Witam. Widzę, że zdania na temat tego filmu są podzielone. Z jednej strony ludzie piszą, że nuda, przegadany i nie warty oglądania. Z drugiej strony są ludzie, którzy doceniają przełożenie sztuki Szekspira na czasy współczesne i jego formę. Przed obejrzeniem tego filmu należy zadać sobie pytanie "Czego chcę od tego filmu?"
Jeśli chcesz wartkiej akcji, dużo efektów, prostej fabuły, ogólnie wszystkiego co jest obecne w filmach akcji made in Hollywood... radziłbym poszukać czegoś innego. Od tej strony film Cię nie zadowoli.
Natomiast jeśli szukasz filmu, przy którym będzie trzeba przysiąść, zagłębić się w jego treść, docenić grę aktorską, wręcz teatralną, to jest to film godny polecenia.
W jednym zdaniu: To jest sztuka teatralna, nie film akcji.
Świetnie napisane. Każdy powinien przeczytać te kilka zdań przed obejrzeniem filmu. Bez obrazy- ale"Koriolan" z całą pewnością jest nie dla każdego...
Dla mnie właśnie trafia. Pokrywa się to z opisem powyższym. Zamówiłem film na vod enki i nie żałuję. Obejrzałem i polecam.
Ian_Starski, teatralna gra dla wielu jest wadą a nie zaletą. Faktycznie moje odczucia są w znacznej części podobne. Warto docenić także narację.
fatiom, do mnie także znakomicie trafił, ale fani wartkiej akcji nie będą zachwyceni
Film na płycie ma jeszcze jedną zaletę - że można do niego wracać. A do tego filmu warto...
Zgadzam się w zupełności z autorem postu... To jest Shakespeare, to jest sztuka, a nie holywoodzkie kino akcji...
Gra aktorska szczególnie podziwianego przeze mnie w tej podwójnej roli Ralpha Fiennes`a była magiczna (dawno już to oglądałam, więc szczegółów nie pamiętam teraz, ale dopiero teraz odświeżam konto filmwebu i patrze, a tu taka niska ocena, byłam w ciężkim szoku)... Gerard Butler też wspiął się na wyżyny. Uwielbiam dobre adaptacje sztuk, bo zawsze jest to niezapomniane widowisko (jednak do teatru zawsze ciągło mnie bardziej...) Warto wrócić, warto obejrzeć raz jeszcze z innej perspektywy, samą książkę ciężko dostać i mało kto zna tą sztukę tak szczerze powiedziawszy, chociaż warto;)
dzieki za wypowiedź :) na pewno się skuszę, biorąc pod uwagę jaką tandeciarnią karmi dziś odbiorcę współczesne kino.
nie wiem czy pamiętacie ale przypominam iż takich gatunków podziemnego kina nie ma sporo na półkach dzisiejszych ekranizacji . Ostatnio miałem do czynienia z Otellem oraz Burzą , ktoś kto oglądał wie o czym mówię.
Wiadome jest że kino te nie nastawione jest na odbiór przez rzeszę ludzi chcących rozerwać się po ciężkim tygodniu. Nazwałbym undergrandowe kino z udziałem takiej elity aktorskiej jest wiśienką na torcie dla mojego gustu filmowego. Uwielbiam dialogi iście pochodzące z szekspirowskiego źródła na dodatek zaangażowanie emocjonalne głównych bohaterów wcale nie odbiega od światowej klasy . Chylę czoła i oczekuję kolejnych takowych aranżacji z takowymi rozwiązaniami Polecam gorąco