Jak obstawiacie - co bohaterka zobaczyła w zamkniętym pokoju? Wg mnie, zobaczyła, że nic tam nie ma, przez co dotarło do niej jak bardzo ma zryty beret i w efekcie (+ uświadomienie sobie, że zabiła nie tego faceta) spowodowało, że dziewczyna skoczyła z okna.
Ciekawi też mnie, kim mógł być ów Henry Sullivan za którego wzięła zaszlachtowanego nieszczęśnika? Jakiś jej były, który złamał jej serce? Gwałciciel?
Niby nie ma to większego znaczenia (znaczenie ma że babka była niezrównoważona), ale jednak nurtuje...
W zamkniętym pokoju, który zresztą został przez bidulkę otwarty, byliśmy my wszyscy, których autorzy filmu nabrali na "głębokość".
Zabawne, film szeroko chwalony, tak przez kinomanów, jak i krytyków, a Ty uparcie sądzisz, że wszyscy zostali nabici w butelkę. A może zamiast wszystkich mylisz się właśnie Ty?
Nie interesuje mnie większość, dobra - być może - w demokratycznych wyborach. Piszę o tym co i jak widziałem. Biorę przy tym pod uwagę, że mogę się mylić w ocenie, ale nie mogę się mylić w ustaleniu czy ten film podoba mi się, czy nie.
Według mnie Henry S. zapewne był gwałcicielem albo Darling miała odchyły, paranoję i inne zaburzenia psychiczne. Dr Abott, u którego wcześniej miała pracować tytułowa bohaterka, mógł być jej psychologiem/psychiatrą.
Co do zawartości pokoju masz ciekawy pomysł.