to że się gubiłeś na tym filmie to nie problem reżysera tylko twój. film na pewno nie jest porażką, ja się na nim nie gubiłem. jest przyciężkawy, zagmatwany, ale to jest właśnie jego plusem. ciekawe co być powiedział jakbyś obejrzał Tale of two sisters bo tam to dopiero reżyser urządził fabularny hardcore.

właśnie dlatego mi się ten film nie podobał.
Amerykańskie kino przyzwyczaiło mnie do tego, że film musi
mieć tzw "ręce i nogi" a tego w tym filmie brak...
Nie jest to kwestia, że nie zrozumiałem i się pogubiłem
obraz jest po prostu jak Ty to ująłeś ciężki i ja go nie łykam.
Dla mnie ten film to kompletna strata czasu bo brakuje w nim tego czegoś
co by przykuło moją uwagę a muszę przyznać, że lubię kino
ambitne i nietuzinkowe z ciekawymi rozwiązaniami a tego tu niestety nie ma. Wiadomo jednym się ten film spodoba innym nie ale to już jest kwestia gustu i nie możesz na to wpływać...
Wiesz tak na zakończenie to był mój ostatni film z serii zagmatwane azjatyckie z długowłosymi upiorami to jest po prostu nie dla mnie.
Film chwilami zaskakiwał i miał ciekawe rozwiązania ale strasznie mnie zraził do siebie tym brakiem ciągłości fabuły dlatego jest 3 a nie 1.

Za to właśnie cenie azjatyckie kino:trzeba myśleć, żeby zrozumieć film.
Jeden z lepszych filmów grozy jakie widziałam. Dużo myślenia i czasami można podskoczyć:)

Jeżeli nadinterpretacje nazywamy myśleniem to ma to jak najgłębszy sens, jednakże w tym filmie nic nie wiadomo to tak jakby nakręcić film o smarowaniu kanapki masłem a później się domyślać kim jest konsument i co jeszcze dołoży do tego porannego dania...

Po prostu nie zrozumiałeś filmu...
Mogłeś napisać, że ci się po prostu nie podobał a nie że nie miał tzw "rąk i nóg". Mi się film dobrze oglądało i się na nim nie gubiłam. Jest to jeden z najprostszych horrorów azjatyckich. Obejrzyj "Opowieść o dwóch siostrach" i dopiero wtedy będziesz mógł napisać: że się można pogubić.

Nie chodzi o gubienie tylko nielogiczność i niespójność, ja też mogę nakręcić coś co nie będzie miało rąk ani nóg dam jakąś chwytliwą historyjkę o kolejnej długowłosej azjatce i czy film również będzie dobry?
Lubię filmy gdzie prawdy/zdarzeń trzeba doszukiwać się samemu ale z całą stanowczością jestem w stanie stwierdzić, iż ten film do takowych nie należy, po prostu w tym wypadku zabrakło pomysłów i pozostawiono lukę co jest wadą obrazu i świadczy jedyni o lenistwie.

Może wyjaśnij o jakiej luce w filmie mówisz? Co było w n9im wg Ciebie niespójne i nielogiczne?
Ja uważam, że jak na kino azjatyckie ten film był logiczny. Wszystko po kolei układało się w całość. Na końcu jest wszystko wyjaśnione.
Radzę obejrzeć drugi raz z większa uwagą.

Teraz nie jestem w stanie przytoczyć konkretnego przykładu ponieważ oglądałem ten film dosyć dawno ale pamiętam, iż nie było spójnych przejść pomiędzy scenami, wszystko w tym filmie było sklecone jakby od niechcenia.
Wiem, iż ten zabieg miał na celu zagmatwanie filmu aczkolwiek mi kompletnie do gustu nie przypadł bo sprawił, że film źle się oglądało (ja osobiście odczuwałem bardzo duży dyskomfort tym "nielogicznym brakiem logiki").