Psychiatra stanu Washington (Nicole Kidman) odkrywa, że źródło epidemii nie pochodzi z naszej planety. W tym samym czasie musi chronić swojego syna, który ma kluczowe znaczenie w powstrzymaniu nadchodzącej inwazji.
Płaski, słabo wyreżyserowany, nielepiej zagrany film, z nic nie wnoszącymi udziwnieniami montażowymi, oparty na świetnym materiale Jacka Finney'a.
Chcecie obejrzeć ciekawy i intrygujący film oparty na tej samej podstawie?
Abel Ferrara i jego "Porywacze ciał".
jak dla mnie film jest naprawdę dobry, mimo że fabuła dość banalna to
wszystko jest przedstawione bardzo ciekawie, trzyma w napięciu do ostatniej
chwili! POLECAM :)
8/10
... tak to odczytałem. Nie wiem czy tylko ja ale wydaje mi sie że jest to opowieść o końcu romantyzmu i braku okazywaniu sobie emocji i uczuć. A może zwariowałem i poprostu jest to jatka o zombiakach-nie wiem ;)