melodramat??? co to za melodramat? no chyba melodramat judaizmu... niepodoba mi się też, że jest tak prosty i naiwny... :/
jak dla mnie jest "sympatyczny" prędzej może on jest obyczajowy(?)
dobry temat, jednak potencjał nie został wykorzystany, nie ma tej magii, zgadzam się 'naiwny'.
Dla mnie jest co najmniej dziwny, oglądam dopiero początek i pogrzeb brata, na którym nikt nawet nie jest smutny? Dziwne... :-)