Nie miałem większych oczekiwań, co do nowego filmu p. Karwowskiego.
Myślę - ok, film będzie na festiwalu w Gdyni, więc musi coś sobą "reprezentować"... Reprezentuje sobą, no właśnie? NIC.
Obsada dwoi i się troi, ale bez porządnie napisanego scenariusza nic nie wskóra.
Po "Kac Wawie" przyszła kolejna szmira jaką jest "Jedna Dusza".