Kod da Vinci

The Da Vinci Code
2006
6,7 584 tys. ocen
6,7 10 1 583761
4,8 44 krytyków
Kod da Vinci
powrót do forum filmu Kod da Vinci

http://www.protestuj.pl/ [www.protestuj.pl/]

Ktoś się ma ochotę przyłączyć?

ocenił(a) film na 9
Negative

Dlaczego od razu bojkotować?
Można się zgadzać, lub nie, wierzyć, lub nie, to nie znaczy, że nie można obejrzeć filmu.

Bobby_G

Bojkot polega na tym, że coś się świadomie olewa i sprzeciwia temu i to jest zachęta do bojkotu, ale jeśli chcesz dać antyklerykałkom zarobić to nikt ci nie zabrania.

ocenił(a) film na 9
Negative

Wiem na czym polega bojkot, więc możesz mi tego nie tłumaczyć.
Natomiast wg mnie nie ma absolutnie żadnych powodów do bojkotowania filmu.

Bobby_G

To nie bojkotu, jeśli nie widzisz, ale może poczytaj sobie stronke to zrozumiesz dlaczego niektórzy widzą.

ocenił(a) film na 9
Negative

Strona jest żałosna. "Wybieraj Prawda lub Fałsz". Żałosne.
Zgłosiłem już Twój wątek do usunięcia, bo przecież to jest jawny Spam.
Mam nadzieję, że ktoś szybko zareaguje.

Negative

HAHAHAHAHAHAHAHA jestes śieszny/śmieszna, wieeeeeeesz?

niech ten film będzie i wierutnym kłamstwem,, ae te ogółnoświetowe (ogólnozaściankowe) oburzenie jest ŚMIESZNE to jak niektórzy walcza z tym filomem, m ożna zkwitować DONOŚNYM HAHAHAH

Negative

Ja juz wolałbym im dać zarobic niż klechom, oni się już tyle nazagarniali, że przeżreć tego nie mogą, niech teraz ktoś inny zarabia

Bobby_G

Zgadzam się z tobą. Moja mama i siostra czytały tę książkę, a ja zamierzam obejrzeć ten film. Jestem katoliczką, ele nie oznacza to, że wierzę w to co jest w filmie i książce. Przecież mam prawo wiedzieć co odrzucam, a co przyjmuję do wierzenia. Przecież nikt nie każe komuś wierzyć to co jest w filmie.

Negative

A mnie to po prostu bawi.. Nie bojkotuję i troche mnie dziwią takie akcje.. Bo po co to komu?

ocenił(a) film na 9
Raven

I racja. Mnie oprócz tego jeszcze to przeraża.

Bobby_G

To jest spam? Bo ja widzę wiele bardziej spamerskich tematów czy wręcz zakładania 10 wątków o tym samym, a ten, akurat mógłby sporo osób zainteresować :)
No ale zobaczymy co powie moderator.

Bobby_G

Śmiać mi się zachciało jak zobaczyłem tę stronę. Na jednym poziomie postawić Pismo Święte (bądź co bądź trzon jednej z religii) i Kod Da Vinci (zwykła książka). Przecież chyba żaden rozumny człowiek nie pomyśli że historia wymyślona przez Brown'a może być bardziej prawdziwa niż Pismo Święte, no dajcie spokój.

yakweb

Widocznie ludzie tak myślą i jest mnustwo takich osób na filmwebie chociażby, dlatego właśnie powstają takie strony.

ocenił(a) film na 9
Negative

Oczywiście, że znajdą się tacy ludzie, ale to nie znaczy, że musimy prowadzić kampanię na rzecz bojkotu filmu.
Po premierze filmu "Psy 2" zapewne znalazło się wielu, którzy chętnie wcieliliby się w rolę Bogusława Lindy. Czy to oznacza, że film nie powinien być dystrybuowany? Przecież to niedorzeczne.

Bobby_G

"Po premierze filmu "Psy 2" zapewne znalazło się wielu, którzy chętnie wcieliliby się w rolę Bogusława Lindy. Czy to oznacza, że film nie powinien być dystrybuowany?"

Już wiem dalczego nie rozumiesz o co chodzi :) Ale chociaż wysil się odrobinkę, i wyobraź sobie film o tym, że twoja matka tak naprawde nie wyszła za twojego ojca ale za swojego brata, a twój ojciec jest figurantem dzięki którem ma nie wyjśc na jaw, że jesteś owocem kazirodczego związku. Bojkotowałbyś?
Bo wyobraź sobie, że ta ksiązka i ten film manipuluje ludźmi przekonując ich na podstawie przekłamań i zmyśleń, że Mój Bóg nie jest Bogiem. No ale tyle już zostało powiedziane w tej kwestii, że nie mam zamiaru produkować się za każdym razem gdy na to forum wejdzie nowy zwolennik teorii, że "nie wiadomo jak było 2000 lat temu".

ocenił(a) film na 6
Negative

Oto twój cytat z jednej z poprzednich wypowiedzi:

"Bojkot polega na tym, że coś się świadomie olewa i sprzeciwia temu i to jest zachęta do bojkotu"

Bardzo fajnie, tylko szkoda, że na reklamowanej tu stronce nie ma zachęcania do olewania tego filmu, lecz do zakazu jego dystrybucji, a to dwie zupełnie różne sprawy. Olewać film - bardzo proszę, jeśli ktoś chce. Zakazywać rozpowszechniania - wara! Nie żyjemy w państwie wyznaniowym i nie kościół dyktuje społeczeństwu, co może zobaczyć, bo jest zgodne z prawdą, a czego nie może.
I powiedz mi proszę - czy jako osoba wierząca, wierzysz też w wolną wolę człowieka? Jeśli tak (a mniemam, że tak, bo jest to jeden z podstawowych dogmatów wiary), to nie możesz ludziom tej wolnej woli ograniczać, bo nie ty od tego jesteś i nie jest od tego kościół. To moje święte prawo, dane mi od samego Pana Boga, żebym myślał, mówił i robił to, co uważam za słuszne. Niech każdy we własnym sumieniu wybiera co chce.
I na koniec - jeśli sądzisz, że prawdziwie wierzący chrześcijanin może stracić wiarę z powodu głupiej książki czy filmu, to szczerze współczuję. Osoby protestujące przeciwko "Kodowi..." i chcące ograniczyć ludziom dostęp do jego obejrzenia, muszą mieć chyba niskie mniemanie o swoich braciach i siostrach w wierze, jeśli boją się, że mogą masowo dezerterować z kościoła z powodu fikcji literackiej czy filmowej. A jeśli tak zrobią, to nawet lepiej - kościół pozbędzie się słabch ogniw, czyli tych, których wiara nie była dość silna. A, że będą oni odtąd wierzyć w co innego, co się z nauką kościoła kłóci? Cóż, mają do tego takie samo prawo, jak ty do wiary w to, co uważasz za słuszne i prawdziwe. Stosami się ich chyba nawracać nie będzie, prawda? Te czasy już na szczęście minęły.

Dwight_

Kościół nawołuje do bojkotu, a autorzy strony zapewne są świeccy, więc wszelkie teksty o tym jak kościół próbuje ci czegoś zakazywać są dramatyzowaniem.

"jeśli boją się, że mogą masowo dezerterować z kościoła z powodu fikcji literackiej czy filmowej."

Powtórze poraz kolejny, kościół boi i się o durniów którzy nabiorą sie na Brownowe "fakty" i w związku z tym ulegną manipulacji i dezinformacji i zadaniem kościoła jest w takim momencie interweniować.

"Stosami się ich chyba nawracać nie będzie, prawda? Te czasy już na szczęście minęły."

Nie, teraz czasy są takie, że za laickie pranie mózgu płaci się 14 złotych dla piorących i jeszcze się cieszy.

Nie widzę nic dziwnego w tym, że ludzie próbują zablokować rozpowszechnianie filmu, który kłamie i manipuluje ich religią, a w związku z tym jest obrazą przekonań religijnych (a co gorsze jest obrazą faktów historycznych).
To tak jakby powiedzieć, że "polskie obozy koncentracyjne" jest sformułowaniem normalnym, bo każdy ma prawo wieżyć w to, że obozy koncentracyjne były polskie, albo że polskie nie były, i nie należy walczyć z rozpowszechnianiem w prasie tego sformułowania, bo każdy ma wolną wolę i zdecyduje sam w jakie pochodzenie obozów koncentracyjnych woli wierzyć, a polecy nic nie stracą przez to, że opinia publiczna na świecie w to uwierzy, bo stracą tylko u niewykształconych mieszkańców danego kraju. Przecież niech każdy w swoim sumieniu wybiera co chce, bo przecież ma wolną wolę. A że oni teraz będą wierzyć w coś co się z historią kłóci? Cóż, mają do tego takie same prawo jak ty do wiary w to co uważasz za słuszne i prawdziwe. To jest twoim zdaniem wporządku?
Osoby protestujące przeciwko "polskim obozom koncentracyjnym" i chcące ograniczyć drukowanie artykółów zawierających to sformuowanie, muszą mieć chyba niskie mniemanie o obywatelach innych państw, jeśli boją się, że ludzie mogą uwierzyć w polski antysemityzm z powodu nieścisłego określenia.

To, czy Jezus był zbawicielem ludzkości i synem Bożym, to jest kwestia wiary i z tym można polemizować, ale to, że miał żonę i dzieci to jest tzw "wysys" który można było by przejąc gdyby ksiązka była określana jako fikcja, tymczasem w ksiązce tłustym drukiem masz popodkreślane "fakty", a obok tego nie można przechodzić obojętnie.

"Nie żyjemy w państwie wyznaniowym i nie kościół dyktuje społeczeństwu, co może zobaczyć, bo jest zgodne z prawdą, a czego nie może."

Obawiam się, że kościół, każdy historyk, i każda minimalnie wykształcona osoba wie co jest prawdą i nie jest to kwestia niczyjej decyzji, a już w szczególności kościoła, bo to czy Jezus miał żonę czy nie miał nie jest kwestią ideologii czy wiary, tylko kwestią zakłamywania rzeczywistości, więc jaknajbardziej należy zdecydowanie sprzeciwić się rozpowszechnianiu kłamst.

Negative

Osobiście nie jestem za zablokowianiem rozpowszechniania filmu, ale jak widzę jaką ciemnotą wykazuję się niktórzy ludzie i ilu jest wierzących w Brownowe rewelacje, zaczynam sie zastanawiać, że faktycznie nie jest to taki zły pomysł, i choć może blokowanie to skrajność, to jednak powinny zostać podjęte konkretne działania, by do filmu była dołączona wyraźna i czytelna wiadomość, że minister zdrowia ostrzega, że oglądanie tego filmu przez wtórnych analfabetów grozi, cięzką dezinformacją, innymi słowy świetnym pomysłem byłoby wyraźna tabliczka informująca przed filmem, że jest on czystą fikcją literacką a tzw. fakty nie sa faktami, lub też są faktami, ale nieprawdziwymi :P Niegłupim pomysłem byłoby też solidne ograniczenie wiekowe, żeby zminimalizować siłę rażenia filmu na niedokształconą gimnazjalną młodzież etc.

Negative

Osobiście polecam pana samochodzika, znacznie lepiej napisany :)

ocenił(a) film na 6
Negative

Ech, nawiedzeni katole, Wy to macie problemy;)

ocenił(a) film na 2
BelzeBoobies

Mamy a co Ci przeszkadza jesli sie to Ciebie nie tyczy to odjaz od nas....

ocenił(a) film na 6
MeRLiN_4

"Mamy a co Ci przeszkadza jesli sie to Ciebie nie tyczy to odjaz od nas...."
Wiem, rozumiem, skręca cię że mimo iż nie wyznaje "jedynego słusznego poglądu" to udzielam się i nie możesz mi tego zabronić, tak to straszne, łaczę się z Tobą w bólu naiwdzony kmiocie;) Bojkot i tak Wam nie wyjdzie, bo na całe szczęście nie wszyscy są takimi zapiekłymi doktryniarzami, niemniej jednak życzę powodzenia, a na film kopsne się do kina(z całą liczna rodziną) specialnie, żeby Wam na złość zrobić i przepłace za bilet dwukrotnie, też Wam na źłość;)

ocenił(a) film na 6
MeRLiN_4

"Mamy a co Ci przeszkadza jesli sie to Ciebie nie tyczy to odjaz od nas...."
Wiem, rozumiem, skręca cię że mimo iż nie wyznaje "jedynego słusznego poglądu" to udzielam się i nie możesz mi tego zabronić, tak to straszne, łaczę się z Tobą w bólu nawiedzony kmiocie;) Bojkot i tak Wam nie wyjdzie, bo na całe szczęście nie wszyscy są takimi zapiekłymi doktryniarzami, niemniej jednak życzę powodzenia, a na film kopsne się do kina(z całą liczna rodziną) specialnie, żeby Wam na złość zrobić i przepłace za bilet dwukrotnie, też Wam na źłość;)

BelzeBoobies

zgadzam się ten film ich poprostu boli, jak słyszą tą nazwe to ich skręca jak byli by na głodzie, HAHA

a wiecie co GŁUPCY???? mając zamiar to obejrzeć czyją sie od was 100 lepszy


po 2, większośc z tych co tak mówią i tak to obejrzy HAHAHAHAHAHAHA

___x___

"zgadzam się ten film ich poprostu boli, jak słyszą tą nazwe to ich skręca jak byli by na głodzie, HAHA

a wiecie co GŁUPCY???? mając zamiar to obejrzeć czyją sie od was 100 lepszy "

Skręca to mnie od właśnie takich osób jak ty, po których Dan Brown and CO jerzdzą jak po burych sukach :)

Negative

Wiesz co Negativ żal mi Cię człowieku. Ale sam się pięknie podsumowałeś: "ale jak widzę jaką ciemnotą wykazuję się niktórzy ludzie i ilu jest wierzących "

tak jak widze ciemnogród taki jak Ty, to mi się średniowieczne stosy przypominają. Jak film może obrażać Twoją religie, skoro nie masz patentu na jej własność? O ile mi wiadomo ten rodzaj wiary miał być darem dla całej ludzkości.
Pozatym nieśmiało pragnę zauważyć, że nie można jednoznacznie stwierdzić jak to było 2000 lat temu, a Biblia jest dość mocno okrojona ;) Połowa apokryfów zresztą też jest nieuznawana. Nie wspominając już o przekłamaniach, jak np. mury Jerycha.

Żal mi CIebie człowieku

ps. zacheciłeś mnie do zakupienia ksiażki i przejścia sie do kina, tak ze dwa razy, może nakręcą drugą część...

Kiriana

No to jest nam sobie siebie nawzajem żal, z tą róznicą, że ja umiem czytać ze zrozumieniem a ty niebardzo i z tą też róznicą, że ja wiem o czym mówie, bo już sporo czytałem, nie tylko książkę :)

A to, że ty pójdziesz na film to mi wyobrać sobie w niczym nie przeszkadza, bo jeśli ktoś jest na tyle zawziętym debilem, to droga wolna, ale wyobraź sobie, że ktoś może nie lubić jak mu robią kiche z mózgu, więc może skorzystać z informacji zawartych na tym forum i stronach internetowych do których bezpośrenie linki może tu znaleźć.
Pozatym jakbyś nie zauważyła, to ja nikogo nie namawiam do nie pójścia na film, tylko kulturalnie(w przeciwieństwie do ciebie) wyjaśniam jaki cel przyświeca osobom które się przeciwko tezom w nim stawianym sprzeciwiają. A stosy to w średniowieczu paliły dokładnie takie prostaki jak ty, które teraz obrażają każdego który nie podziela ich niesamowitych i jedynych słusznych poglądów.

Negative

nawet półinteligent wie że to fikcja, ale duzo ludzi ma mniej niż połowę rozumu, np TY



BUAHAHAHAHAHAHA

ocenił(a) film na 10
Negative

"No to jest nam sobie siebie nawzajem żal, z tą róznicą, że ja umiem czytać ze zrozumieniem a ty niebardzo i z tą też róznicą, że ja wiem o czym mówie, bo już sporo czytałem, nie tylko książkę :) "
Nie kłam, Stary. Jakbyś dużo czytał, to wiedziałbyś, jak się pisze zgodnie z zasadami ortografii polskiej. A nie wiesz.

ocenił(a) film na 10
Kiriana

Zgadzam sie z Kiriana...Negativ...po pierwsze "kościół" nieźle okroił Biblię...umieścił w niej to co mu sprzyjało...większość apokryfów została odrzucona dlatego że znalazło się w nich coś co przeszkadzało "kościołowi"...Takie są fakty...zastanawiasz cię pewnie dlaczego słowo kościół jest ujęty w ""...wyjaśniam...to co nazywamy "kościołem" dla mnie nim nie jest...kościół to wspólnota...Mój Bóg nazwał kościołem wspólnotę wiernych...w dzisiejszych czasach pojęcie kościoła się zmieniło tak jak i wiary...Kościól nie nawraca, nie pomaga ale manipuluje...kieruje się prywatą...to nie Brown wciska ciemnote ale większość tych których ty uwazasz za przywudców duchowych...czy Bóg kazał nam modlić się w pięknych złotych kościołach i spowiadać się ze swoich grzechów takim samym grzesznikom jak my??? nie!!! To są wymysły kościoła...nie Boga i wiary...Brown przedstawia nam swoją wersję postrzegania prawdy...ty nie musisz jej przyjąć ale nie możesz jej zakazać...Wierze w BOGA....ale nie wierze w "kościół"....mam dość wysłuchiwania w "kościele" jaka to młodzierz jest okropna, jak dwie stare babcie plotkują przez całą godzinę, jaki to lepper jest zły....Moja wiara jest głęboka i nie potrzebuję złoto ozdobionego budynku by to udowodnić...wystarczy mi cisza i obecność Boga który jak On sam powiedział jest wszędzie...Żal mi ciebie bo widzę że nie rozumiesz...nic nie rozumiesz...

ocenił(a) film na 6
Negative

"Osobiście nie jestem za zablokowianiem rozpowszechniania filmu"

To po co reklamujesz tu tą stronę?

"powinny zostać podjęte konkretne działania, by do filmu była dołączona wyraźna i czytelna wiadomość, że minister zdrowia ostrzega, że oglądanie tego filmu przez wtórnych analfabetów grozi, cięzką dezinformacją, innymi słowy świetnym pomysłem byłoby wyraźna tabliczka informująca przed filmem, że jest on czystą fikcją literacką a tzw. fakty nie sa faktami, lub też są faktami, ale nieprawdziwymi"

Podejrzewam, że jak w każdym filmie na końcu będzie informacja, że przedstawione wydarzenia są fikcją (co zresztą wszyscy przynajmniej średnio inteligentni ludzie wiedzą), dlatego nie bardzo rozumiem o co się rozchodzi. A ja proponuję od dziś dodawać podobne oznaczenia do filmów kręconych na podstawie Biblii, która notabene - tak jak książka Browna - też rzekomo opowiada o faktach. A nikt tych "faktów" nie zweryfikował. To bardzo szkodliwe, zwłaszcza dla niedokształconej młodzieży, którą w gimnazjach karmi się tym na lekcjach religii...

Dwight_

"To po co reklamujesz tu tą stronę?"

Bo jest tam sporo ciekawych informacji, co prawda nie tyle co na stronach opus dei ale jednak. Pozatym wydawało mi się, że osoby które tu się spierają mogą być zainteresowane taką stroną, pozatym jaknajbardziej jest ona związana z tematami toczonych tu dyskusji.

"Podejrzewam, że jak w każdym filmie na końcu będzie informacja, że przedstawione wydarzenia są fikcją (co zresztą wszyscy przynajmniej średnio inteligentni ludzie wiedzą), dlatego nie bardzo rozumiem o co się rozchodzi."

No a właśnie rozchodzi się o to, że takiej informacji może w filmie nie być, tak jak nie ma jej w ksiażce. W ksiażce niektórzy wydawacy zdecydowali się zamieścić jakąś informację dementującą rewelacje browna, ale nie wszyscy, a ci co to zrobili zrobili to z własnej inicjatywy i jak już to komentowałem gdzieś indziej, zabawnie to kontrastuje, kiedy na początku ksiązki dan brown wylicza "fakty" a na końcu niektórych wydań wydawca te "fakty" prostuje. Niemniej podejżewam że mnustwo ludzi ma ksiażkę bez takiej noty od wydawcy, i że z filmem może być tak samo i przecietny widz dowie się tylko, że właśnie poznał tajemnicę która wstrząśnie fundamentami świata.

"A ja proponuję od dziś dodawać podobne oznaczenia do filmów kręconych na podstawie Biblii, która notabene - tak jak książka Browna - też rzekomo opowiada o faktach. A nikt tych "faktów" nie zweryfikował. To bardzo szkodliwe, zwłaszcza dla niedokształconej młodzieży, którą w gimnazjach karmi się tym na lekcjach religii..."

Nie przesadzaj, wyglądasz na tyle inteligentnego że chyba nie muszę tego komentować, no prosze nie rozczarowuj mnie :)

ocenił(a) film na 6
Negative

"No a właśnie rozchodzi się o to, że takiej informacji może w filmie nie być, tak jak nie ma jej w ksiażce."

To jak nie będzie to się wtedy martw.

"Nie przesadzaj, wyglądasz na tyle inteligentnego że chyba nie muszę tego komentować, no prosze nie rozczarowuj mnie :)"

Przyznaję, że była to prowokacja, ale miała na celu zwrócenie uwagi, że robisz (i nie tylko ty, podobnie inni przeciwnicy filmu) rzecz, która zabija sens jakiejkolwiek dyskusji - operując zestawieniem prawdy i kłamstwa i przypisując sobie tą pierwszą, starasz sie zdyskredytować przeciwników jako stojących po stronie fałszu, czegoś złego. Wydajesz więc sądy moralne mając za podstawę tylko swoją wiarę (a nie obiektywne fakty), która jest taką samą wartością, co wiara innych. Nie zapominaj, że to, że ty w coś wierzysz, nie znaczy że tak jest obiektywnie i odwrotnie - to, że ktoś wierzy w coś, z czym się nie zgadzasz, nie znaczy że nie ma racji. Żyj i pozwól żyć innym - ot i cała filozfia.

Dwight_

Spróbuję ostatni raz :) Konflikt nie polega tu na wierze, ale na wyciąganiu wniosków z nieistniejących faktów. Ja mówię, że nie wolno o wierze wnioskować na podstawie wymysłów, przeinaczeń i błędnych interpretacji zawartych w książce, i na tej podstawie odrzucam brownową wizję Jezusa i Marii magdaleny. Nie można dowodzić prawdziwości jakiejś teorii za pomocą kłamst. Więc konflikt nie polega na tym, że brownowi można wierzyć lub nie, ale na tym, że niektórzy brownowi wbrew historii wierzą. I nie można tego problemu sprowadzać do kwestii wiary w to co napisał brown lub nie wiary. Bo nie jest to kwestia wiary tylko kwestia jakiejkolwiek wiedzy teologicznej, historycznej, wiedzy z historii sztuki itd.
Cały czas próbuję powiedzieć, że kwestia nie sprowadza się do wiary, bo teorie browna zostały wielokrotnie już w róznych miejscach zdyskredytowane, wychodza książki dyskredytujące kod, artykuły, recenzje itd. Kwestia sprowadza się do tego, że niektórzy nie mają wiedzy pozwalającej im na odrzucenie tego co napisał Brown.

Pamietam, nie tak dawno temu był podobny bojkot, tylko gierki (już nie pamietam czy niemieckiej czy jakiej), była to jakaśtam strzelanka, która generalnie dotyczyła polskiej agresji na niemcy w czasie II wojny światowej. Czy coś jest dziwnego w tym, że gra wywołała falę protestów?

ocenił(a) film na 6
Negative

Powtórzę to już napisałem - zawłaszczasz pewne pojęcia, na które nie masz wyłączności. Nie szermuj proszę hasłami prawdy historycznej i pojęciem faktów, bo najzwyczajniej w świecie nie masz do tego prawa. Nie masz patentu na wszechwiedzę. A tylko ktoś z takim patentem może powiedzieć z pełnym przekonanienm że wie jak to było 2000 lat temu. Starsz się zrobić wrażenie takiego kogoś, ale choćbyś nie wiem jak się starał, nie przekonasz nikogo, że dysponujesz niepodważalnymi dowodami. Opierasz się na kilku dokumentach, których prawdziwość jest tak samo duża, co prawdziwość dokumentów mówiących co innego, a które to pisma stanowczo odrzucasz. Zadziwiająca jest więc twoja bestroskość w uzurpowaniu sobie prawa do poznania całej prawdy. No chyba, że miewasz jakieś wizje, albo coś w tym stylu.

ocenił(a) film na 8
Negative

"Powtórze poraz kolejny, kościół boi i się o durniów którzy nabiorą sie na Brownowe "fakty" i w związku z tym ulegną manipulacji i dezinformacji i zadaniem kościoła jest w takim momencie interweniować. "
a jak wiadomo o kazdego durnia kosciol walczy. Potraktuj ten film/ksiazke jak probe wiary ;)

mkamola_2

Merlin ale to tyczy kazdego zainteresowanego tym filmem bo przez narzucanie nam swojej woli kosciol probuje ODEBRAC nam mozliwosc obejzenia byc mzoe znakomitego filmu. I tylko boli mnie ze kosciul bawi sie w cenzora tam gdzie nie powinien i ze nie ma ni krzty wiary w rozumnosc ludzi bo poza gowniarstwem tepym kazdy zauwazy (lub uslyszy jak poslucha wypowiedzi Browna) ze ksiazka (wiec i film powstaly na niej) to FIKCJA LITERACKA a nie proba przekabacenia ludzi

jak napisze sobie ksiazke o 2 wojnie swiatowej w ktorej powymyslam sobie ze zydzi mieli obozy koncentracyjne i trzymali w nich faszystow to tez bedzie bojkot bo probuje przekabacic historie czy mzoe bedzie to tylko sf ?:/

ocenił(a) film na 6
Negative

"Kościół nawołuje do bojkotu, a autorzy strony zapewne są świeccy, więc wszelkie teksty o tym jak kościół próbuje ci czegoś zakazywać są dramatyzowaniem."

Zapewne są, ale dla mnie to akurat sprawa drugorzędna. Są pewnie nawiedzonymi katolikami, którzy starają mi się czegoś zakazać. A to mi się nie podoba.

"Powtórze poraz kolejny, kościół boi i się o durniów którzy nabiorą sie na Brownowe "fakty" i w związku z tym ulegną manipulacji i dezinformacji i zadaniem kościoła jest w takim momencie interweniować."

Nie, nie jest od tego. Kościół jest od tego, by zachęcać do wiary, by "promować" swoje wartości i przekonania, a nie atakować coś, co pokazuje odmienną wizję i bawić się w cenzora.

"teraz czasy są takie, że za laickie pranie mózgu płaci się 14 złotych dla piorących i jeszcze się cieszy."

I te czasy są jeszcze takie fajne, że jak ktoś ma ochotę poddać się takiemu praniu, to ma do tego pełne prawo. Chcesz - zapłać sobie i idź. Nie chcesz iść - nie płać 14 złotych. Jakie to proste, prawda? Ale widać że wciąż jeszcze do niektórych nie doszło, co to znaczy wolność i pluralizm.

Cała reszta twojego postu, zwłaszcza fragment przyrównujący twórczości Browna do pisania o polskich obozach koncentracyjnych, jest dopiero przejawem manipulacji. Po pierwsze - wiara w to, kim był Chrystus, jest - jak sama nazwa mówi, a czego niektorzy wciąż zdają się nie zauważać - WIARĄ. Owszem, wiemy, że ktoś taki istniał, że został ukrzyżowany, ale czy jest Bogiem, to kwestia wiary, a nie twardych dowodów. Więc jeśli ktoś pisze, że Bogiem nie był, to jest to jego przekonanie i ma je prawo głosić. Na tej zasadzie wszyscy wyznawcy judaizmu też szerzą kłamstwa, bo nie wierzą w boskość Jezusa. Wyznawcy islamu uważają go tylko za proroka, ale nie za Boga. Pewnie więc też są wichrzycielami i wypaczają umysły. Może by tak spacyfikować te plugastwa? Kiedyś próbowano, ale nie wypleniono tych antychrześcijańskich zapędów więc może dokończyc dzieła?
Po drugie - istnieją apokryfy mówiące o związku Jezusa z Marią Magdaleną, które do oficjalnych dokumentów kościoła nie weszły. Można oczywiście uznać, że są mało wiarygodne. Całkiem możliwe. Ale nie przesądzone, bo nie żyją naoczni świadkowie tych wydarzeń, nie znamy dokładnie wszyskich okoliczności powstania jednych jak i drugich tekstów. Z racji odległego okresu w historii, zachowały się jedynie takie źródła, które w pewnym sensie są przyjmowane bądź odrzucane na wiarę. A jeśli kościół jednak uważa inaczej, to niech pozwie Browna i twórców i dystrybutorów filmu i przedstawi w sądzie dowody, które sąd uzna. Oczywiście takich dowdów nie ma, bo religia opiera się na wierze właśnie a nie na sądowych dowodach.

To, co wiemy o obozach, to twarde fakty związane z tym, że żyją świadkowie tych wydarzeń, mamy dokumentację III Rzeszy z tym związaną, istnieją też bardziej niepodważalen źródła historyczne, takie jak nagrania filmowe. Słowiem - istnieją dobitne dowody świadczące o tym, kto ponosi za to winę. I zauważ, że mimo to nikt nikomu nie zakazuje pisać, a jedynie prezentuje swoje racje. A gdyby Polska chciała dochodzić sprawiedliwości przed sądem i wystąpiła z pozwem przeciwko tym, którzy piszą nieprawdę, to wygraną ma jak w banku.
Odróżnij historię od dyskusji ideologicznej.

Dwight_

Dobra zly przyklad dalem ale wkurza mnie xcenzura kosciola na ktorej cierpia zwykli ludzie (vide Dogma ktroa szybko z kin usunieto a jest znakomita komedia)

ocenił(a) film na 6
Niput

dla mnie ta cała heca jest po prostu śmieszna... to tylko książka i jakiś film... nie namawia od razu do wielkich wystąpień przeciwko kościołowi cyz coś w tym stylu.... a ludzie dorabiają do tego jakąś dziwną ideologię... wyluzujcie trochę.... to nie jest jakaś teoria spiskowa (do tego kiepska) tylko sensacja (moim zdaniem całkiem fajnie sie czytało).

Dwight_

"Są pewnie nawiedzonymi katolikami, którzy starają mi się czegoś zakazać."
Faktycznie trzeba być nawiedzonym psychopatą, żeby sprzeciwiać sie perfidnym manipulacjom na swojej religii. Cały czas nie rozumiesz problemu, że chodzi o sprzeciwienie się rozpowszechnianiu kłamst i wmawianie ludziom że to prawda. Ostatnio czytałem fajną książkę, której akca była osadzona w alternatywnej rzeczywistości, w europie w której Jezus faktycznie miał potomków itd. Nikt przeciwko tej książce nie będzie protestował, bo nik tam nie wmawiał czytelnikowi, że jest to coś więcej niż fikcja. I na tym polega zasadnicza róznica, której nikt nie próbuje nawet przez chwile zrozumieć.

"Nie, nie jest od tego. Kościół jest od tego, by zachęcać do wiary, by "promować" swoje wartości i przekonania, a nie atakować coś, co pokazuje odmienną wizję i bawić się w cenzora."

Nie, kościół jest właśnie od tego, żeby informować o tym, dlaczego coś jest nieprawdziwe, i w jaki sposób przekręca fakty, daty, wydarzenia, życiorysy osób i w ten sposób manipuluje, a nie powiesz mi że nie ma tu takich któży by Brownowych manipulacji nie łyknęli. A odmienna wizja w tej książce jest nieprawdziwa ale wmawią się i sugeruje że jest i jaknajbardziej rozumiem, dlaczego należy się jej sprzeciwić.
Dla porównania:
Ta ksiażka to nie jest historia z cyklu: co by było gdyby niemcy wygrały II wojnę, tylko książką, która przekonuje, że za II wojnę światową są odpowiedzialni polacy, którzy zatająją prawdę o tym jak prowadzili zaczepne działania na granicy i mordowali, niemieckich żydów budując "polskie obozy koncentracyjne" co wkońcu wymusiło interwencję u miłującego pokój narodu pragnącego zakończyć rzezie niewiniątek w polsce. To jest podobny rodzaj manipulowania faktami historycznymi.

"Ale widać że wciąż jeszcze do niektórych nie doszło, co to znaczy wolność i pluralizm." Wybacz bo chyba ty nie wiesz co to jest wolnoś i pluralizm :) Wyobraź sobie, że pluralizm polega na współistnieniu róznych poglądów co w naszym wypadku sprowadza się do tego, że jedna osoba ma prawo napisać każde możliwe badziewie na jakie przyjdzie mu ochota (niestety), a inni mają prawo na to badziewie reagować również w wolny sposób w obrębie prawa jaki uznają za słuszny. Tak wieć bojkotowanie i głośne wyrażanie sprzeciwu przeciwko Brownowym rewelacjom jaknajbardziej w ramach wolności i pluralizmu się mieści. Wedłóg ciebie pluralizm i wolnośc jest wtedy, kiedy nie można się niczemu sprzeciwiać i wszystko należy akceptować?

"Cała reszta twojego postu, zwłaszcza fragment przyrównujący twórczości Browna do pisania o polskich obozach koncentracyjnych, jest dopiero przejawem manipulacji. Po pierwsze - wiara w to, kim był Chrystus, jest - jak sama nazwa mówi, a czego niektorzy wciąż zdają się nie zauważać - WIARĄ. Owszem, wiemy, że ktoś taki istniał, że został ukrzyżowany, ale czy jest Bogiem, to kwestia wiary, a nie twardych dowodów"

Dokładnie to niapisałem co ty teraz(że boskość Jezusa jest kwestią wiary), więc chyba nie czytałeś posta uważnie.

"Więc jeśli ktoś pisze, że Bogiem nie był, to jest to jego przekonanie i ma je prawo głosić"
Tak, oczywiście, nikt tego nikomu nie zabrania, tylko jeśli ktoś nieboskości jezusa dowodzi na podstawie fałszywek podrzuconych w muzeum i błednych interpretacj faktów, symboli, oraz przeinaczając co tylko się da to jest to już problem.

"Wyznawcy islamu uważają go tylko za proroka, ale nie za Boga. Pewnie więc też są wichrzycielami i wypaczają umysły. Może by tak spacyfikować te plugastwa? Kiedyś próbowano, ale nie wypleniono tych antychrześcijańskich zapędów więc może dokończyc dzieła?"
Tak się składa, że indyjscy wyznawcy islamu uznając Jezusa za proroka przyłączyli się do bojkotu filmu, gdyż dowodzi on tego, że Jezus również nie był prorokiem, a tym samym jest to taki sam atak na islam. Wyobraź sobie że mahomet w koranie wielokrotnie powołuje się na nowy testament który jest dla niego absolutnie księgą niepodważalną, na która wielokrotnie się powołuje dla potwierdzenia swoich słów :) Tak więc kiepski przykład.

"Oczywiście takich dowdów nie ma, bo religia opiera się na wierze właśnie a nie na sądowych dowodach."

Dokładnie, pewne rzeczy trzeba przyjąc na wiarę, jednak wiele rzeczy jest namacalnie sprawdzalnych, wiele rzeczy znajduje potwierdzenia w niezależnych źródłach itd. Głównym grzechem Browna są kłamstwa odnoszące sie do rzeczy które da się fizyczni sprawdzić. Ja np nie rozumiem, jak można dopuszczać, że człowiek który swojej teorii dowodzi za każdym razem kłamiąc, przeinaczając i podpierając sie pseudonaukowymi pracami opartymi o dokumenty których nieautentycznośc dawno udowodniono, popisuje sie nieznajością historii, geografi i życiorysów osób o których pisze, że jego teoria wogóle może być prawdziwa.

"To, co wiemy o obozach, to twarde fakty związane z tym, że żyją świadkowie tych wydarzeń, mamy dokumentację III Rzeszy z tym związaną, istnieją też bardziej niepodważalen źródła historyczne, takie jak nagrania filmowe. Słowiem - istnieją dobitne dowody świadczące o tym, kto ponosi za to winę. I zauważ, że mimo to nikt nikomu nie zakazuje pisać, a jedynie prezentuje swoje racje. A gdyby Polska chciała dochodzić sprawiedliwości przed sądem i wystąpiła z pozwem przeciwko tym, którzy piszą nieprawdę, to wygraną ma jak w banku. Odróżnij historię od dyskusji ideologicznej."

To ty odróznij historię od dyskusji ideologicznej. Fakty dotyczące odpowiedzialności za holokaust już są przeinaczane, bo coraz bardziej okazuje się, że to nie niemcy sa odpowiedzialni za holokaust i dróga wojnę, tylko bliżej nieokreślona grupa faszystów, której ofiarami stali się żydzi, a ponieważ bliżej określonych faszystów generalnie już nie ma, to za holokaust są winni wszyscy i nikt. I podobną manipulację w tym momencie stosuje dan brown, bo on napisze co chce, ludze zaprotestują, będą próbowali odkręcać, tłumaczyć, a prawda już zostanie rozmyta. I tak jak z odpowiedzialnością za holokaust, ludźmi wykształconymi, bezpośrednio dotkniętymi agresją III rzeszy trudno manipólować, ale już np Australijczykami, kanadyjczykami, któży nie są tak dobrze obeznani z tematem można wmówić, że obozy koncentracyjne były polskie. I tak samo dan brown może łatwo manipulować ludźmi któży nic nie wiedzą o badaniach nad biblią, apokryfami, ich zatwierdzaniem bądź nie, nie znają się na teologii i nie wiedzą na jakiej podstawie wysnówa się niektóre wnioski, nie znają obyczajów, symboliki, czy też poprostu nie wiedzą, takich rzeczy, że na obrazie ostatnia wieczerza nie ma graala gdyż da vinci malował go na podstawie tej księgi nowego testamentu, w której graal się nie pojawia. A przecież jest to księga oficjalnie przez kościół zatwierdzona. I właśnie takim nieświadomym ludziom można łatwo wmówić, że graala tam nie ma bo da vinci coś tam zakodował i jest wielki spisek etc.



Negative

nie chce mi sie czytac calej waszejj dysputy, ale nie widze powodów zeby bojkotowac ten film(pozatym ze bedzie słabiutki na 100%, moge sie zalozyc) to jest science fiction nikt nie twierdzi ze historia jest prawdziwa. pozatym w twych ulubionych filmach jest żywot briana ! czyli bezlitosna satyra o zyciu chrystusa i jakos to ciebie nie szokuje? przeciez inteligentni ludzie bardziej dopatruja sie prawdy w satyrze niz w sensacyjnym hicie. biblia jest wypełniona calkowitymi absurdami , znacznie wiekszymi niz kod... nie chce prowadzic dysputu o graalu, ale film to wesoła twórczosc!a jak przekonaja głupków to co ci to szkodzi? najwyzej do sejmu trafia.

bennyblanco

"to jest science fiction nikt nie twierdzi ze historia jest prawdziwa"

to poczytaj to forum i zobacz czy nikt nie twierdzi, że historia jest prawdziwa.

Tym się przedewszystkim rózni żywot briana od kodu (poza tym że żywot to wybitny filmi) że nigdy nikomu nie wmawiano, że jest on oparty na pracach naukowych, faktach, dokumentach etc. To jest ta subtelna róznica, która wywołuje ten sprzeciw.

ocenił(a) film na 6
Negative

"Faktycznie trzeba być nawiedzonym psychopatą, żeby sprzeciwiać sie perfidnym manipulacjom na swojej religii."

To, że ktoś nie wierzy w to samo co Ty, ale na podstawie innej interpretacji tych samych wydarzeń historycznych, wierzy w coś innego, uważsz za perfidną manipulację? Trochę zbyt mocne słowa, nie sądzisz?

"Cały czas nie rozumiesz problemu, że chodzi o sprzeciwienie się rozpowszechnianiu kłamst i wmawianie ludziom że to prawda."

To ty nie rozumiesz - wiary nie możesz oceniać posługując się takimi kryteriami!!! Zawłaszczasz pojęcia, do których wyznawcy czego innego też mają prawo. Każdy ma prawo sądzić, że Jezus był Bogiem i każdy ma prawo sądzić, że nim nie był i uważac, że to jest własnie owa PRAWDA. I nie zawłaszczaj SWOJEJ I TWOJEGO KOŚCIOŁA INTERPRETACJI pewnych wydarzeń historycznych, co do rzeczywistego przebiegu których nie ma 100% pewności, w celu wydawania jedynie słusznych sądów moralnych.

"To jest podobny rodzaj manipulowania faktami historycznymi"

Jedna z bystrzejszych osób krytykujacych "Kod..." na tym forum napisała mądrą rzecz - religia nie opiera się na faktach, ale na dogmatach. Proponuję ci się chwilę nad tym zastanowić. Nie używaj słów "fakt historyczny", "prawda" itp. Wiedza, jaką posiadamy o życiu Chrystusa, nie jest na tyle szeroka, ani na tyle rzetelnie udokumentowana, by przypisywać pojęcie jedynie słusznej prawdy do swojej interpretacji wydarzeń z jego życia. A co za tym idzie - zarzucać tym, którzy mają na ten temat inny pogląd, kłamstwo.

I na tym mógłbym zakończyć, żeby się nie powtarzać, bo każde kolejne zdanie twojego postu stara się udowodnić, że ty znasz prawdę obiektywną, a inni kłamią. A to przekonanie opierasz na fałszywych przesłankach. Gdyby istniały jakieś "fakty historyczne" co do rzetelności których nie ma żadnych wątpliwosci, a które wskazywałyby jednoznacznie, że kościół mówi 100% prawdę, to już dawno Brown miałby proces. A jakoś nie ma i twórcy filmu też nie. Ludziom wierzącym wiara powinna wystarczyć. Co ja mówię - powinna być sensem, czymś najważniejszym. Nie muszą chyba szukać jakichś niepodważalnych dowodów. Na tym polega religia.

Dwight_

"Jedna z bystrzejszych osób krytykujacych "Kod..." na tym forum napisała mądrą rzecz - religia nie opiera się na faktach, ale na dogmatach"

Tylko że kod nie jest filozoficzną czy teologiczną polemiką z dogmatami, tylko manipulacją "faktami" i "badaniami naukowymi"

"Jezus był Bogiem i każdy ma prawo sądzić, że nim nie był i uważac, że to jest własnie owa PRAWDA"

Tak, widzisz, cały czas sie tu zgadzamy, tylko jakoś nie możesz zakumać, że mi chodzi o to, że już uważanie rze jezus był żonaty a maria magdalena boginią, jest czymś, na podstawie czego nie można wydawać osądów o boskości lub nieboskości Jezusa.
Cały czas nie możesz zrozumieć, że Brown właśnie manipuluje tymi faktami które są namacalne, manipuluje interpretacjami itd! I odnosi świetny sukces bo każdy myśli, że on poprostu inaczej interpretuje fakty więc nie można mu sie przeciwstawić, a kiedy ktoś próbuje wytłumaczyć, że jego teorie są oparte na błędach i kłamstwach a w związku z tym nie można uznać że jego teoria jest w jakimkolwiek sensie prawdziwa odzywają się głosy: a ja wierze brownowi. No i taki paradoks, kościół kłamie czego dowiódł Brown, i kościół dowiód że Brown kłamie, więc ja wierze Brownowi.

ocenił(a) film na 6
Negative

Tylko że kod nie jest filozoficzną czy teologiczną polemiką z dogmatami, tylko manipulacją "faktami" i "badaniami naukowymi"

No i widzisz - można walić jak grochem o ścianę. Mówiłem, żebyś to przemyślał, a ty się nawet nie zastanowisz przez chwilę. Ja nie piszę o twórczości Browna, tylko o wierze katolickiej! Ona jest oparta na dogmatach a nie na żadnych "faktach"!!! Polemika Browna z dogamatmi jest dopuszczalna. A że posiłkuje się on swoją interpretacją pewnych wydarzeń i dokumentami, które uwaza za wiarygodne? Też sobie może, jak mu się podoba. Kościół też tylko interpretuje pewne wydarzenia z życia Chrystusa i też posługuje się dokumentami, które uważa za wiarygodne. Tu nie ma żadnej różnicy, a Ty wciaż: "kłamstwo - prawda". No zrozumże wreszcie, że nie możesz taki kategorycznie operować takimi wartościujacymi sądami. W poście odpowiadajacym na jeden z Twoich poprzednich, też to napisałem, teraz powtórzyłem a ty znów swoje. Nie możesz oskrżać kogoś o kłamstwo powołując się na jakieś "fakty historyczne", bo nie ma niepodważalnych, obiektywnych dowodów świadczących, że są to "fakty", że było akurat tak, jak uważasz ty i cały kościół katolicki. Możesz w pewne rzeczy wierzyć. Religia polega na wierze a nie na żadnych "faktach".

Dwight_

No i tu się gościu cały czas mylisz :) Bo religia opiera się na wielu namacalnych dowodach, zaprawdę powiadam ci możesz sobie obejżeć grób Jezusa, możesz czytać co pisali o nim współcześni mu ludzie, możesz usłyszeć jego słowa z wielu niezależnych źródeł. Nigdzie nie mówię, że kościół w 100% ma rację, bo w 100% nikt nie ma racji, ale jednego jestem całkowicie pewny, Dan Brown nie ma absolutnie racji. Dan Brown nie ma absolutnie racji jeśli Jezusa potraktóje się jak człowieka, jako zwykła osobę, nie jako Boga. Bo poprostu teorie dana browna można całkowicie odrzucić, niestety trzeba mieć do tego bardzo obszerną wiedzę z wielu dziedzin. Tak więc przestań sprowadzać sprawę do wiary, bo tu kompletnie nie o wiarę chodzi. I mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć że dan Brown Oferuje wyłącznie kłamstwo.

ocenił(a) film na 6
Negative

Gratuluję w takim razie pewności siebie. Ja bardzo chętnie zapoznam się z niepodważalnymi faktami, z "namacalnymi dowodami" tego, co mówisz i co mówi kościół. I mam propozycję - przedstaw je też w sądzie. Zaskarż polskiego dystrybutora filmu, złoż pozew o naruszenie dóbr osobistych, bo film szkaluje twoją religię i przedstaw swoje mocne dowody w sądzie. Zrób tak i wygraj proces, a z pokorą przyznam, że się myliłem. Inaczej zostanę przy swoim. I powtarzam - sprowadzasz niestety kwestię wiary do rzetelności jakichś dowodów, co się całkowicie kłóci z ideą wiary. A tu właśnie o nią chodzi, wbrew temu o piszesz. Najlepszą odpowiedzią wierzącego katolika na rzekome kłamstwa Brwona jest nie poddać się temu i zostać przy swoim. Ale niewielu potrafi się na to zdobyć, jak widać. Ale cóż - twoja broszka. Uważaj co chcesz. Ja jako katolik (tak, tak, nie mylisz się) mam głęboko gdzieś cały ten spór i przekonywanie jednych przez drugich, że ktoś tam ma rację a ktoś kłamie. Mam swój rozum i umiem samodzielnie myśleć. Nie jest mi do tego potrzebny ani Dan Brown ani kler.

Dwight_

Gościu, jesteś jedną z nielicznych osób z którymi można rozmawiać, wiec powiedz mi jak to się dzieje, że nie chce ci się poświęcić pięciu minut, żeby poczytać, chociażby na necie, o tym jakich przekrętów dokonuje dan brown żeby poprzeć swoją teorię. Uwież mi, to nie jest kwestia wiary, czy maria magdalena była boginią, żoną jezusa i matką jego dzieci, ale kwestia poświęcenia odrobiny czasu na dowiedzenia się jakież ta rewelacyjna teoria ma podstawy. We wcześniejszych wątkach, kiedy jeszcze racjonalnym osobom chciało się dyskutować możesz znaleźć mnustwo argumentów obalających "fakty" dana browna, mnustwo linków do stron które te "fakty" obalają, wreszcie jak tego ci mało możesz sobie kupić którąś z książek w całości poświęconym demaskowaniu brownowych przekrentów. Poczytaj, a przekonasz się, że nic w tym temacie nie jest kwestią wiary, tylko wiedzy. Czy jezus był naszym zbawicielem? kwestia wiary. Czy miał żonę i dzieci a kościół jest organizacją która od dwóch tysięcy lat tę prawdę przeinacza dla władzy i kożyści majątkowych- kwestia wiedzy.

ocenił(a) film na 6
Negative

Internet to wyjątkowo mało wiarygodne źródło informacji, a książki, ktore obalają tezy Browna, to sposób zarobienia kasy na popularności "Kodu..." wiec wybacz, ale nie będę się zagłębiał te źródła.
Ale może Cię zaksoczę przyznając, że Brown rzeczywiście swobodnie żongluje faktami i dopusza się ich naginania. Ale po pierwsze - nie znaczy to, że należy ograniczać ludziom dostęp do jego twórczości, a po drugie - nie znaczy to, że sama teoria o kobiecej boskości, czy tezy o związku Jezusa z Marią Magdaleną, są kłamstwem samym w sobie. Mogę się zgodzić, że Brown udowadnia je w sposób co namniej dyskusyjny, ale jeśli ktoś chce w nie wierzyć, to proszę bardzo. Bo to, czy uznamy za prawdziwe gnostyckie ewangelie, które o tym mówią, czy nie, to problem tego samego typu, co uznać czy nie uznać ewangelie oficjalnie zatwierdzone przez kościół.
I ponawiam apel o dowiedzenie swoich niezbitych dowodów, owych faktów historycznych, będących - jak piszesz - kwestią wiedzy, a nie wiary, przed sądem, który to rozstrzygnie. Dziwię się, że mając takie mocne dowody w ręku kościół ani jego przedstawiciele jeszcze po ten środek nie sięgneli.