Miałem tego nie pisać, bo hejterzy mnie zjedzą pewnie za to, ale po raz kolejny wychodzi na to, że w
osobach oceniających filmy na filmwebie zasiada przede wszystkim grono popcornowców. Sorry jak
ten film może być wyżej od "Tańczący z wilkami" i można narzekać, że oskara nie dostał? To mogło
dostać złotą malinę jak już, ale nie Oskara. I po tym jak zobaczyłem ocenę tego filmu to będę go
mieszał z błotem ile się tylko da bo to jest wręcz uraza dla gustu wielu Polaków, że taka tandeta,
taki bezwartościowy chłam, takie nico na ponad 2 godziny było wyżej od choćby takiego arcydzieła
jak "Tańczący z wilkami". Nie jestem zagorzałym fanatykiem Costnera, ale dać wyżej takie gówno w
porównaniu do tego to jest kpina... Czekam na hejty i obrońców tego jak, że wybitnego dzieła...
wiesz to wszystko rzecz gustu... "tańczącego z wilkami" oceniłem kilka lat temu na 10 i oceny nie zmienię... jednak.... Igrzyska Śmierci na mnie zrobiły wrażenie... nie tylko wystarczy usiąść i oglądać... film trzeba jeszcze chcieć zrozumieć... film ma wiele ukrytych wątków. W pewnym momencie miałem wrażenie że pokazuje czasy PRLu... chociażby takie służby porządkowe ubrane na biało to jak takie ZOMO w Polsce... bezduszne istoty które w ramach rozkazu zabiją każdego który w pewnym stopniu może zaszkodzić przywódcom... Poszczególne dystrykty to związki zawodowe ... górnicy... stoczniowcy itp... Kapitol to taka potężna Rosja czy USA... film jest ciekawy... trzyma w napięciu i każdy może znaleźć różne wątki i porównania. a taka Katniss to jak u nas Wałęsa... daje nadzieję i ciągnie naród do rewolucji:)
Przyłączam się Leonie do krucjaty przeciwko temu arcygniotowi. Film oceniłem na 2, a ocenę ogólną jaką powinien mieć, a która mnie usatysfakcjonuje to 4. Wynurzenia pana proxa są dowodem, jednym z wielu, że nawet 4 to za wiele :) Głównym powodem takiego mojego podejścia do tego filmu jest jego sztuczność, plastikowość, powsadzane wątki i zachowania bohaterów, które absolutnie nie trzymają się kupy (powodów jest więcej, to są pierwsze z brzegu). Obejrzałem to coś z kronikarskiego obowiązku i ciekawości oraz chęci rozwikłania tajemnicy jego popularności. Pzdr.
a gdzie jest ta niby sztuczność i plastyczność w filmie???? bo jakoś tak szybko prześledziłem w pamięci film i jakoś nie mogę się jej doszukać
Ciężko będzie widzę Ci to wytłumaczyć, ale spróbuję. Stroje i sponsorzy np. Atrakcyjny ubiór miał przyciągać sponsorów (pomijam kwestię, że wątek ten jest tylko po to aby się dziewczeta mogły identyfikować z bohaterką) Jak się ma pozyskiwanie sponsorów do ogólnej sytuacji głównej bohaterki, która przez mainstream powinna być postrzegana jako główne zagrożenie ich istnienia? No własnie nijak.
Książki nie czytałem, ale podejrzewam, że przed napisaniem autorzy poczynili duże zabiegi ankietowe, aby dowiedzieć się, co młodego czytelnika może przyciągnąć. Książka więc jest zapewne wynikiem tych ankiet i dlatego stała się zlepkiem wszelkiego rodzaju tematów, które kręcą młodzież. Właśnie to najbardziej wyziera z tego filmu - przypodobanie się gustom grupy docelowej. Robią was w balona, a wy tego jeszcze bronicie.
PS. Mój pierwszy post winien być odniesieniem do wypowiedzi Levona (nie Leona), sory.
no widać niezbyt uważnie oglądasz film.... to że Katniss przystąpiła do zdobywania sponsorów nie wynika z tego że to błąd reżysera i wątek z dupy... ona miała zostać zlikwidowana w "uczciwy" sposób... zawody jak i pozyskiwanie sponsorów oglądali wszyscy zarówno Ci z dystryktów jak i z Kapitolu. cała sytuacja miała wyglądac uczciwie aby Ci dla których była nadzieją ją znienawidzili... miała dostać sponsorów ... zaprzyjaźnić się z innymi i ich zabijać ...
zauważ że w momencie kiedy Katniss wyjeżdzała windą na arenę zaatakowany został Cinna za strój który przygotował dla Katniss (po cichaczu.... nie na wizji ... nie na "antenie") wszystko jest dobrze... tylko nieuważnie oglądasz..
Nie odniosłeś się do mojej wypowiedzi w pełni do tego używasz nieuprawnionych porównań. Jesteś wyznawcą tego filmu, z takim nie da się dyskutować na rzeczowe argumenty. Dając dychę temu czemuś sam wystawiasz sobie ocenę w zasadzie. Mogę tylko zaapelować do Ciebie o używanie serduszka i realną ocenę filmów.
I to mi sie podoba! Komus film nie przypadl do gustu ale potrafi to racjonalnie wytlumaczyc, podac argumenty, dlaczego uwaza sie to za slaba produkcje, zachowujac jednoczesnie kulture wypowiedzi. Tak trzymaj stary i nie przejmuj sie ludzmi, ktorzy nie rozumieja dmiennosci zdan i na sile probuja ci tlumaczyc swoje racje!
Pozdrawiam :)
z tego co wynika z podziękowań autorki na końcu ostatniej części trylogii, to napisała tę serię bazując na własnych doświadczeniach, opowieściach ojca (lub dziadka, przepraszam nie pamiętam, a nie mam książki przy sobie) i swojej trosce w związku ze zmieniającą się cywilizacją : ) wątpię, aby jakikolwiek autor robił wcześniej ankiety ;D Film (oraz książki) kocham, ale rozumiem, że bez przeczytania serii film może wydać się niejasny bądź zbyt hollywoodzki :) polecam zatem przeczytać książki bo warto, a i w swojej wyobraźni można pozbyć się całej sztampowości, którą krytyczne głosy dostrzegły w filmie :)
Pozdrawiam
Jeszcze jedno a propos relacji "stroje, atrakcyjność - sponor". Wydaje mi się, że właśnie takie ukazanie Kapitolu i jego uwielbienia do piękna (karykaturalnego wręcz) miało właśnie odnieść odwrotny skutek :) Miało przedstawić płytkość takiego podejścia, a sama bohaterka, gdy tylko już wraca do rzeczywistości pozbywa się makijażu, strojnych sukienek i ciężkich fryzur. Właśnie taką postać pokochał zarówno Gale jak i Peeta :) A nie da się ukryć, że w wielu hollywodzkich superprodukcjach główne bohaterki zwykle są nieskazitelne, piękne, wątłe, wymalowane, wyczesane i w ogóle trendy ;DD
Chyba nie zrozumiałeś ani tego filmu ani odniesień do rzeczywistości. Jeśli nie rozumiesz wątku o sponsorach to chyba nie rozumiesz ogólnego wątku o całym teatrzyku związanym z igrzyskami. Skoro nie rozumiesz jak to działa to znaczy że nie mogłeś siłą rzeczy zrozumieć filmu. Nie dziwię się zatem że dałeś tak niską ocenę.
Nie skomentuje żenującego argumentu o "dziewczętach".
autor nie jest polakiem i zarówno książka jak i film na pewno nie odnosi się do wydarzeń w Polsce... pokazałem tylko że pewne elementy można porównywać i doszukiwac się różnych interpretacji, co już dowodzi że film na pewno nie jest słaby... skoro można film interpretować na wiele wątków i porównań (to tak jak u Szekspira.... jedno zdanie a wiele interpretacji... i nie można powiedzieć że jego dzieła są słabą szmirą)... ale wracając do filmu... opowieść bardzo interesująco pokazuje to co może się wydarzyć w przyszłości... i to do czego znany nam świat zmierza... i pewne schematy i zachowania ludzi się nie zmieniają... od dawna istnieją "przywódcy" którzy za wszelką cenę zniszczyliby.... gnębiliby swój lud, aby tylko rządzić, mieć wszystko. Własnie to jest ciekawie pokazane w filmie.... interesująca wizja przyszłości i przywódców którzy swoim wyglądam przypominają manekiny... bez duszy... bez wyrazu.... bez emocji... dla których ważniejsze wydaje się wygląda... bogactwo niż życie ludzkie
Owszem, źle odpisałem na twoją wypowiedź. Moja dalsza opinia jest podana pod komentarzem Camarro bo jak dla mnie film jest zagrany tak dennie, że powinien prędzej dostać nominację do złotej maliny aniżeli do oskara. Nie ma w nim emocji, nie ma w nim wciągającej akcji, wątków, które aktorzy by ukazywali. Zanim określisz mnie niewrażliwym na piękno zwróć uwagę z czym porównuję (z całym szacunkiem dla ciebie i twojej oceny), tego gniota. W sumie to nawet miejsca nie powinno mieć i napisanie nazwy tamtego filmu na forum tego, bo to jak wypowiedzenia Voldemort z Harrym Potterze.
no nie zgodzę się.... jest zachowana ciągłość... pierwsza część filmu kończy się "wygraniem zawodów" przez głównych bohaterów i akcja trwa nadal... wracają do swoich dystryktów aby odbyć tradycyjne tournee... wtedy wychodzi na jaw że Katniss oszukiwała... jej miłość była wymyślona... była grą aktorską... kapitol pragnie się zemścić i wymyśla igrzyska ale tak aby Katniss wzięła w nich udział.... Postawa Katniss w pierwszej części filmu poruszyła dystryktu... pokazywany jest bunt... i nadzieja. Nie wyobrażam sobie aby zamknąć to w kilku minutach filmu.... obejrzyj pierwszą część i połącz całe te historie a zrozumiesz...
Ale mi nie chodzi o zrozumienie filmu, ja wszystko zrozumiałem bardzo dobrze, tyle, że jest po prostu denny dla mnie i sztuczny do granic możliwości, a ukazywanie go wyżej w rankingu niż Tańczący jest urazą dla mnie jako Polaka+ skandowanie w co drugim poście pod tym filmem i buntowanie się, że nie dostał oskara o.O
no własnie nie rozumiesz.... wszystkie wątki z pierwszej częsci są "ciągnięte" w drugiej którą oglądałeś... to dlatego nie rozumiesz pewnie o co chodziło z Rou (trybutką z 11) gdzie Katniss zaczełą mówić od siebie poruszając tłum... to dlatego nie rozumiesz dlaczego Katniss została zakwalifikowana do eliminacji za oszustwo... to dlatego nie rozumiesz dlaczego Katniss podczas prezentacji przed komisją tuż przed zawodami powiesiła manekina z nazwiskiem byłego "organizatora" igrzysk... (to on zadecydował że wyga dwóch trybutów, Katniss jak i Peeta chcieli się zabić bo zostali sami... a kapitol musiał mieć zwycięzcę aby nie Katniss i Peeta nie byli męczennikami.... zobacz film od początku.. czyli od pierwszej częsci a wszystko zrozumiesz
Potrafisz przekonać kogoś argumentami innymi niż "nie rozumiesz"?
Bo Twoje posty pokazują tylko, że nie wiesz do czego służy "...".
Wiesz, ten film jest na tyle prosty, że oglądając 2 część po 40minutach wiedziałem co się działo w 1 części. Dlatego ten film jest dla mnie kiepski, bo nie jest w żaden sposób zaskakujący. Był na tyle łatwy, że oglądając 2 część z napisami mogłem równocześnie myśleć o pierwszej i wywnioskować, że oni przeżyli, a żeby oni przeżyli i wygrali musiał ktoś zginąć, w jakim świecie rozgrywa się fabuła, kogo kochała w pierwszej części i na czym polegał ten romans i całą resztę. Dlatego, np. właśnie uważam, że film jest banalny i tandetny bo oglądając 2 część jesteś w stanie dość do tego co było w pierwszej części i na czym to polega.
Serio, można tu doszukiwać się wielu interpretacji? Wszystko jest podane na tacy i tylko udaje, że ma znaczenie, jak wszystko praktycznie w epoce postmodernizmu. Nie ma co się doszukiwać znaczeń tam gdzie nikt ich nie umieścił
okay, dlatego czesc 1 jest swietna, ale chyba jeden film o tym wystarczy? sam temat jest bardzo dobry, ale pierwsza czesc juz wykorzystala wszystkie wątki ktore pojawily sie w drugiej czesci, bez sensu jest to w kolko powielac.
Filmu nie ocenia się na podstawie ksiązki, a poprzez ocenę filmu. Ten film to jest chłam. Przez półtorej godziny trwa bełkot, a to co mogłoby widza wciągnąć najbardziej te całe Igrzyska trwają pół godziny i są nudne jak flaki z olejem. Oglądając np. "Dziewczynę z tatuażem" człowiek trwa w napięciu i wyczekuje na dalszy ciąg, a tutaj? Zastanawiałem się czy to tytuł miał tylko przyciągnąć do kina. Tytuł "Igrzyska śmierci", człowiek myśli wow pewnie ciekawie wykonane, widowiskowo, na jakiejś arenie i nowocześni gladiatorzy, a tu? Ponad póltorej godziny lania wody. Tak patrzyłem na czas filmu i zastanawiałem się "Kur** czemu ja to oglądam? Kiedy zaczną się te igrzyska?"... I niech mi nikt nie mówi, że jestem niewrażliwy na piękno itd, itd. Po prostu film jest zagrany fatalnie. w ogóle nie wciąga sytuacyjnie, nic sensownego nie przekazuje, nie ma nawiązania do jakichś konkretnych wartości moralnych, nie przedstawia też nic nowego, ani nie pokazuje tego w nowy, ciekawy sposób. Po prostu kicz.
Nie, bo nie wiedziałem nawet, że to jest druga. Jeśli zmuszę się w jakiś sposób, to tylko ze względu na to,że jeśli ogląda się drugą to wypada i pierwszą. Co nie zmienia faktu, że film jest dla mnie totalną tandetą.
no to WSZYSTKO JASNE!!! to tak jakbyś zaczął czytać ksiązkę od połowy i powiedział że... ale z dupy wątki nic nie rozumiem.... JAK MOŻNA OCENIAĆ FILM... nie oglądając pierwszej części!!!! twoja ocena jest niesprawiedliwa ponieważ pierwsza część jak i druga się uzupełniają !!!!
A co mnie to intere? Ja oceniam film na podstawie tego co widzę i po tym jak obserwuję aktorów. Nie wywołał u mnie najmniejszych emocji, żadnej nutki podniecenia, ani czegokolwiek innego, a patrzenie na aktorów było jak oglądanie aktorów Trudnych spraw.
ale to tak jakbyś zaczął oglądać "powrót do przyszłości"od 2... albo 3 częsci... też byś powiedział ale dno.... to tak jakbyś zaczął oglądać terminatora od 2 częsci... albo sagę obcego od 2.... no przykre ... u mnie też nie byłoby podniecenia jakbym te filmy oglądał od takich częsci bo musiałbym się doszukiwać "o co w tym wszytkim chodzi"
Obejrzałem i co? Nic. I uważam, że 1 część była o niebo lepsza niż 2. Jeśli chodzi o przyszłość itd. to o wiele lepszy jest np. "Piąty element", w którym jest akcja i jakoś wciąga. Jeśli oglądam film na odmóżdżenie to oczekuję, że mnie wciągnie swoją akcją itd. W tym filmie nie było ani przekazu, ani zawartego morału ani czegokolwiek innego. Mówisz, że to się tak nie ogląda, tylko problem w tym, że jakoś oglądając Harrego Pottera nie ma tego problemu. Film wciąga tak samo, jest akcja, jest jakiś przekaz, coś pokazuje, a tu? 2 godziny lania wody, tylko po to żeby więcej zarobić. Jeśli ktoś robi w ciągu jednego roku kolejną część "wielkiego hitu" na dwie godziny, no to sorry, ale jakoś nie wydaje mi się żeby to mogło być zbyt wciągające i zrobione dokładnie.
Czlowieku, zrozum, ze ktos kto nie czytal ksiazki ma takie samo prawo ocenic film na jej podstawie jak ktos po lekturze. Poza tym chyba wyraznie ci gosc napisal, ze nie wiedzial ze to druga czesc, to z jakiej bani mial siadac do jedynki? Nie porywaj sie tak szybko z wysnutymi wnioskami.
czytanie ze zrozumieniem sie kłania. Nie napisałem że mu nie wolno oceniac bo nie czytał ksiązki, ale oglądając 2 część, jeżeli jest inteligenty i że coś mu się nie zgadza, powinien się domysleć że może być 1 część.. tym bardziej że ma niezrozumiałe wątki... Napisałem "to tak jakbyś czytał książkę od połowy..." to tylko przykład... nie chodziło mi o ksiązkę Igrzysk Smierci, ale o jakąkolwiek... no chyba że Ty czytasz ksiązki od połowy i filmy w sumie też.... to sory...
Dobra, nie ma co wchodzić w dyskusję z kimś, kto nawet argumentów nie potrafi podać. :)
Nie no, padłem ze śmiechu jak to przeczytałem:
"Ten film to jest chłam. Przez półtorej godziny trwa bełkot, a to co mogłoby widza wciągnąć najbardziej te całe Igrzyska trwają pół godziny i są nudne jak flaki z olejem. "
Jasno z tego wynika, że Levon_V to jakiś gimbus dla którego dobry film to taki typu "zabili go i uciekł". Jak nie ma strzelania, krwi i cycków to jest to gniot.
Błagam, nie karmcie trolla to sam zdechnie :P
Zanim się niedouczony licealisto z pierwszej klasy wyrazisz na temat tego co ja oglądam i jak oceniam sprawdź moje filmy i jak oceniam bo ty z tego co widzę w tym wypadku nie nauczyłeś się nawet jeszcze dobrze uczyć. :)
Btw. hahahahahha jak ktoś, kto daje 10 American Pie może twierdzić "Jak nie ma strzelania, krwi i cycków to jest to gniot." hahahahah. Ładna hipokryzja. Idź dać jeszcze 10 ludzkiej stonodze i pokażesz faktycznie, że twoje zdanie jest coś warte i jest się z kim liczyć hahaha.
zgadzam się- pierwsze 80 minut(!!!) nalezaloby przeczytac w streszczeniu zawierajacym max 10 zdan. kto na to wywalil pieniadze, przeciez nagranie prawie poltora godziny filmu musialo kosztowac krocie. Potem jest troche lepiej ale...to juz nie ten klimat. caly film mialam wrazenie, ze jest on nagrywany na siłę.
Droga Asiu, zacny trollu, wez sobie kulturalnie w dupe wsadz taki spam tymi bzdetami z YT, dobrze? Robicie sie nudni z tymi filmikami.
wiesz ten film to nie arcydzieło ale dałes zły przykład bo do Tanczoncego z wilkami niema co porównywac ale jeżeli piszesz ze jest to uraza dla Polaków to powinenes porównac to z Polskim filmem których jak by nie było nie mamy uznanych za arcydzieła filmowe :P niektóre sa dobre ale większośc polskich produkcji to dziadostwa