Ten film na dosc dlugo zostal w mojej pamieci - jeszcze kilka nocy po obejrzeniu snily mi sie twarze ludzi wychodzacych z reaktora jadrowego po przyjeciu smiertelnej dawki promieniowania.
Film jest o tyle interesujacy, ze powstal na kanwie prawdziwych wydarzen i doskonale pokazuje stosunki na linii USA - ZSSR. Co wiecej widac jak niewiele w ZSSR zbaczylo zycie ludzkie - lodz nie zostala jeszcze zwodowana a juz nie zylo dziesiec osob - dostawy wbyly niekompletne, badz niewlascie. Najsmutniejsze jest jednak to, ze stosunek do zycia w Rosji nie zmienil sie do dzis.