Kino akcji made in PRL niewątpliwie kojarzy się z Tadeuszem Wójcikiem wystarczy przypomnieć "Prywatne śledztwo" z cierpiącym przez cały film Wilchelmim. Film nakręcony na miarę możliwości i cenzora rzecz jasna. Szukasz odpowiednika we współczesnym polskim kinie to obejrzyj "Porę mroku", która za lat 20 może będzie spełniać podobną role jak "Klątwa ..." tylko nie bardzo zamierzoną...