Miałem spore oczekiwania względem tego filmu i nie do końca jestem usatysfakcjonowany. To oczywiście kwestia gustu, bo jest wielu entuzjastów takiego stylu ale dla mnie ”Imperium słońca” było zbyt spielbergowe. To nie jest zły film ale osobiście wolę wojenne dramaty utrzymane w innym klimacie. Styl Stevena Spielberga (nie z każdego filmu, bo ”Lista Schindlera” była zupełnie inna) coraz mniej mi odpowiada. Były oczywiście plusy - świetna gra aktorska Johna Malkovicha i młodego Christiana Bale’a (do niedawna nie wiedziałem, że grywał jako dziecko), bardzo dobra muzyka Johna Williamsa. Piosenka w wykonaniu męskiego chóru mnie ujęła. Całokształt oceniam jednak na siódemkę. Postrzegam ten film jako dobry ale mogło być lepiej.