cienkiej granicy między artyzmem a nieświadomym nawoływaniem do naśladowania prezentowanych patologicznych postaw. Żeby nie było - uwielbiam kino społecznie zaangażowane. Ale ukazywanie rzeczywistości tylko dla niej samej, bez szczęśliwej puenty jaka winna spajać takie smutne przecież z gruntu historie - to nie sztuka, to płycizna. Oby jak najdalej od tego obrazu trzymali się wszyscy młodzi ludzie, którym nie obce są klimaty ulicy albo zmierzają w tym kierunku.
Bzdura. Oby każdy młody człowiek obejrzał ten film. Genialny odstraszacz od świata narkotyków i przemocy. W gimnazjach powinni puszczać.
Widocznie autopsja kolegi rózni się od mojej autopsji.
Podaj mi chociaż jeden przykład z filmu który może zachęcić do "złego". Wszystkie niegodziwe postawy w filmie przegrywają, są skazane na porażkę , na niebyt. Każdy z bohaterów mających kontakt z patologią przegrywa. Żaden z nich nie prowadzi radosnego życia pełnego panienek, kasy i szczęścia. Wręcz odwrotnie, każdy który decyduje się na takie życie przegrywa.
Przestańcie pitolić bez sensu jak nie potraficie zrozumieć prostego przekazu.
crips2 skoro wiesz to z autopsji, to może powiedz do czego zachęcił cię ten film, po jego obejrzeniu nagle zacząłeś robić coś złego?
mówisz ze jest to genialny zachecacz. każdy z nas (prawdopodobnie) umie odróżnić co jest dobre a co zle. jesli po obejrzeniu tego filmu nie dostrzegles tego, i nie wiesz co jest co, to masz skrzywiony kręgosłup moralny.
drogowskaz jest tu jasny, zwinac interes jak uczynil Aron.jednostaka moze sie uratowac.
Ciekawią mnie momenty w których poczułeś że ten film zachęca Cie do takiego życia. Może opisz te sytuacje.
Twoja wypowiedź to definicja czystej hipokryzji,piszesz że film nawołuje do ''patologicznych postaw'' (i nie jest istotne to,że napisałeś ''nieświadomie'') dalej pisząc że powinna go spajać szczęśliwa puenta,czyli !NP!:historia opowiadająca o złym zachowaniu kilku chłopców,których nikt nie ukarał będzie według ciebie nie ''zachęcaczem'' tylko przestrogą? Miej chociaż tyle odwagi żeby przyznać że się pomyliłeś,bo ty założyłeś ten temat,i przede wszystkim nie przestrzegaj młodych ludzie przed tym filmem,bo nie wiek a rozum jest kluczem poznania,czego jesteś najlepszym przykładem.
jeśli nie zauważyłeś/-aś tam puenty, to już nad sobą powinienes się zastanowić, a nie nad sensem filmu...
wystarczy spojrzeć na postać Aarona, który jedyny tam przejawia objawy moralności i na koniec jako jedyny wychodzi z tego cało i odjeżdża uśmiechnięty...
Gdybyś z uwagą zobaczył ten film, zauważyłbyś, że to film o ludziach, którzy nie mają aż takiego wyboru, który próbujesz tutaj zaoferować... To jest film też pewnie trochę własnie dla takich ludzi (zobacz dedykację reżysera). Jeśli komuś się spodobał ten film, doceni też La Haine, który opowiada o życiu w gettach pod Paryżem. "C’est l’histoire d’un homme qui tombe d’un immeuble de cinquante étages. Le mec, au fur et à mesure de sa chute se répète sans cesse pour se rassurer : jusqu’ici tout va bien, jusqu’ici tout va bien, jusqu’ici tout va bien.
Mais l'important c’est pas la chute, c’est l’atterrissage." Pozdrowienia.
tutaj puenta wg mnie jest dość czytelna - zawsze jest wyjście z sytuacji, zawsze możesz się postawić i powiedzieć NIE. Zawsze jest nadzieja ( bezimienne dziecko dostaje w jednej z końcowych scen imię Hope - dość wyraźny przekaz )
Główny bohater się ratuje , jego alter-ego co prawda ginie, ale przed śmiercią też oczyszcza się ratując malucha.
Trochę 'świeżej krwi' z wykorzystaniem rapu do opisywania filmowych sytuacji.
Film udany wg mnie , trochę gra na modnej ostatnio formie "losy bohaterów splatają się pod koniec" , ale praca obroniona w cuglach.
Polecam