...ponieważ otwiera w końcu oczy i pokazuje prawdę, że to nie są żadni uchodźcy wojenni ani biedne sieroty (tak jak nam się to mówiło żeby grać naszymi emocjami) tylko migranci ekonomiczni. Przy tym głupi, lekkomyślni (wybierają się w tak niebezpieczną podróż ryzykując życiem) i nieodpowiedzialni (kobiety w zaawansowanej ciąży ryzykowały życiem dzieci). Pchają się do obcego im świata zwiedzeni obietnicą lepszego zarobku lub socjali ale, który jest inny kulturowo i z którym ciężko im będzie się zasymilować. Potem się okaże że tu wcale nie jest tak fantastycznie i urodzi się frustracja i bunt (polecam film Les Misérables 2019). I jesze Ci źli europejczycy, którzy nie przypłynęli ich ratować... film tendencyjny że aż boli, próbujący udowodnić jakieś tezy a wychodzi to zupełnie odwrotnie.
Piękne podsumowanie. Film to propaganda w najczystszej postaci. Brakowało mi tylko tego, żeby uciekali z kraju w którym jest wojna.
A jak w PRL Polacy byli migrantami ekonomicznymi to było ok. A taki film "300 mil do nieba" bardzo był fajny, wszyscy czuli te emocje. Ale teraz wszystko się zmieniło. Jak 16-letni chłopak bez wiedzy matki ucieka z Senegalu, bo nie chce mieszkać w lepiance i marzy o lepszym życiu, wpadając w macki świata przestępczego, to Polska już jako tzw. zachodnia Europa w fotelu stwierdza, że w sumie zasłużył, po co był taki naiwny. Fajnie
"Polska już jako tzw. zachodnia Europa w fotelu stwierdza" To daj im wszystkim zatrudnienie. Nie widzisz, że nie ma co z nimi już robić??? Państwa na zachodzie lokują ich nawet w hotelach bo nie ma miejsca w ośrodkach. W Polsce żeby dostać zatrudnieje jako np. zwykły kawalarz, elektryk czy sprzedawca trzeba umieć po polsku. Jak się dogada z szefem czy klientem?? O niedopasowaniu kulturowym nie wspominam.
nie chodzi żeby ich teraz wszystkich tu przyjmować, ale po obejrzeniu takiej historii (nawet przekolorowanej i tendencyjnej) powiedzieć "dobrze mu tak bo naiwny" to trzeba być idiotą.
Cóż, niektórzy nie mają wyobraźni. I tyle.