Renee Bennett (Amy Schumer) każdego dnia boleśnie doświadcza, jak to jest być przeciętniaczką w Nowym Jorku – mieście faworyzującym pięknych i bogatych. Wszystko zmienia się, gdy na zajęciach fitness spada z rowerka treningowego, uderza się w głowę i traci przytomność. Kiedy odzyskuje świadomość i spogląda w lustro, wprost nie może
No tak, albo jesteś brzydką inteligentną kobietą (chociaż nawet tego streotypu nie potrafili wiarygodnie pokazać, bo główna bohaterka jest idiotką), albo pustą lalunią. Jestem Amy Schumer i jestem feministką, aha no tak. To wstrętne babsko robi swoja twórczością więcej szkody niż pożytku współczesnym kobietom.... więcej
Być może wszystko to miałoby jakiś sens, gdyby Reene wraz ze wzrostem samooceny przybyło choć odrobinę inteligencji. A tak, to mamy niezbyt ładną idiotkę, ktorej wydaje się, że jest piękna i nie dostrzega, że nadal jest idiotką. Nie dość tego daje się zauważyć, ze wraz ze wzrostem wspomnianej samooceny w... więcej
Amy Schumer mnie śmieszy. Po prostu. Była świetna w Wykolejonej, jest świetna w I feel pretty. Oddaje całą siebie na ekranie, bez kompleksów, bez żenady (no chyba, że tej intencjonalnej). Obydwa te filmy są bardzo ciepłe, nie mają w sobie tego okrucieństwa w stosunku do bohaterów, które jest typowe w... więcej