Nieczęsto zdarza się film, w którym nic, ale to absolutnie nic, nie osiąga nawet przeciętności.
Takim własnie filmem jest "Jacob". W tym filmie wszystko jest poniżej krytyki. Tragiczna,
kompletnie amatorska reżyseria, fatalny montaż, beznadziejny dźwięk, scenariusz sklecony na
kolanie. Natomiast prawdziwą perełką jest w tym filmie gra aktorska. Ryczałem ze śmiechu
widząc sceny, w których bohaterowie tego filmu usiłowali pokazać emocje, a już przy dialogach to
można umrzeć w butach. Aktorstwo w tym filmie znajduje się na poziomie programów typu
"Trudne sprawy", albo "Pamiętniki z wakacji". W całej obsadzie nie ma ani jednego aktora -
wszystko to ludzie wzięci z ulicy, nie mający żadnego przygotowania aktorskiego i nawet
śladowego talentu. Są tak potwornie sztuczni, że aż śmieszni. Twórcy próbowali ratować się
brutalnością niektórych scen, ale i to im nie wyszło. Efekt jest taki, że sceny brutalne są
kompletnie groteskowe, pokraczne i śmieszne. Gdyby to było zamierzone, to można by porównać
do czarnych komedii. Problem w tym, że w tym filmie to nie było zamierzone, tak wyszło z powodu
kompletnego braku umiejętności aktorów i reżysera. Nie czepiałbym się gdyby ten film nakręcili
licealiści z Pcimia Dolnego dysponujący budżetem w wysokości 1000 zł. wyciągnięte od sołtysa.
Wtedy wszystko by pasowało. Jednak ten film wydano bez informacji, że jest to produkcja
amatorska, a to już wprowadzanie widzów w błąd.