Pontius, Knoxville i Steve-o jak zwykle najlepsi- reszta ok tylko Margera mi za tam Chiny nie pasował- 2 razy wymiękł. Najlepszy numer to "bycza huśtawka" i akcja z talibem ;-) Polewa na maksa.
Owszem, wymiękł, ale Knoxville też płakał. Opowiadał o tym nawet w wywiadzie. Poza tym tym Margera oberwał najbardziej! Dziwisz się więc, że się rozbeczał. A węży zawsze sie bał. Nie pamiętasz jak w serialówce Johnny i Ryan straszyli go wielkim węzyskiem do tego stopnia aż zaczął piszczeć?