Myślę o śmierci, o moim prawie do niej i prawie do decydowania o moim własnym losie i o tym jak i kiedy chcę odejść z tego świata.

Tak pokrótce można odpowiedzieć na Twoje pytanie. Szczerze mówiąc dziwi mnie problem eutanazji w społeczeństwie. Jako zdrowy człowiek w tej chwili mógłbym pójść do łazienki żarzyć garść tabletek, bądź skończyć z sobą w każdy inny sposób, który przyjdzie mi do głowy. I specjalnie nikogo to nie oburzy, co najwyżej zaszokuje grono jakichś osób, które nie będą rozumiały pobudek takiego a nie innego mojego działania. Warto również zwrócić tu uwagę na fakt, który w filmie był poruszony, a mianowicie odłączania od aparatury podtrzymującej życie przez lekarzy. Dlaczego to nikogo nie oburza? Dlaczego ktoś, w sensie jakiś lekarz, ma podejmować decyzję o odłączaniu od takiej aparatury? Jakie ma do tego prawo? Może za 10 lata byłby sposób na odratowanie takiego pacjenta, może ten pacjent mimo, że nieprzytomny to wcale nie chciałby umierać i jak tylko miałby możliwość zabrania głosu w tej sprawie to wybrałby życie. Niestety, ale w tym wypadku nie rozmawia się o etyce, bo trzeba zwolnić miejsce na sali, bo trzeba odciążyć szpital z kosztów podtrzymywania przy życiu takiego pacjenta, odciążyć personel oraz zwolnić aparaturę. Ale jak zdrowy na umyśle, dorosły człowiek chce odciążyć rodzinę i skończyć z mękami jakie przezywa każdego dnia to nagle mu się zabrania, bo to nieetyczne.

Dużo się mówi też o ochronie życia przez państwo i słusznie, bo państwo powinno chronić moje życie zapewniając mi bezpieczeństwo oraz opiekę medyczną i szeregi innych "dodatków". Ale państwo nie powinno mieć prawa do zmuszania mnie do życia w cierpieniu, wbrew mojej woli, bo to już nie jest ochrona mojego życia tylko ubezwłasnowolnianie mnie jako wolnego człowieka. Jest to barbarzyńskie zmuszanie mnie do życia w cierpieniu mimo że ja tego nie chcę. Założę się, że osoby w których eutanazja powoduje obrzydzenie, będąc w sytuacji osoby przykutej do łóżka z powolnym wyrokiem śmierci w niewyobrażalnym bólu zrozumiałaby swój błąd i zapragnęła zabiegu eutanazji. Dopiero wtedy tacy ludzie zrozumieliby swój błąd.

Eutanazja będzie legalna prędzej czy później, to jest nieuniknione. W tej chwili jeszcze kościół jest tu jedną ze stron, która wzbudza w ludziach bojaźń bożą przed tego typu praktykami, ale biorąc pod uwagę malenia znaczenia kościoła w naszym życiu, oraz masowe przechodzenia na ateizm wśród ludzi młodych za jakiś czas eutanazja będzie w pełni legalna w większości miejsc na świecie. Oby tylko szybciej niż później, bo w razie czego chciałbym mieć możliwość z niej skorzystania, jeżeli taka będzie moja wola.