Niedawno wróciłam z kina, gdzie byłam właśnie na JWS i ogólnie film bardzo mi się podobał. Odkąd się dowiedziałam, że powstaje wersja live-action to za tym filmem przemawiało do mnie to, że Dean DeBlois powraca do tej serii jako reżyser i scenarzysta, za muzykę odpowiedzialny jest ten sam człowiek oraz to, że Gerard Butler nie tylko udzieli głosu Stoickowi, ale się wręcz nim stanie. W kwestii dubbingu ucieszył mnie fakt, że powrócił głos związany z tym światem, ale nie zdradzę kto oraz aktor, który wykreował 1 z moich ulubionych postaci w serialu, a tu użycza głosu 1 z dzielnych wikingów. Od początku podobało mi się także to, że wygląd Szczerbatka jest praktycznie taki sam, wygląd kilku smoków odzwierciedlał ich nazwę, jak na plakatach nie podobał mi się wygląd Gronkla to po filmie zmieniam zdanie. W przypadku 1-2 scen zabrakło mi słowa bądź elementu, który był zawarty w animacji. Mamy też piękne widoki, które w większości to zdecydowanie dzieło natury, które nie mogą konkurować z animacją, z wyjątkiem 1 sceny.
Odnośnie aktorów to dla mnie nie znaczenia ich kolor skóry, jeśli dobrze wykonują swoją pracę, chociaż szkoda, że bliźniaki nie są do siebie podobne z postury, ponieważ czasem można ich było ze sobą pomylić lub oni mogli kogoś oszukać. W animacji czasem wróg nie wiedział kogo ma przed sobą i 1x także Sączysmark się wahał