PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=163608}

Inwazja

The Invasion
6,1 35 183
oceny
6,1 10 1 35183
5,6 7
ocen krytyków
Inwazja
powrót do forum filmu Inwazja

Gdzieś już ten pomysł widziałem.5/10 bo sie zawiodłem.Pandemia--ehhh.Dobra obsada i chyba nic więcej.Na zimne wieczory może być.

ocenił(a) film na 6
koronka1111

Podbijam zgadzam się z tobą. Ja dałem 6, tak jak mówisz film można obejrzeć w nudne jesienne/zimowe wieczory.

koronka1111

Coś w tym jest. Niby utalentowani (i nieźle grający) aktorzy (Kidman, Craig, Wright), niby chwilami trzyma w napięciu (choć i tak wiadomo od początku, jak wszystko się skończy), ale całość jest szalenie niezborna (pierwsze pół godziny za szybkie - Kidman domyśla się, że jakiś kosmiczny wirus grasuje po Ziemi dość nagle - zupełnie, jak gdyby to była pierwsza rzecz, jaka ludziom przychodzi do głowy, kiedy dziecko koleżanki zostaje zaatakowane przez psa, a pacjentka nie zjawia się na wizycie u swojego psychologa; dopiero po chwili jej teza zostaje potwierdzona przez Wrighta). Później też najważniejsze zwroty akcji pojawiają się nagle - bez umiejętnego budowania suspensu. Niemal z niczego Kidman i Craig wymyślają, jakie może być antidotum na "epidemię". Kiedy Craig pojawia się przemieniony - Kidman dowiaduje się o tym, że jest z nim coś nie tak właściwie w tej samej chwili, co widzowie. Nie można było w tej scenie stopniować napięcia (czyli pozwolić widzom wiedzieć przez chwilę więcej od Kidman - jak na porządny suspens przystało)?
Przeskoki ze sceny do sceny też są dosyć nagłe i czasem bezsensowne. W jednej scenie koleżanka z pracy daje Kidman herbatę z wirusem (Kidman nie pije, bo dzwoni do niej telefon), w drugiej Kidman jest zupełnie w innym miejscu. I tak się zastanawiam, czy koleżanka z pracy nie mogła na Kidman "rzygnąć" (jak później jej mąż), żeby ją zainfekować, skoro mogła do niej bezpośrednio podejść? I dlaczego zrezygnowała z wmuszenia w nią herbaty? I co się później z nią stało (nagle z filmu znika)?
Poza tym po cholerę dodano jakiegoś zainfekowanego, który nachodzi Kidman w środku nocy, rzekomo, żeby zadać jej kilka pytań do jakiejś ankiety? Nikt później już do niej nie zagląda, on też zaraz rezygnuje z jej zarażenia (odchodzi). Takich scenek, które niczemu nie służą (poza budowaniem przekonania o wszędobylstwie chorych) jest znacznie więcej. Choćby scena konferencji prasowej męża Kidman o tym, że znaleźli lekarstwo na grypę (tak, tak - na grypę, nie chorobę z kosmosu). Po cholerę ona??? Po to, żeby pokazać rzygających kosmitów???
Można odnieść wrażenie, że ktoś po prostu pociął ten film - wyrzucając z niego to, co było rozwinięciem tego, co zostało.
Niby można pooglądać - tylko po co? 5/10

Davus

P.S. Oczywiście rozumiem, że rzekome szczepionki na grypę roznosiły wirusa, ale można się było spokojnie obyć bez sceny konferencji.
Za plus można uznać wątki "polityczne" - no i tą finałową niepewność, czy Kidman postąpiła słusznie pomagając zlikwidować wirusa - i pozwalając na dalsze wojny na świecie (i ofiary w Iraku). Ale po Hirschbiegelu tuż po "Upadku" można się było znacznie więcej spodziewać.

koronka1111

Żałuję, że nie przeczytałem książki, fabuła trochę w stylu Kinga.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones