dla średnich widzów

Dla wszystkich.

No właśnie. Film dość średni i jakby nie wiadomo dla kogo miał być. Niby mamy mroczniejszy styl, ale za mamy wkurzającego dzieciaka i prostą fabułę.

Przecież to film przygodowy, jak można wymagać od niego skomplikowanej fabuły? Uważam, że w tego typu filmach to wcale nie jest potrzebne.

Ale chodzi mi, że prostą jak na film przygodowy. Pozostałe filmy z serii mają bardziej skomplikowaną fabułę.

Rozumiem, że np."Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" ( któremu dałeś 10-tkę ) to dla tych "starszych" są nie tylko nie "zbyt durne", ale i bardzo mądre? ;) Wybacz zerknąłem na Twój profil i nie mogłem się pohamować. No cóż - jedni wolą plastik, a inni naturalne drewno - to nie zależy od wieku :)

Detektywie, otrzymujesz mocną piątkę za wspaniałe śledztwo.

Nie bardzo przepadam za filmami przygodowymi (chocby wymieniony przez Ciebie film oglądnąłem pierwszy raz w 2007 roku)- nie oferują mi tego co lubię, jednak też nie oczekuję od nich by były bardzo mądre - to nie jest ich celem. Ocena 10 dla PotC - AWE nie oznacza, że film jest bardzo mądry, rozumiem jednak, że dla Ciebie taka implikacja zachodzi...

Jednak jako film przygodowy zasługuje dla mnie na arcydzieło (w tym konretnym gatunku) ponieważ oferuje:

-Prawie 3 godzinną przygodę która upływa widzowi bardzo szybko.
-Rewelacyjną gre aktorską prawie wszystkich aktorów.
-Przemyślaną, zgraną fabułę bez tandety.
-Mroczny - prawdziwie mroczny (choć nie straszny) klimat.\
-Gęstą atmosferę.
-Zwroty akcji...

I mógłbym troszkę jeszcze powymieniać.

Rozumiem, że skoro nie miałeś argumentów to zagrałeś dosyć tanio i sobie zerknąłeś na mój profil, wybrałeś jedyny film przygodowy który ma ocenę 10 i rzuciłeś jakieś hasło.

IJ - TToD jest w zasadzie przeciwieństwem Piratów.
-Gra aktorska, Ford dobrze, choć były filmy w których grał znacznie lepiej.
-Głowna aktorka prezentuje słabą grę aktorską i jest rozwrzeszczana. Idzie to jednak przełknąć.
-Dziecko grające przyjaciela IJ jest trochę irytujące. To też jeszcze idzie zaakceptować.
-Ale czarny charakter to jeszcze bardziej irytujący dzieciak pod każdym względem. Gra aktorska - poziom poniżej zera do tego odrzucająca fizjonomia. Najlepszym dowodem jego wybitnych uzdolnień aktorskich (ciekawe czyje to dziecko...) niech będzie to, że w obsadzie ciężko go znaleźć a dorobek aktorski... godny statystów z reklam "perwolla".

Fabuła ewidentnie utknęła w pewnym miejscu co odbiło się na odbiorze filmu. Pomimo, że film skierowany jest do widzów młodszych (choć nie tych "naj) to zawiera w sobie ogrom absurdów. Pierwsza część - do przełknięcia i może nawet kiedyś sobie ją 2 raz oglądnę, jednak omawiany tutaj film dokonuje gwałtu na odbiorcy oczekującym miłej zabawy.


Boję się oglądać cześć czwarta.


"Według psychologów dla dzieci 11+, ale pewnie ich zdanie masz głęboko gdzieś."

-Ależ oczywiście, że zdanie psychologów mam głęboko gdzieś. Czytając wywody tych ludzi po masakrach w szkołach, małoletnich zabójcach etc... Ręce opadają.

Dla 11 letniego dziecka jednak można znaleźć o wiele ciekawsze dzieła które czegoś nauczą ;)

"Rozumiem, że skoro nie miałeś argumentów to zagrałeś dosyć tanio i sobie zerknąłeś na mój profil, wybrałeś jedyny film przygodowy który ma ocenę 10 i rzuciłeś jakieś hasło."

Po co ta złośliwość? Nie miałem zamiaru "grać tanio", rzucać "hasła" ( popatrz najpierw na swój wpis) ani w ogóle polemizować z tym co napisałeś - obfita treść i moc argumentów zawarta w Twym pierwszym poście raczej na to nie pozwalała. Zwracaj też uwagę na emotikony - taka moja mała rada. Co do "złośliwego wybierania" to prawda jest taka, że "Piraci z Karaibów" wyświetlają Ci się na pierwszej stronie w ulubionych, a zatem od razu rzucają się w oczy.

"Ocena 10 dla PotC - AWE nie oznacza, że film jest bardzo mądry, rozumiem jednak, że dla Ciebie taka implikacja zachodzi..."

To była ironia. Zauważyłem jedynie pewną sprzeczność w Tym co napisałeś i tyle.

"Pierwsza część - do przełknięcia i może nawet kiedyś sobie ją 2 raz oglądnę, jednak omawiany tutaj film dokonuje gwałtu na odbiorcy oczekującym miłej zabawy."

Na mnie film nie dokonał gwałtu - ba - nawet niewinnej macanki nie było, a mimo to bawiłem się miło...moje kondolencje :)

"Pomimo, że film skierowany jest do widzów młodszych (choć nie tych "naj) to zawiera w sobie ogrom absurdów."

Hehehe - aż mnie kusi, by skomentować to odnośnie "Piratów z Karaibów"....ale mi się już nie chce :)
Pozdrawiam.

Po co ta złośliwość?

To nie złośliwość a stwierdzenie faktów.


Nie miałem zamiaru "grać tanio", rzucać "hasła" ( popatrz najpierw na swój wpis) ani w ogóle polemizować z tym co napisałeś - obfita treść i moc argumentów zawarta w Twym pierwszym poście raczej na to nie pozwalała. Zwracaj też uwagę na emotikony - taka moja mała rada. Co do "złośliwego wybierania" to prawda jest taka, że "Piraci z Karaibów" wyświetlają Ci się na pierwszej stronie w ulubionych, a zatem od razu rzucają się w oczy.

-No niestety ale tak to wyglądało. Wyświetlają się na pierwszej stronie, bo mają ocene 10, jak i 11 innych filmów.

"Ocena 10 dla PotC - AWE nie oznacza, że film jest bardzo mądry, rozumiem jednak, że dla Ciebie taka implikacja zachodzi..."

To była ironia. Zauważyłem jedynie pewną sprzeczność w Tym co napisałeś i tyle.
Jak sam zauważyłeś, niewiele napisałem. Nie widzę sprzeczności w 1 opinii która napisałem.


Hehehe - aż mnie kusi, by skomentować to odnośnie "Piratów z Karaibów"....ale mi się już nie chce :)

Absurdów - a nie fikcji. Dwa różne pojęcia.


Niepotrzebnie tylko odnosiłeś się do tych piratów. Tak, można podyskutować o IJ, nie widze probemu.

commonsensemedia. org/movie-reviews/indiana-jones-and-the-temple-of-doom
Według psychologów dla dzieci 11+, ale pewnie ich zdanie masz głęboko gdzieś.

Kiedyś bardzo mi się podobał (byłam dzieckiem). Oceniam po odświeżeniu. Za bardzo infantylny przy fabule. Bo efekty na tamten czas bardzo dobre.

wczoraj oglądałem z dziećmi (3 i7) byli zachwyceni. Mały siedział jak zahipnotyzowany. W nocy nie mieli koszmarów.

I to jest konkretna odpowiedź na moje pytanie :)

jesteś wspaniałym ojcem-gratuluję

Dla legend.

Oglądałem go za dzieciaka, dzisiaj wróciłem. Może w tych czasach wydaje się krwawy, w tamtych nie śnił mi się po nocach i nie wyrosłem na mordercę. Natomiast scena w kolejce, świetna i pamiętałem ją do dzisiaj :)