A według Cinemax: Kim Nowak nigdy nie wykąpała się w jeziorze Genezaret.
a prawidlowo powinno byc: 'Kim Nowak nigdy się nie kąpała w jeziorze Genezaret.' :)
Byc moze - mi tylko chodzilo o ten maly niuans - i byc moze, ze robie troche z igly widly albo ze sie niepotrzebnie dopierniczam bez sensu - choc tak samo mozna by bylo powiedziec, ze przez to niechlujstwo jezykowe to nasz jezyk ojczysty co raz bardziej staje sie jezykiem rynsztokowym - wiec wlasnie jestem troche wiecej na te rzeczy uczulony i uwazam ze na pewne rzeczy powinno sie jednak troche uwazac. Do tego rowniez dochodzi - ze nie, ze sie nie znam ale sie wypowiadam - przypadek sprawil, ze jestem fillologiem norweskiego (bokmål) i w ogole skandynawistyki - takze zwrocilem tylko uwage na wlasnie ten maly niuans, ze slowo 'badate' to forma przeszlosciowa niedokonana czasownika 'kapac sie' a nie 'wykapac sie' - tak wiec "Kim sie tam nie kapala" a nie "... wykapala" - niby niewielka roznica ale jednak zawsze cos... ;)
To ze tak zostal przetlumaczony tytul ksiazki, na ktorej podstawie zrobiono film - nie musi oznaczac ze to zrobiono prawidlowo - to jedno nie wyklucza tego drugiego...
Czytając Twoją poprzednią wypowiedź pomyślałam sobie,ze pewnie dobrze znasz ten język, bo inaczej byś się nie zauważył tej różnicy ;)Moim celem również nie było "przyczepianie się" do Ciebie ;) Chodziło mi raczej o to,że polski tytuł filmu jest dokładnie taki jak polski tytuł książki(którą osobiście bardzo polecam, jeśli nie czytałeś),więc może nie było sensu zmieniać, a na dokładkę wydaje mi się taki bardziej nieuchronny.Co do poprawności- zupełnie nie wypowiadałam się na ten temat, gdyż w moim wypadku byłoby to właśnie "nie znam się, ale się wypowiem". Pozdrawiam