Miałem tego nie pisać, bo hejterzy mnie zjedzą pewnie za to, ale po raz kolejny wychodzi na to, że w
osobach oceniających filmy na filmwebie zasiada przede wszystkim grono popcornowców. Sorry jak
ten film może być wyżej od "Tańczący z wilkami" i można narzekać, że oskara nie dostał? To mogło
dostać złotą malinę jak już, ale nie Oskara. I po tym jak zobaczyłem ocenę tego filmu to będę go
mieszał z błotem ile się tylko da bo to jest wręcz uraza dla gustu wielu Polaków, że taka tandeta,
taki bezwartościowy chłam, takie nico na ponad 2 godziny było wyżej od choćby takiego arcydzieła
jak "Tańczący z wilkami". Nie jestem zagorzałym fanatykiem Costnera, ale dać wyżej takie gówno w
porównaniu do tego to jest kpina... Czekam na hejty i obrońców tego jak, że wybitnego dzieła...
Za efekty specjalne, za to, że potrafił wciągnąć i za to, że przyjemnie się oglądało, ale na pewno nie dałbym 8/9/10 temu filmowi. Jeśli chodzi o Teda to nie dawałem oceny za "dowcipy" bo są tandetne. Bardziej mnie bawiła sama inicjatywa zrobienia z przytulanki, która można powiedzieć jest zawsze kojarzona z dzieciństwem postaci, która ćpa, brzydko mówiąc puka co popadnie i klnie jak szewc.
Tańczący z wilkami to czyste 10/10...... Natomiast Igrzyska to film,który wybiega w przyszłość i mi się podobał ......trzeba tylko chcieć i umieć inaczej na to spojrzeć :)
zawyzona ocena-moim zdaniem o caly jeden punkt, powinno byc wg mnie 6,8....czekalam na drugą czesc po pierwszej z niecierpliwoscia, a tu TAAAAKI ZAWÓD, wogole nie ma klimatu z jedynki.moj chlopak zasnal na nim :D
Moim zdaniem ocena być może ciut zawyżona,około 7,5 było by sprawiedliwym wynikiem. Niemniej jednak ktoś tutaj zapomina, że ranking filmwebu to tylko oceny ludzi. Filmy takie jak w/w "Tańczący z wilkami" to filmy niemalże klasyczne, które bronią się samą treścią i tytułem, a nie miejscem w rankingu Filmwebu. Takie są internetowe realia, każdy może ocenić film anonimowo wg własnego widzimisię. Nie uważam, że "Igrzyska..." są wybitnym arcydziełem, ale są dobrym filmem. Być może czasem brakuje dynamiki i logiki(aczkolwiek to raczej wina ksiązki, bo film jest wierną ekranizacją).
dzikudzina- jakiego klimatu oczekiwałaś? że znowu będzie dwójka spękanych gówniarzy, chowających się po jaskiniach byle jakoś przeżyć?może po prostu w 1 częśći klimat się podobał bo było to coś nowego? a może tak po prostu jest,że w każdej trylogii bądź sadze filmowej(HP,WP,GW) środkowe częsci nie są tak ekscytujące jak początek i koniec w której poznajemy bohaterów, a potem się z nimi żegnamy wiedząc że to ostatnia część i będą żyć długo i szczęśliwie.W tej części już nie chodzi o igrzyska, tylko o początek rewolucji, powstania przeciwko totalitarnemu "żywicielowi". mam nadzieję,że nie będzie już narzekania na 3 część bo na szczęście wątek igrzysk skończył się wraz z ostatnią stroną książki.
Pozdrawiam.