Szalu nie ma, ale dobre. Plusy: niezla histora (choc przecietnie oryginalna), dobre aktorstwo i rzadko spotykane, swietne dialogi (az przyjemnie bylo mi ich sluchac). Jeszcze o aktorstwie - Colin Firth - najwyzsza polka aktorow, szczerze to ten facet utrzymuje ten film w calosci. Scena jego gniewu na "spacerze" jest...

Prosty, można powiedzieć skromny ale wciągający i ciepły film. Myślę, że to główna zasługa pozornie prostego scenariusza
jak i dobrej obsady. Film ma w sobie to coś, co powoduje, że od samego początku zostajemy wciągnięci w życie głównej bohaterki.
Teraz już się nie robi takich filmów, a szkoda. Polecam!

zwyczajna opowieść o tym, co może się przydarzyć każdemu: rozwód, romans, ciąża, śmierć. Oczywiście nie zawsze w takiej kolejności. Helen Hunt nieco denerwująca z tą swoją zasuszoną, wręcz trupią twarzą 60-latki - w filmach tego typu spisuje się jednak na medal.

film dający dużo do myślenia...i ukazujący prawdziwe życie znam sporo takich osób. I w sumie też podziwiam Helen jedna z nielicznych "gwiazd", która nie krępuje się grać bez makijażu udajać inną niż jest to daje też pewien efekt prawdy. No i nie zawodny Colin ;] on się sprawdza zawsze.

Takim zapisanym w wielkiej księdze, takim niemożliwym do przeskoczenia. O Bogu trochę też. Czasem tak bywa, że staniesz i nie wiesz, w którą stronę iść, bo przecież ani w lewo ani w prawo :/ Polecam!! :]]]]]

można sobie darować komentarze pod adresem Helen Hunt,bo żadna z obecnych gwiazdek nie oddałaby klimatu postaci.a film ani trudny ,ani głupi ,normalny ciepły film.a propos Colina , widziałam go w gorszych filmach,chociaż by w takim gównie jak Dorian Gray.kolejna kopia znudzonego szlachcica.

Prawdę powiedziawszy nie chciałem oglądać tego filmu. Moja lista zaległości jest już bowiem tak długa, że chyba nigdy się jej nie pozbędę, a na cyfrowym dekoderze nie ma ani procenta wolnego miejsca na nowe produkcje (tydzień temu doszedłem do 10%, ale szybko i ta wolna przestrzeń się z powrotem zapchała). Z czystej...

osobiście nastawiałam sie na głupiutką komedie... Niestety, zawiodłam sie... Jesli mam wybierac czy ten film był komedią czy dramatem, powiedziałabym ze to drugie. Było pare zabawnych scen, jednak zostały przyćmione tragedią kobiety. Głęboko refleksyjny film. W sumie liczyłam na coś innego, ale sie zawiodłam. Poza tym,...

Film nie jest płytki ma swoje drugie dno i za to go chwale ... mozna sie posmiac ale i pomyslec ... ocena 7/10

polecam każdemu, kto szuka w filmie oprócz czystej rozrywki również jakiś głębszy temat, dla kogoś kto lubi czasami puścić łezkę do ekranu uśmiechając się jednocześnie, gorąco polecam

Ten film nie jest poprostu durna komedia romantyczna, jest to film niesamowidzie poruszajacy, barwny tematcznie, dowcipny i inteligentny. Gdy ogladalem ten film bylem bardzo zmieszany, tak jak ten film, to znaczy sa w nim monety z placzem ale takze ze smiechem. Koncowki nie da sie przewidziec.
Polecam Bardzo.

Jak dla mnie film nie równy i jak w opisie: ni to komedia romantyczna ni dramat. Pierwsza połowa to zapowiadała przewidywalne aż do obrzydliwości romansidło - natomiast druga połowa opisująca relacje kobieco-macierzyńskie nawet mnie jako mężczyznę przkonała.
Moja ocena to 7/10.

Nie jest to typowa komedia romantyczna. Bohaterzy nie wyglądają cukierkowo. Film porusza kilka problemów: adopcja, pragnienie macierzyństwa, zdradę i niedojrzałość emocjonalną partnerów. Problemy nie są rozwiązywane na zasadzie jest źle ale zaraz znajdziemy złoty środek, tylko jak w życiu niektóre się rozwiązują lepiej...

z czystym sumieniem. nie tylko starym pannom (ktos kto to napisal chyba nie ogladal filmu, ktory zaczyna sie slubem), ale kazdemu myslacemu widzowi. komedia romantyczna poruszajaca jakies problemy a nie tylko wpajajaca nam do glow ze romantycznie moze byc tylko na plazy o za chodzie slonca ;) kilka scen zabawnych...

...ciepły film o związkach międzyludzkich, uczuciach i zdarzeniach które burzą stabilizację w życiu bohaterów.
Bardzo dobra obsada, mimo że historia ta, scenariusz, wg mnie nie wymagał wybitnej obsady ale chyba dobrze się stało, że wybór padł na tych aktorów - dzięki temu film ogląda się jeszcze lepiej.
Na prawdę...

bardzo dobrze nagrany i świetna gra aktorska....o zawiłościach relacji międzyludzkich i instynkcie macierzyńskim.......

Bez żadnych rewelacji, a miejscami wręcz nudny!No i jeszcze Helen Hunt, która mogła sobie odpuścić granie 39 latki, bo - spójrzmy prawdzie w oczy - na taką nie wygląda... Mam dość filmów o matkach chorobliwie pragnących dziecka albo usiłujących przerwać ciąże. Naprawdę jest wiele innych, ciekawszych tematów. Swoją...

Czemu Colin grywa w takich filmach.? taki fajny aktor. Czyżby się nie doceniał.?
Ogladalam ostatnio film "Trauma"...o jej... jednym słowem... beznadziejny. Końcówka filmu w ogóle nie zrozumiana.

... nie bardzo zrozumiałam końcówkę? czy ona zrezygnowała z zapłodnienia i adoptowała tą chinkę czy ją urodziłą czy co? i o czy oni na końcu rozmawiali (helen i colin)? Proszę jeśli macie chwilę napoiszcie mi xD

trzeba uczciwie powiedzieć, że Hunt się kiepsko starzeje i żal oglądać ją w takiej formie w takim repertuarze, ale i tak chwała, że nie dała się ponaciągać jak hollywoodzkie koleżanki w jej wieku, no i ten Firth, parę kilogramów więcej i facio nie amant, hehehe