oglądałem i powiem szczerze jak dotąd ten film jako jedyny wywarł na mnie dziwny niepokój i wrażenie , oglądając jak ten psychopata rujnuje życie tego kolesia i zmienia go w morsa.. odcina język , pozbawia nóg itd a on budząc się w skórze tego "czegoś" bo tak to trzeba nazwać jest w totalnym szoku , chcę z siebie wykrzyczeć co on mu zrobił lecz nie może.. i te oczy które tak patrzą.. jakoś pomimo tego że oglądałem to wczoraj ciągle mam go przed oczyma :/ facet mimo tego iż morsem nie był psychicznie zmienił się w niego.. na jego miejscu nie wiem co bym zrobił, mając dziewczynę i całe życie przed sobą... mógł jedynie krzyczeć jako wymysł psychopaty.. ciężki film ciężki.

to moja odpowiedź pod Donaldem,jestem świeżo po obejrzeniu:"bardzo dziwne poczucie humoru, nieoceniona wrażliwość; Myślę,że ocena głównie polega na tym właśnie- jakie kto ma poczucie humoru ale i smaku,wyczucia gdzie jest granica śmiechu,groteski,a niby śmiesznego horroru.Obsada dużo mówi. Jest i ktoś kto gra w filmach z kreacją fantastyczną, jest ktoś kto gra z " 6 zmysłem" i kojarzy się z czymś magicznym, jest wreszcie główny bohater,postać, która gra komika i sumasum zostaje sponiewierana za swoją prze śmieszność. Dla mnie osobiście to wszystko jest tak dziwne i niesmaczne/mogłabym to porównać do dania, które ma na prawdę pyszne smaki ale wzajemnie tworzą rzygi. Mogę tam zjeść i maliny i krabie,albo inne owoce morza,przegryzką dobry zestaw sałat- w postaci osób pobocznych jak np. jego dziewczyna. Mimo to nie tworzy kompozycji smacznej. Jakieś fatum. Strasznie psyche, które mimo wszystko jednocześnie sprawiło ,że piszę o tym... O dobrym,najlepszym filmie zazwyczaj nic nie napiszę,a tu takie poruszenie. Może czasami trzeba takiego szitu psychologicznego by poczuć jakiś bodziec w umyśle i zastanowić się nad całym życiem?Dziwne...dla takich miszmaszów, to chyba jest film.Ja go nie ocenie, bo na prawdę nie wiem jak."