i najbarziej usilne proby budowania napiecia poprzez nagromadzenia zdarzen
gdyby w sekwencji ucieczki wagonikiem pojawili sie UFO, Lord Vader, Sauron , Yeti, man in black, zombii i Filip z konopii wcale bym nie byla zdziwiona
Hmm.. Być może Twoja ocena wynika z faktu, że gustujesz w filmach należących do zupełnie innego gatunku (przepraszam, zerknęłam na Twój profil, mam nadzieję, że się nie gniewasz). Może bardziej odpowiada Ci kino związane z realiami życia? Widzisz, w filmach typu "Indiana Jones" czy np. "Miłość Szmaragd i Krokodyl" nie chodzi o to, żeby wszystko było na maksa logiczne. Tu chodzi przede wszystkim o Przygodę i dobrą zabawę. A sekwencja ucieczki wagonikiem nalezy do najbardziej kultowych scen kina przygodowego. Problem polega na tym, że tego rodzaju filmy trzeba oglądać z pewnego rodzaju dystansem, którego Tobie chyba troszeczkę zabrakło... Pozdrawiam :))
Od czwórki to on był akurat lepszy. Dobra przygodówka, ale jednak jest mało w stylu Indiany Jonesa, o wiele lepiej sprawdzają się 1 i 3 jako przygodówki.
Może wyjaśnisz, dlaczego uważasz tę część za najgorszą? Chętnie poznam argumenty i podejmę polemikę.
może, ale czy to jest fajne?
jak dla mnie większość filmowa tego typu + większość filmów akcji to gwarancja nudy
gonitwy, strzelaniny, i te momenty kiedy coś się udaje w ostatniej chwili
No tak. Po pierwsze trzeba to lubić, a po drugie - to były świetne filmy w swoim czasie. Obecnie oceniam takie filmy w dużej mierze z sentymentu. Współczesne produkcje skrojone wg wzory Kina Nowej przygody (IMHO takim filmem jest np. "Mumia") nie robią na mnie dobrego wrażenia. Zastanawiam się, przy okazji, czy nie jest niesprawiedliwe negatywne ocenianie filmu sprzed kilkudziesięciu lat - sztywno wg dzisiejszych norm i standardów. Może warto by było dawać takim filmom jakieś fory? :)
Co do nielogiczności (skrajnej) to oczywiście prawda, ale nie to jest najważniejsze. Pozostałe części też były nielogiczne, ale to właśnie tej nie da się oglądać. Problemem jest niezrozumienie co nas kręciło w pozostałych częściach. Nikt nie emocjonował się 10 minutami wyrzucania Niemca z szoferki, ani ostrzeliwaniem się bohatera z oddziałem SS. Zapamiętaliśmy zabawne sceny, jak Arab z mieczem dostający kulę, czy ucieczkę do samolotu z wężami. A twórcy zamiast postawić na takie zabawne scenki próbowali zmienić drugą część w nadęty film sensacyjny. Ślepy zaułek niepotrzebnie kontynuowany w Kryształowej Czaszce.
Jeden z najlepszych filmów przygodowych ever,ale poziom dziwnych,durnych i absurdalnych scen przy dokładnej analizie rzeczywiście daje
wiele do myślenia,a zarazem uśmiech zażenowania i zdziwienia.
Polecam obejrzeć materiał Nostalgia Critic z polskimi napisami:
https://www.youtube.com/watch?v=VJ2pa5a2kuY
Niektóre sceny rzeczywiście porażają.
Ale fenomen filmów Spielberga polega na tym,że są po prostu bardzo dobre w oglądaniu,a Indiana Jones jest tego bardzo dobrym przykładem.
myślę, że krytycy tego filmu są dosyć młodzi. Myślę, że nie wiecie czym był ten film w czasach jego premiery. Widziałem go wtedy i oglądam teraz, pokazuję dzieciom i dla mnie seria o Indiana Jones będzie fantastyczna. Nie szukajcie logiki, nie tutaj. Nie o to tu chodzi. Takich filmów już niestety nie ma... Ciszę się, że widziałem go w młodości
dziękuje dawno ktos mnie nie nazwal osoba mloda.
Masz jednak racje w 84 bylam jeszcze zbyt mala aby ogladac filmy i mialam to szczescie, ze nie mielismy telewizora.