Ponad dwie godziny męki - trening poprzez tortury jednej z głównych bohaterek to nic w porównaniu do wrażeń podczas seansu tego dzieła. Ciężko się to ogląda bo bohaterowie nie mają głębi, ich kwestie dialogowe to losowo wypowiadane życiowe motta z demotywatorów, a scenariusz i narracja rzucają ich w losowe miejsca i w losowym czasie. W rezultacie mamy chaos, przyprawiony bezsensownym i niepotrzebnym wulgaryzmem, seksem i brutalnością. Film o patologii dla patologii.