Już myślałem że będzie film o Kościuszce, a jednak film jest trochę o ..."liberu veto" , czyli kto doprowadził do rozbiorów Polski , i w całości o chłopach tamtych czasów zrównanych z niewolnictwem w USA. Z tezami się całkowicie zgadzam, ale ,jakoś nie potrafimy robić dobrych filmów o własnej historii. Zgodnie z dzisiejszą rzeczywistością o " lewaku" Kościuszce który śmiał śnić o równości wobec prawa wszystkich Polaków. Tak, nie winię zaborców że wzięli co było łatwe do zabrania , bo tak powstała Polska, winię Polaków ,szlachtę która miała najwięcej do powiedzenia w rządzeniu państwem.