Film swoja beznadziejnoscia powalil mnie na kolana. Taki filmy robi sie dla odbiorcow nie posiadajacych mozgu. Tandeta, chlam, szmira...ciezko to nazwac. Nie warto marnowac czasu na ogladanie takiego barachla.
No coz, trzeba wziac pod uwage, ze takie filmy nie powstaja aby zaspokoic czyjes potrzeby, ale z gory gwarantuja minimalna sprzedaz na DVD, ktora (nie oszukujmy sie), zeruje na tytule. Ja tez sie zawiodlem, ale nie spodziewalem sie niczego innego. Do tego okladka pokazuje Ksiezyc, haslo nawiazuje do zdobycia Ksiezyca, a przeciez film jest o jakiejs innej galaktyce.
Faktycznie szkoda czasu, ale maniacy kolekcjonowania calych serii i tak musza to obejrzec i nie da sie ich odwiesc od pomyslu.