Przez cały film przewijają się motywy niczym w Mrocznym Rycerzu. A końcówka to już całkowity plagiat motywu "Time" z "Incepcji". Dałbym sobie rękę uciąć za to, że to Zimmer robił muzykę do tego filmu. I wiecie co?
.
.
.
I bym teraz k*rwa nie miał ręki ;)