juz widziales, szcesciarzu?? Czekam na ten film z niecierpliwoscia. Jestem fanem dokumentu Jacka Bławuta. Ciekawe, jak mu wyjdzie fabularny:]

miałam okazję być na przedpremierze tego filmu i na spotkaniu z aktorami i reżyserem:) uważam że to naprawdę dobry film... trochę o starości, trochę o śmierci, a najbardziej o zapomnieniu... szacunek dla wszystkich którzy w tym filmie występowali! I dobrze że reżyser przypomniał ludziom że istneieje na ziemi takie miejsce, gdzie nasi starzy, ulubieni aktorzy spędzają swoje zycie... No i brawa dla Mefissssto:) a pan Janek Nowicki? na wieki wieków.. Amant :)

Czyżby kino Kijów w Krakowie? też byłam na tym pokazie:)
Film i smutny, i piękny. Uczy szacunku dla starości.
Główny bohater, Jerzy, stwierdza w nim, że to wstyd być dziś aktorem. Ale, o ironio, słowa te padają w filmie, który udowadnia, że wcale nie jest jeszcze tak źle z tym zawodem..:)
Każda postać to odrębna historia. Sukcesów, porażek i wciąż jeszcze żywych marzeń. Dla mnie najbardziej poruszające były postaci grane przez Danutę Szaflarską i Fabiana Kiebicza. Chyba tak właśnie wygląda prawdziwa miłość.
Na pewno warto obejrzeć. Zdecydowanie, jeszcze nie wieczór...

piekny, jak mowisz. wspaniala rola mefista ;) gratulacje dla tworcÓW w liczbie mnogiej.. :)

wczoraj udało mi się być na premierze w DAW. urocze miejsce, wie o tym każdy, kto tam był.
film dobry, dla mnie smutny.
warto zwrócić uwagę na Freda(Fabian Kiebicz), niestety już nie żyje no i na resztę aktorów, którzy na codzień mieszkają w DAW. żałuję, że nie wszystkim udało się zagrać i że główne role grały osoby właściwie nie związane z tym domem