyszłość -nie zakładaj tego typu postów, które tylko irytują. nic dziwnego, że odpowiedzi się wieli, a Ty jako założyciel nie masz czasu na "bez konstruktywne kłótnie". swoją drogą post też nic nie wniósł. hipokryzja <3

ocenił(a) film na 4
Vanillia

wyraziłem swoją opinię na temat ww. filmu - tyle. Liczyłem na krytykę ze strony fanów, niemniej jednak pytania zaczynają sie powielać i nie mam zamiaru odpowiadać ponownie na każe z nich, skoro 3 posty niżej można znaleźć odpowiedź na tę samą kwestię.
Bo miał nic większego nie wnosić - po prostu nie chciałem pozostawić twojej wypowiedzi bez odpowiedzi.

ps. polecam zapoznanie się z terminem "hipokryzja"

ocenił(a) film na 7
v3llin

W końcu to książka napisana pod obecnych nastolatków. Do tego amerykańskich, więc zawiera pewne uproszczenia, trywializuje. Wątek miłosny, dość "jednolite" postacie, "wiadome" zakończenie. Prosta historia z prostymi postaciami... ale jak dla mnie świetnie nakręcona, grająca na emocjach publiczności (powiedziałbym iż nawet angażująca widza). Do tego gra aktorska i muzyka.

ocenił(a) film na 9
v3llin

To trzeba było iśc na Transformersów lub inny film w całości poświęcony akcji a nie pierdzielic farmazony - gdzie tu widziałeś romansidło w tych zaledwie kilku ujęciach na ponad 2 godz filmu ?

ocenił(a) film na 4
mariuszj1939

a ja głupi kierowałem się FW i pierwszą częścią - stąd byłem przekonany, że ww. film będzie filmem akcji.
W prawie każdym ujęciu był jakiś tani, romantyczny tekst...albo z jednym, albo z drugim panem. I w ogóle świetna sprawa, bo film trwa ponad 2godz, a mozna by go ująć w 30-40 minutach

ps. transformers...podobała mi się jedynka (głównie ze względu na mój wiek w 2007r), a reszta to dopiero chłam

użytkownik usunięty
v3llin

Założenie filmu (jak i książki) było inne. Nie chodziło o film akcji, chociaż idąc na pierwszą część też tak myślałam. Podobała mi się kreacja postaci, totalitaryzm, kreacja Sutherlanda, sposób w jaki zrobili otoczenie. Rozbuchanie Kapitolu, mimo że przerysowane też wydało mi się ciekawe. Chodziło o to, że inaczej to pokazali, moim zdaniem nie sztampowo. No i 'reality show' gdzie uczestnicy się zabijają... Man, to jest niegłupi pomysł, do tego 'otoczka' i wszystko się kręci. Moim zdaniem (posypią się kamienie) film jest lepszy od książki. W książce jesteśmy w głowie Katniss i tyle. Tu mamy szerszą perspektywę i to mi się bardzo podoba. :)

ocenił(a) film na 4

A mi sie wydaje, że to jest nowa saga dla nastolatków, którzy automatycznie szaleją na widok adaptacji swojej ulubionej książki - taki drugi, troszke bardziej ambitny Zmierzch. Ale nie martwcie sie drodzy filmwebowicze, ja też tak miałem - przed paroma laty wyczekiwałem jak głupi na adaptacje Eragona, tyle że puścili taką szmire (pod kazdym względem), że aż sie płakać chciało jak człowiek myślami do książki wracał...

użytkownik usunięty
v3llin

Eragon był słaby, film, nie książka. Tu, oczywiście moim zdaniem, jest odwrotnie.

ocenił(a) film na 4

to właśnie napisałem - film był potworny

ocenił(a) film na 10

Zgadzam się z wami, że książka Eragon była świetna, ale ja obejrzałem najpierw film, a później książkę przeczytałem. Z Eragona próbowano po prostu zrobić drugiego 'Harrego Pottera' i bez znajomości książki całość nawet mi się podobała, nie nudziłem się podczas seansu i byłem dość zadowolony że wspomniany film widziałem. Po przeczytaniu, pamiętając co działo się w filmie miałem jedynie "wtf" w głowie. Z resztą wszystkie części dziedzictwa mi się podobały:P

Tak czy inaczej, nie zmienia to faktu, że tutaj jak dla mnie jest zupełnie inaczej... no i nie uważam też że same Igrzyska Śmierci są sagą dla nastolatków - to nie są "słodkie kłamstewka" czy "zmierzch" - ta książka jest o wiele cięższa, posiada rozbudowaną fabułę, bardzo wymyślny świat, przesłanie i tak dalej. To, że jest bardzo przystępna dla 'młodzieży" to żadna wada - a film podoba się ludziom w różnym wieku. Jedną z kilku poważnych wad książki jest sama narracja... ogólnie miałem wrażenie, że czytam pamiętnik Katniss... w przypadku filmu jest zupełnie inaczej, i to właśnie jest powodem tak wysokiej ocenki tego filmu. Nie wiem, ale to na pewno jedna z najlepszych ekranizacji jakie widziałem, o ile nie najlepsza.

ocenił(a) film na 10
v3llin

Oto MOJE znanie:
1.Jak komuś się jakiś film nie podoba, no to w porządku, ma prawo mieć swoje zdanie. Ale po co go aż tak krytykować i sprawiać przykrość tym, którzy go lubią? Jak ci się nie podoba, to go zostaw w spokoju. ( PS.: widać, że nie jesteś zbyt dojrzały na to, aby zrozumieć pewne rzeczy)

2. Film jest ok 100 razy gorszy od książki. Przeczytaj książkę, przeczytaj całą trylogie-to zrozumiesz o co chodzi.

3. (Teraz odnoszę się to książki, bo film jest tylko NA JEJ PODSTAWIE) Książki te oczywiście, że mają przesłanie: Ukazuje ona, że rewolucja może rozpocząć się od małych niewinnych czynów, nawet jednej osoby, ale także,że każdy się liczy nie tylko wybrani, nie tylko oni mogą robić co chcą, rządzić tym światem. Nie mają oni prawa, do skazywania kogoś na śmierć, za to że jest gorszy. Nikt nie ma takiego prawa. Każdy się liczy. Trylogia mówi nam także o tym, że w dzisiejszych czasach widocznie widać ślady okrucieństwa i uczy nas tego, abyśmy mieli odwagę się jemu przeciwstawić. Poza tym jest oczywiście mowa o tzw. show-biznesie, w którym często panuje zasada: im więcej masz, im lepiej wyglądasz, tym bardziej jesteś lepszy. To wszystko i jeszcze więcej kryje się za świetną fabułą, zaskakującymi momentami, strachem, współczuciem i akcją.

4. Może trochę atmosferę tych książek i filmów psują dzieciaki, które obejrzały film i już szaleją na jego punkcie jak jacyś wariaci tzw: "sezonowcy" i czasem dlatego niektórzy uważają, że to kolejna głupia seria o niczym, za którą szaleją miliony...

5. Pozdrawiam wszystkich tych, którzy potrafią dostrzec piękno i przesłanie w tych książkach.

UWAGA!- może nie jestem świetna w pisaniu tego typu rzeczy, ale chciałam wyrazić tylko swoje zdanie i nie chciałam nikogo obrazić. Dziękuję za uwagę :)

ocenił(a) film na 4
TheGirlOnFire

w każdym temacie który krytykuje owy film wklejasz ten sam post? cóż za kreatywność!

1. Cholera jasna...staram się Wam przemówić do rozsądku! Dlatego też wyrażam swoją opinię na temat tego filmu (jest ona krytyczna, ale to nie ma najmniejszego znaczenia - uważasz, że powinno się zawierać pod filmem jedynie pozytywne komentarze, by zachęcić ludzi do pójścia na film, który okaże się szmirą?) I otóż to - czemu mam go zostawić w spokoju? Nie chcę, by kolejne osoby w bezsensowny sposób wydały paręnaście złotych i zmarnowały ponad 2godz.

2. mhm, może nie zauważyłeś, ale ta strona poświęcona jest właśnie FILMOM - być może rzeczywiście ksiązka jest lepsza (chociaż wydaje się być nieco ambitniejszym Zmierzchem), ale to nie miejsce na takie dywagacje - film jest słaby. kropka. :)

3. cóż za pompatyczny punkt...zupełnie jak cały film!

4&5 nie zasługują na komentarz

ocenił(a) film na 6
v3llin

Tobie chyab sie w głowie poprzewracało, pseudointelektualista z pseudogustem.

ocenił(a) film na 4
Trystul

wracaj do Miley Maćku

ocenił(a) film na 3
v3llin

Gniotem bym tego nie nazwała...arcydziełem również nie, jednakże robi wrażenie. Może nieco popsuła je aktorka grająca główną bohaterkę, bo nie przepadam za jej grą. Jednakże mimo wszystko ten film miał w sobie coś niesamowitego, co sprawiło, że mi się nie dłużył, a nawet momentami prawie zaczęły mi łzy cieknąć, gdy np. pokazywano brutalność tych oprawców, którzy pracowali dla tego totalitarnego systemu oraz samego jego twórcę. Wtedy "słyszałam echa" innych produkcji np. jak Dahlia z "Silent Hill" mówiła o fanatykach, którzy skrzywdzili jej córkę i nie tylko: "są źli, pełni nienawiści" ....

ocenił(a) film na 4
Perenelle

ja tez nie rozumiem fenomenu pani Lawrence...
to widzę, że nieczuła ze mnie bestia - z filmów podczas których pociekła mi po policzku łza mógłbym zaliczyć takie filmy jak "Zielona Mila", czy jedną z ostatnich polskich produkcji "Chce się żyć". Natomiast brutalność oprawców w tym filmie nie była niczym nadzwyczajnym i wstrząsającym

ocenił(a) film na 3
v3llin

Trzeba posiadać określony rodzaj wrażliwości, by coś człowieka wzruszyło i poruszyło "jakiś nerw" w jego duszy...
Jednakże na mnie też nie sprawiło to tak ogromnego wrażenia, że aż mnie bolało, lecz na pewne aspekty nie umiałam pozostać obojętna.

ocenił(a) film na 7
v3llin

Gniota nie widziałeś ? Obejrzyj część pierwszą :). Zmienił się reżyser i cała "czapa" odpowiadająca za film i powiem, że wylazł on z mułu i jest 7 ponad poziomem "dna". Za pierwszą część dałem "pałę" ale po zmianie reżysera film nabrał "koloru" co nie oznacza, że jest w naszym typie mówię naszym bo przeglądałem Twój profil i filmy, które masz ulubione są mi bardzo bliskie. Nie mniej jednak twórca Constantine i Jestem legendą zrobił film swojego "żywota" czyli dobry, dobry bo jest to film dla młodzieży z wątkami romansidła itp. Według mnie nie można powieści Collins nakręcić lepiej. tak jak Kubusia puchatka nie można nakręcić w stylu Snatch albo pulp fiction :). Moim zdaniem film po prostu nie jest w Twoim guście ale nie znaczy że jest "gniotem" :). O ile jak wspomniałem totalną żenadą była część pierwsza gdzie reżyser gubił się, a bezsens gonił bezsens O tyle nowi Twórcy pokazali że i Kubusia Puchatka można nakręcić tak aby nie wszyscy ale zdecydowana większość mogła spokojnie pójść do kina i nie zasnąć :) albo co jeszcze gorsze nie wyjść wkur../ pozdrawiam

ocenił(a) film na 4
MySlaws

dobrze mówi! polać mu:) ja też trochę przesadziłem z tym "gniotem" - pały nie dałem, ale stanęło na 4/10

ocenił(a) film na 3
MySlaws

Mi również nie za bardzo przypadła do gustu 1 część i po ok 20 min nie miałam cierpliwości i wyłączyłam. Jednak na cz.2 byłam w kinie z koleżanką jako jej towarzyszka. Nie jestem fanką tej serii, jednakże porównując do części poprzedniej jest "o niebo" lepszy!

ocenił(a) film na 6
v3llin

Może nie gniot ale film jest zupełnie przeciętny , bez szału a nawet lekko tandetny .

ocenił(a) film na 4
albions

widzę, że ktoś się jednak ze mną zgadza;)

ocenił(a) film na 6
v3llin

film ma potencjal- nie rozumiesz, nie komentuj

ocenił(a) film na 10
v3llin

taaaa.....

ocenił(a) film na 8
v3llin

Agora 8/10, Gangster squad 8/10, Pi 4/10..... nie no stary, z całą pewnością lubisz dobre kino...... :/

ocenił(a) film na 4
grafzero

1. lubię filmy usytuowane w starożytności
2. gansgter squad ma u mnie 7/10, a nie 8/10 - niezły, przyjemny film
3. Pi - rozumiem że ambitne, jak najbardziej rozumiem że może się podobać, czy fascynować, ale mi zupełnie nie podeszło - fajnie ukazany sposób myślenia geniusza (cała burza w jego głowie), ale fabuła jak dla mnie zupełnie przeciętna, jeszcze słabiej z zakończeniem

ocenił(a) film na 4
v3llin

btw - D.I.L 9/10 <3

ocenił(a) film na 8
v3llin

btw. i co z tego?
"1. lubię filmy usytuowane w starożytności " - więc czemu hejt na Igrzyska? Może większość lubi filmy "usytuowane" (gosz...) w przyszłości.
"niezły, przyjemny film" - podobnie jak dla większości wątek romansowy w Igrzyskach.

ocenił(a) film na 4
grafzero

i właśnie, co z tego? Spójrz 4 posty wyżej - mój Ty "geniuszu", sam poruszyłeś ten temat

dlatego, iż ciekawi mnie kultura starożytna i wszystko z nią związane (natomiast przyszłość, jest jedną, wielką fikcją)
niezły i przyjemny wątek romansowy jest w "Pamiętniku"

ocenił(a) film na 8
v3llin

"niezły i przyjemny wątek romansowy jest w "Pamiętniku" " plisss nołłłłłłł ;(
"dlatego, iż ciekawi mnie kultura starożytna i wszystko z nią związane (natomiast przyszłość, jest jedną, wielką fikcją)" - Tiaaa myslę, ze starożytni mieli by niezłą bekę, jakby zobaczyli hollywoodzkie wyobrażenia na ich temat. Poza tym to futurolodzy tacy jak W. Gibson czy K. Capek opisywali wynalazki, zanim zostały one stworzone.



"i właśnie, co z tego? Spójrz 4 posty wyżej - mój Ty "geniuszu", sam poruszyłeś ten temat " - Próbuję Ci jedynie uświadomić, ze atakujesz film zupełnie bez sensu, bez żadnej rozsądnej argumentacji, a Twoje zarzuty można zasotosowac do filmów, które oceniłeś wyżej.

ocenił(a) film na 4
grafzero

cholera jasna. jeśli dla Ciebie wątek miłosny z Igrzysk jest lepszy od tego z Pamiętnika, to nie mamy o czym rozmawiać...nie jestem fanem "romansideł", niemniej jednak drugi z wymienionych filmów przypadł mi do gustu

naprawdę myślisz, że całą swoją wiedzę nt starożytności czerpię z filmów? od małego czytałem książki związanę z tą kulturą i nawet jeśli film odbiega nieco od starożytnej rzeczywistości, to nic wielkiego się nie dzieje - tożto wszystkie hollwoodzkie produkcje są podkoloryzowane, wiec dziwne, że jeszcze do tego nie przywykłeś

Moje wszelakie argumentacje masz na pierwszej stronie dyskusji - teraz pytania zaczynają się powielać, a mi nie chce się tracić czasu na ponowne pisanie odpowiedzi na kwestie, które już poruszyłem

ocenił(a) film na 8
v3llin

Przede wszystkim trudno tu o jakąkolwiek dyskusję, bo nie przytaczasz żadnych argumentów, z którymi dałoby się w ogóle dyskutować. Jesli to zrobisz to, możemy rozmawiać. Na razie nie ma sensu dyskutować z argumentami pokroju "Film mi się nie podobał bo jest płytki". Głębia w takim aspekcie nie jest mierzalna, więc nie podlega dyskusji.

"tożto wszystkie hollwoodzkie produkcje są podkoloryzowane, wiec dziwne, że jeszcze do tego nie przywykłeś" Ja? Przecież to ty rzucasz się na podkoloryzowane Igrzyska?

ocenił(a) film na 4
grafzero

Polecam przeczytać pierwszą stronę dyskusji i moje komentarze znajdujące się na niej - nie chce się po raz setny powtarzać. A jeśli nie potrafisz na niej znaleźć żadnych argumentów, to będzie to świadczyło jedynie o Twoim słabym intelekcie

" Tiaaa myslę, ze starożytni mieli by niezłą bekę, jakby zobaczyli hollywoodzkie wyobrażenia na ich temat. " - zapomniałem, że ty na nic się nie "rzucasz"

Igrzyska nie są podkoloryzowane, a denne, prostolinijne, przewidywalne itd...

ocenił(a) film na 8
v3llin

Wszystko Twoje argumenty są niemerytoryczne. Nie da się z nimi dyskutować. I tyle.

"zapomniałem, że ty na nic się nie "rzucasz""
Ty założyłeś ten temat.

"Igrzyska nie są podkoloryzowane, a denne,"
Uuuuuu no to jest merytoryczny argument.

"prostolinijne"
To akurat nie jest wada.

"przewidywalne"
iks de. Kiedyś dyskutowałem z takim jednym geniuszem. Był podobny zarzut - zadałem mu proste pytanie "Powiedz mi jak się skończą. Z grubsza, mniej więcej, nie chodzi mi o szczegóły". I wiesz co? Pomylił się pod każdym względem. To był prosty test, który udowodnił że film nie jest przewidywalny.

ocenił(a) film na 4
grafzero

Nie da się? Czy ogranicza Cię w tej kwestii Twój umysł?

"Ty założyłeś ten temat." - jak poważnie! szkoda tylko, że to nic nie zmienia;)

"Uuuuuu no to jest merytoryczny argument." - 6 lat w podstawówce, 3 gimnazjum, 3 liceum, studia...a Ci ludzie dalej czytać ze zrozumieniem nie potrafią - piszę po raz trzeci - wszelakie moje merytoryczne argumenty znajdziesz na pierwszej stronie dyskusji. Ta wypowiedź miała być czystą, subiektywną oceną

Rzeczywiście trochę źle dobrałem słowo - bardziej od prostolinijnego pasuje 'banalny'

Mhm, mocny argument, nie do zbicia! - czyli uważasz, że oceniając tę JEDNĄ część filmu powinienem wziąć pod uwagę wszystkie 3 oraz znać fabułę książki (biografia autorki również wymagana?) - to tak jakby kogoś mieszać z błotem za krytykę dajmy na to Harrego Pottera 2, tylko dlatego, że 5ka jest dobra - it makes sense!

ocenił(a) film na 8
v3llin

"Nie da się? Czy ogranicza Cię w tej kwestii Twój umysł?"
Czytaj ze zrozumieniem kilka postów wyżej. Posługujesz się terminami wymykającymi się jakimikolwiek możliwościom oceny. Np. denne. To znaczy wszystko i nic.

""Ty założyłeś ten temat." - jak poważnie! szkoda tylko, że to nic nie zmienia;)"
Zmienia. To Ty rzuciłeś się na film.

"wszelakie moje merytoryczne argumenty znajdziesz na pierwszej stronie dyskusji"
A ja odpowiadam. Tam nie ma merytorycznych argumentów.

"bardziej od prostolinijnego pasuje 'banalny'"
Ale "Gangsta squad" już nie był banalny.

"Mhm, mocny argument, nie do zbicia! - czyli uważasz, że oceniając tę JEDNĄ część filmu powinienem wziąć pod uwagę wszystkie 3 oraz znać fabułę książki (biografia autorki również wymagana?) - to tak jakby kogoś mieszać z błotem za krytykę dajmy na to Harrego Pottera 2, tylko dlatego, że 5ka jest dobra - it makes sense! "
Widzisz znowu nie zrozumiałeś. Z ludźmi Twojego pokroju problem jest taki, ze zacietrzewiają się w swoim podejściu i nikt ich nie przekona. Dlatego będą gadać "przewidywalny!". A jak mi udowodnisz, że przewidziałeś zakończenie? No nijak. W tej sytuacji, możemy jedynie podrzucić Wam kolejne części. I nie chodzi o to czy któraś jest dobra czy nie, tak jak to sugerujesz. Chodzi o przewidywalność. Przy tego rodzaju literaturze raczej rzadko zdarza się, aby któraś część była mniej czy bardziej przewidywalna od pozostałych. Harry też nie jest tu wyjątkiem.

"6 lat w podstawówce, 3 gimnazjum, 3 liceum, studia.."
Mam nadzieję, synku że miałeś na myśli siebie.

użytkownik usunięty
v3llin

Po prostu nie możesz przetrawić, że ten film odniósł sukces. Proste? Bardzoo Proste

ocenił(a) film na 4

owszem - ale to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że ludzie stają się coraz płytsi:)

użytkownik usunięty
v3llin

Wiesz nie każdy ma taki gust jak ty. A poza tym dlaczego uważasz, że ten film jest płytki? To chyba najnormalniejszy, najlepszy i najbardziej pouczający film dla młodzieży ostatnich lat. Nie ubliżając tu fanom Zmierzchu czy tym podobnych, nie mogą one się równać z Igrzyskami Śmierci.



Tak na marginesie to odnoszę wrażenie, że gdyby nie powstał film, to większość tutejszych antyfanów, po przeczytaniu książki byłaby jej fanami i nie potrafię tego zrozumieć, bo film jest naprawdę dobrze zrobiony.

ocenił(a) film na 6

Problemem jest to, ze film wcale nie jest dobrze zrobiony?
Pod względem technicznym jest poprawny, gra aktorska kilka aktorów jest całkiem dobra, reszta nie pokazuje żadnego poziomu, fabularnie nazbyt ambitny nie jest. Pouczający? Wcale. HG niesie pewne przesłanie, ale aby móc to uznać za pouczające musiałby też proponować sensowne rozwiązanie a tak nie jest.