"Razi Cię ukazanie okrucieństwa w stosunku do dzieci?"

W tym filmie fabuła nie pretenduje do tego, by pokazywać wbijanie sztyletu w brzuch dziecka. Ta rzeźnia, która nie ma usprawiedliwienia w pokazywaniu takiego okrucieństwa. Razi mnie to, jak niewielkiego trzeba pretekstu, by dziecko stawało się ofiarą przemocy.

śmieszą mnie tacy faceci jak TY!!!Totalnie zniewieściali...Naprawdę nie wiem dlaczego czepiasz się takich scen-na wojnie każdy może zginąć..dziecko,kobieta,starzec czy pies.Film jest bardzo realistyczny a wojna zawsze jest zła i okrutna.To fajnie, że jesteś tak wrażliwy na krzywdę dzieci..może w takim razie przejdziesz się do jakiegoś domu dziecka i jakiemuś pomożesz?

"Naprawdę nie wiem dlaczego czepiasz się takich scen-na wojnie każdy może zginąć..dziecko,kobieta,starzec czy pies.Film jest bardzo realistyczny a wojna zawsze jest zła i okrutna"

Kobieto, realizm a przesadyzm to dwie różne rzeczy.

"To fajnie, że jesteś tak wrażliwy na krzywdę dzieci..może w takim razie przejdziesz się do jakiegoś domu dziecka i jakiemuś pomożesz?"

Powiedz to każdemu wrażliwemu na krzywdę dziecka to już będą wiedzieć jaka z Ciebie uczuciowa kobieta.

A mogla byc z Ciebie taka fajna dziewczyna Kasia...

To jest wojna, to jest rzeź tutaj nikt się nie pier..oli. Jak ktoś chce zabijać to zabije. Zapewne oglądałeś Listę Schindlera tam nie ginęły dzieci? Co się działo w obozach koncentracyjnych (eksperymenty dr Mengele i nie tylko)? Co się działo z ludnością cywilną na Bałkanach? Co teraz wyprawia się w Darfurze. Obudź się ARM-y weź czerwoną pigułkę i zobacz jaki świat jest naprawdę a nie jaki chciałbyś żeby był. Ludzie są okrutni a w czasach wojny wychodzi z nich prawdziwe okrucieństwo. Film zrobił na mnie piorunujące wrażenie i moim zdaniem jego tematem nie jest John Rambo, ale Birmańska wojna. Jak będziesz miał okazję oglądać film jeszcze raz to spójrz na "migawki" reporterskie, których okrucieństwo (z tego względu, że prawdziwe) jest nieporównywalnie większe od tego co się dzieje w filmie.

A teraz małe Post Scriptum
Mam wrażenie, że nie potrafisz docenić tego filmu, bo:
a) gra w nim stary umęczony Sylwek
b) nie chcesz rozumieć, że to (w Birmie) dzieje się naprawdę, że tak "źli" mogą być ludzie a uwierz mi mogą być gorsi

"Film zrobił na mnie piorunujące wrażenie i moim zdaniem jego tematem nie jest John Rambo, ale Birmańska wojna."

I chociaż Ty jeden napisałeś to bezpretensjonalnie.

"a) gra w nim stary umęczony Sylwek "

Nie jest taki zmęczony skoro planuje V. część ;).

"b) nie chcesz rozumieć, że to (w Birmie) dzieje się naprawdę, że tak "źli" mogą być ludzie a uwierz mi mogą być gorsi"

Wiem, co tam się dzieje. Tylko skoro film ma mieć wymiar ostrzegawczy to czemu jest naładowany elementami R-rated, że co drugi kraj nie przepuszcza go przez cenzurę?

Bo żeby trafić do dzisiejszego widza trzeba mu przyłożyć "w pysk". W kinie od jakiegoś czasu temat śmierci jest ukazywany coraz bardziej realistycznie i robi to na widzu coraz mniejsze wrażenie. Tutaj granica została ustanowiona w nowy sposób. Zobacz, że tutaj ludzie nie giną dlatego, że ma paść kolejny rekord trupów. Tylko po to aby ukazać okrucieństwo tych żołnierzy, który robią zakłady o ich śmierć (nawet już nie o życie). Poza tym pamiętaj, że o niedopuszczeniu filmu do kin decyduje też polityka, a trzeba przyznać, że Birma, Korea Północna, Darfur i inne miejsca to dla "cywilizowanego" świata sprawa niewygodna, bo tam właśnie eksportowana jest "nasza" broń. Jeżeli spojrzysz na ten film od innej strony zobaczysz, że film stawia sporo pytań. Na ten przykład czy pokój, gdy konflikt wyeskalował do tego stopnia można zatrzymać dyplomatyczną paplaniną? Poza tym dostał R-kę, bo to film o wojnie a nie o niedzielnym spacer do kościoła.
PS
Wiesz właśnie między innymi z tego filmu co tam się dzieje to pierwsza sprawa. Druga zaś nie ustosunkowałeś ostatecznie do poprzedniego "PS'a"
Pozdro

Bardziej razi mnie specjalista od wszystkiego, zwyrodnialec ktoremu zabijanie dzieci na ekranie sprawia dzika przyjemnosc i wywoluje podziw dla realizmu!!! Wielcy znawcy najpierw tlumaczycie ze to tylko film akcji a za chwile dorabiacie filozofie ze to ma sumienia pobudzac!!! W kinie nie chodzi tylko o to co sie pokazuje, ale rowniez jak sie pokazuje (co wazniejsze) i po co. A tu kazdy strzal to rozerwany czlowiek i ot caly film! Tak RAZI MNIE OKRUCIENSTWO W STOSUNKU DO DZIECI!! nie dziwi mnie ze jestes zdziwiony, do tego gluchy na to co mowia inni, pewnie dlatego tak dobrze wiesz co to jest ignorancja. Film naprawde mierny!. Pobudka, wszyscy ktorzy tu piszemy kochamy kino akcji! Nie z takich filmow zrodzila sie ta milosc!
Ps. Ktos tam chcial zeby przytoczyc mierny dialog: ....cholera, musialbym przepisac cala liste dialogowa!

Zabijanie dzieci jest pokazane w filmie,bo tam sie tak naprawde dzieje,za wrazliwy jestes na takie fimy,chłopie to jest kino akcji,a nie film dla dzieci,a karabin snajperski ktory odcina głowy,to przeciez nie zwykła snajperka tylko cos innego,nie znam sie na typach broni,ale od razu widac, ze to nie jest zwykły karbain snajperski.

W kwestii technicznej. Karabin snajperskieg użyty w filmie jest to Barrett .50 cala przeznaczony głównie do niszczenia pojazdów opancerzonych więc obrazki w stylu "urwało mu głowę" nie są niczym niezwykłym...

Niewypał,który w koncu wypalił!!!.A fabuła co do mordowania dzieci...tak jest w Birmie!.

A cóż tu posuwać do przodu?.W tym temacie zostało wszystko powiedziane!,Co najwyżej takie cytaty można dopowiedzieć(wydaje mi się wspólne z tym tematem,Twojej recenzji johna Rambo).

Toś się za wszystkich wypowiedział :P. A piszą o ignorancji...

A ja mysle ze jakbys podszel z dystansem do do Johna Rambo to bys napisał lepszą recenzje.To ze kazda recenzja mowi tylko o rzezni i dretwych dialogach to po co to powielac?Moze wypadaloby spojrzec z innej perspektywy na film.
Ja osobiscie chetnie sie przejde i zobacze jak bardzo sie myliles w swojej "bliskiej dna" recenzji!

"To ma być aktor a nie twarz, która w kółko mówi "Chcę postrzelać, więc muszę marszczyć cały czas brwi" - Dobrze aktor. Ale aktor musi jednak robić jakąś twarz - Rowan Atkinson robi "wesołą" twarz w większości filmów w których występował, ponieważ gra postacie wesołe i nigdy nie nękane takimi koszmarami jakie przeżył Rambo - to jest człowiek który wiele w swoim życiu przeżył i jakoś nie umiem sobie wyobrazić weterana wojny w Wietnamie z tzw. "rogalem na papie". Kiedyś oglądałem dokument w którym pokazywali życie codzienne weteranów z Iraku - 90% z nich dzień w dzień piło po to - tak jak to oni mówili- "żeby zapomnieć ten koszmar". Czyli rambo jak na człowieka który przeszedł o wiele więcej trzyma się całkiem dobrze.

ehh jak dla mnie rewelacja :) poważnie. Przynajmniej wszystko jest mega realistyczne, tak sądzę. Bo nie widziałem w sumie kolesia dostającego z moździerza lub wchodzącego na minę. Za efekty wielki plus. Sylwek natomiast bez rewelacji. Jego stara twarz i farbowane włosy wyglądały trochę kuriozalnie.

Film dobry, jak na ten gatunek. Całe szczęście, że trwał godzinę 15 :)

W sumie, to za płytkie postaci można by zjechać wszystko co powstało do XIX wieku. Zresztą, Rambo nie jest płytki, tylko prostolinijny - jak leją gdzieś bezbronnych to on siada na koń, i goń, goń! A Rambo zajebisty, dziękujemy Sylwkowi! + podoba mi się,że film wpływa na zainteresowanie Birmą.

gościu ma racje, w wielu miejscach, spodziewałem sie ze to bedzie cos lepszego, film wogole nie trzyma w napięciu. Co do dialogów moze mają płytki charakter, ale głęboką treść , bo gdyby było inaczej zaden kołek lubiący się z rozpierduchach nic by nie zrozumiał.

Zastanawiam się dlaczego napisałeś tyle złych rzeczy o tym filmie.Wiesz jeśli mi się coś nie podoba to nie oglądam i robię sobie coś innego... Jeśli już po 10 minutach wiedziałeś, że będzie kiepsko trzeba było przerwać i wyjść.I tyle. Tylko na przyszłość nie wypisuj, że ten film jest niepotrzebny i zły...mi osobiście uświadomił wiele rzeczy.Chociażby o Birmie..nie zdawałam sobie sprawy co tam się dzieje .Film bardzo mi się podobał,co do gry aktorskiej Stallonego nie mam zastrzeżeń.Musi być poważny bo i film jest poważny,trudno żeby się uśmiechał.Tak na przyszłość mam prośbę-nie oglądaj więcej takich filmów żebyśmy potem nie musieli czytać Twoich wypowiedzi.

Nie MUSISZ ich czytać. Mogłaś OMINĄĆ. Ja bym nie płakał.

ARM-y.czyż byś wymiękał?.NAPISZ COś OD SIEBIE.:)

"Czyżbyś" pisze razem.

Ty cały czas piszesz od SIEBIE, ja piszę o FILMIE. Zakładasz nowy temat z tekstem "rulezzz...", ale nie będę wpadał na takie "inteligentne" pomysły. Napisałem, co myślę a Ty pisz coś bardziej konstruktywnego.

I nie wymiękam, patrząc na Twoją złośliwość ogarnia mnie śmiech. :).

Skończ już chłopie się kompromitować. Rzygać mi się chce czytając teTwoje wypociny. Zero argumentów, bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury. Ale czego wymagać (zaznaczam, że na początku nie chciałem się przypierdalać):

Czarodziejka z Księżyca (1992) (Serial TV)
Bishôjo senshi Sêrâ Mûn 10/10

W temacie myślę, że wszystko...

"Skończ już chłopie się kompromitować. Rzygać mi się chce czytając teTwoje wypociny. Zero argumentów, bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury.Ale czego wymagać "

Kim Ty, za przeproszeniem, do chuja, jesteś, że oceniasz innych?

"Czarodziejka z Księżyca (1992) (Serial TV)
Bishôjo senshi Sêrâ Mûn 10/10

W temacie myślę, że wszystko..."

Bo animowane ZAPEWNE, nie? Więc jak mogłem wystawić 10/10?! Oglądałeś? Więc napisz tam, co ci nie pasowało :P. BTW; o gustach się nie mówi.

"Kim Ty, za przeproszeniem, do chuja, jesteś, że oceniasz innych?"

1. "I'am Your worst nightmare"
2. "...A kim jesteś Ty? Zgwałciłby ją pięćdziesiąt razy, a Tobie uciął pierdoloną łepetynę..."

Zacząłeś wątek mocną krytyką, i na pewno zdajesz sobie sprawę, że zbyt mocną. Nawet jeśliby wziąć pod uwagę tylko muzykę. Próbujesz się bronić, pisząc co rusz to samo, i nawet nie zwracasz uwagi na jakiekolwiek argumenty. Nie pisz mi, że takowych nie było.

Nie trzeba być jakimś psychologiem, żeby zauważyć, że jesteś zadufany i zaślepiony. Na początku tej całej, jak się okazało gównianej dyskusji, myślałem, że jest z kim 'pogadać'. Jednak okazało się inaczej. Szkoda...

Może chociaż przesłuchałeś soundtrack? Ehhh...

Tego jak mniemam azjatyckiego arcydzieła oceniać nie będę, wybacz. Z natłoku tego japońskiego wrzasku pamętem coś tam "Dżeki i Nuka" i nie powiem bo jak byłem mały to było nawet strawne...

"1. "I'am Your worst nightmare"
2. "...A kim jesteś Ty? Zgwałciłby ją pięćdziesiąt razy, a Tobie uciął pierdoloną łepetynę..." "

Urocze. Szkoda tylko, że nie możesz operować własnym zdaniem tylko kozaczysz.

'Próbujesz się bronić, pisząc co rusz to samo, i nawet nie zwracasz uwagi na jakiekolwiek argumenty."

Robią tak wszyscy. Większość tych argumentów to "Gówno wiesz, Rambo to zajebisty film!!!!!!!!!".

"Nie trzeba być jakimś psychologiem, żeby zauważyć, że jesteś zadufany i zaślepiony."

Nie znam Ciebie w ogóle i tym samym Twoja opinia na mój temat jest mi obojętna.

"Tego jak mniemam azjatyckiego arcydzieła oceniać nie będę, wybacz. Z natłoku tego japońskiego wrzasku pamętem coś tam "Dżeki i Nuka" i nie powiem bo jak byłem mały to było nawet strawne... "

W takim razie nie oceniaj mnie po czymś, czego sam nie widziałeś. Argument nie poparty dowodem to nie argument.

słyszałam że "Czarodziejka z Księżyca (1992) (Serial TV)" to bajka dla nastoletnich dziewczat ;p, teraz już się nie dziwie że osobie, która dała bajce dla nastoletnich dziewcząt 10/10 nie podoba się Rambo ;D

I takimi genialnymi stwierdzeniami jest wypchane pół FilmWebu.

HAHAHAHAHA... niezłe... może faktycznie TY maszINNY gust. Ale musisz dostrzec jedno :D serial Czarodziejki z Księżyca to bajeczka dla dzieci. Celowo rozdmuchuje się w niej uczucia aby przyciągać małe dziewczynki. Takich bajeczek lepszych czy gorszych (a niekiedy wiele bardziej ostrzejszych) jest robione masowo. Nie będę dyskutował z Tobą o anime, bo pewnie byś ugrzązł już w pierwszym mailu. Ale jak oceniasz popularną masówkę jak Sailor Moon na 10 to raczej Twój głos odnośnie Rambo będzie i jest (słusznie zresztą) olewany.

Acha... oczywiście TY jesteś genialny. Moim zdaniem powinieneś podwinąć kiecę i uciekać z tego forum gdzie cię nie widzieli :D:D:D:D

Piotruś Pan (2003) 9/10
Lejdis (2008) 8/10
Król Lew (1994) 9/10
no i sailor moon 10/10 nic dziwnego ze mu sie rambo nie podoba [3/10], poprostu ma INNY gust...

Katyń 8/10
Shrek 2/10

Też masz niezły gust.

ARM-y, ja pewne rzeczy przemilczam, ale czasami nie daję rady - odpuść sobie poprawianie cudzej ortografii, bo Ty nawet RZYGASZ przez "Ż"... (Nie chce mi się szukać, w której ze swoich wypowiedzi)

Na to właśnie czekałem inteligencie,abyś mnie poprawiał:).''czyż byś nie widział podpuchy?.''Nie miałem nic złośliwego na myśli pisząc,to co napisałem wcześniej:).Ps.pomimo wszystkiego,wpadnij na mój temat...zapraszzzam.:)

Ale w kółko łapiesz za słówka :). Nie mam ochoty pisać w Twoim temacie, bo nie ma NA CO odpisywać ;).

:)jednak w końcu wymiękłeś.

Akurat :P. Nieodpisywanie na coś mało interesującego to raczej logiczne podejście. No, chyba, że ktoś jest taki twardziel i spamuje ile wlezie :P.

od godziny jest cisza.. i dobrze. juz nic nisz pseudo znawco filmów bez szkoły

Pewnie jesteś pseudofanatykiem genialnych filmów pokroju Rambo.

ty mi wygladasz na mola ksiazkowego ktory nigdy sie nie kochal i je sniadanie w turbo pascalu

wow

hehe

Podpisuje się pod tym obiema rękoma i nogami. Film zły, niepotrzebny, idiotyczny

jak mozesz pisac NIEPOTRZEBNY? a ile jest filmow potrzebnych? niewiele. film to rozrywka zrozum i beda potrzebne dopoty dopoki ludzie beda chcieli sie rozerwac.

Owszem, po prostu uważam ten film za produkcję niskich lotów. I dziękuję za kulturalny komentarz :).

to dziwne, że tak się interesujesz produkcją niskich lotów...

Jestem zdania, że trzeba wszystko oglądać dla punktu odniesienia. Ale teraz już nie wiem, jaki jest ten film dla Ciebie, skoro użyłaś określenia "produkcja niskich lotów"..

to był sarkazm..myślałam,że zrozumiesz..

To może tak koniec z sarkazmem, ironią, ośmieszaniem i robieniem sobie jaj tylko w końcu jakaś opinia na temat filmu?

Ludzie, co wy się - za przeproszeniem - przypierdalacie do każdego, wypowiedzianego przez kogoś innego, słowa? Chyba każdy może wyrazić swoje zdanie i nie ma co go komentować, bo opinia na temat filmu to czyjaś indywidualna sprawa, a zamiast autora obrażać moglibyście wysilić sie na własną recenzję.

A komentarze w rodzaju "spierdalaj huju(sic!) nie znasz się na dobrym filmie" proszą się o przymusową kastrację autora tegoż tekstu. Świadczą o wyjątkowo niskim poziomie filmwebu (głownie za sprawą użytkujących go osób).

Nie chodzi o "przypierdalanie" się do każdego słowa, tylko o opadanie rąk przy czytaniu wypowiedzi co niektórych delikwentów lansujących się na ludzi inteligentnych. Nie wiem, jak można mieć sumienie, gwałcąc permanentnie nasz piękny, bogaty język przez mnożenie błędów ortograficznych, składniowych etc. Ja się nie dziwię, że niektórym puszczają nerwy... Zajrzyj jeden z drugim czasem do słownika, zamiast walić bezsensownie w klawiaturę! Sami sobie ludzie wystawiacie wizytówkę, wizytówkę debili i nieuków, że sobie pozwolę użyć dosadnego słowa :-P