Piątka uczniów reprezentujących różne subkultury: dziwaczka Allison, mózgowiec Brian, kryminalista John, królowa piękności Claire i zapaśnik Andy jest zmuszona za karę spędzić ze sobą sobotni dzień. Na początku milczą, ale później z nudów zaczynają ze sobą rozmawiać i odkrywają, że ponad podziałami są do siebie podobni.
Od niedzieli obejrzałam "The Breakfast Club" kilkadziesiąt razy i nie mogą wyjść z podziwu. Bardzo długo czekałam na film, który zawładnie moim sercem i nie będę w stanie o nim zapomnieć.
Z ciekawości zaczęłam czytać komentarze innych osób i jestem w szoku jak wiele negatywnych ocen zostało wystawionych. Dodatkowo...
Jeśli idzie o kino młodzieżowe lat 80-ych to zloty okres kina młodzieżowego, gdzie przećwiczono niemal wszystkie gatunkowe formuły, które obowiązują do dziś. Co więcej kino młodzieżowe tamtego okresu wylansowało tabuny gwiazd, które świecą jasno na firmamentcie sławy po dziś dzień. Kino owego okresu to nie tylko dekada...
więcejJestem bardzo zdziwiona tymi wszystkimi pozytywnymi wypowiedziami.
Dawno nie widziałam tak źle zagranego filmu. Nie potrafiłam utożsamić się z żadnym z bohaterów, bo każdy z nich wydawał mi się absolutnie nieautentyczny, w szczególności Allison, Claire i John. Ich gra aktorska jest wręcz śmieszna.
Poza tym "Klub...