Brace yourselves - Heatstroke is coming.
Poważnie, nawet fani kina klasy Z powinni się poważnie przygotować do dzisiejszego dania głównego Pulsu, gdyż pewne sceny mogą spowodować trwały uszczerbek psychiczny. Mówię tu zwłaszcza o scenie na plaży, ale jest też wiele innych, których nie chcę zdradzać by nie odbierać nikomu przyjemności (umownie mówiąc). Emisja już dziś o 22, dla wytrwałych widzów o mocnych nerwach.
Chyba była przejęta od dawna - materiał na sequel jak nic. Zaburzyła jej się już artykulacja myśli, umiała tylko rzeczowniki w mianowniku głównie.
Siedział mu w brzuchu lub w krtani i kontrolował go na zasadzie jakiejś skomplikowanej sieci neuronowej której zasade działania znają chyba tylko twórcy, choć i w to wątpię.
no... nie bylo zadnego rzutu kamera, na malego kosmitka, porzuconego gdzies w lesie, ale juz zadnego zapanowania nad swiatem i pozywienia sie kims z ekipy naszych bohaterow... wybrakowane zakonczenie ;)
Lubisz śnieg ? Tak. No to jedziemy szukać obcych do Aspen w celu nakręcenia Kosmicznego oziębienia.
Aaa, obcy generują tyle ozonu że do Ziemi nie dochodzi wogóle światło słoneczne! Gdy jest zimniej, foki bardziej obrastaja w tłuszcz! Oni lubią tłuste foki!
<spontan mojego brata> :D
Fokot właśnie ostrzega mnie, szturchając swym zimnym, mokrym nosem, ze jakiś zły człowiek z agencji reklamowej może to cztać i ukradnie Twój pomysł sprzedając go za grube miliony
widzę że w Poniedziałkowym Fanklubie sami kociarze:) Mój zawsze ze mną ogląda w poniedziałki PULS:) Myślicie że to dlatego jest taki dziwny? ;P
Dopiero teraz wyszukując prawdy zobaczyłem wypowiedź - myślę że koty tylko z litości dla stanów naszych umysłów oglądają z nami te filmy :D Ale może zdarzyć się że kot ubzdura sobie że może bryzgać keczupochmurą - wtedy może być problem xD
tropiki im sie nie podobają ?
pojadą tam gdzie jest śnieg i z ich szczęściem znajdą Śnieżnego potwora który zabije ich śnieżkami
nadal waham się na oceną niby oczywistą ale nie dokońca bo jakby był taki zły to czemu oglądałbym go do konca ??;>
uległem presji :P ale dodałem serduszko bo na długo zostanie w mojej podświadomości
Streszczę dla Raptosaura również:
Kosmicie przylecieli na Ziemię w 1975 i po wybuchnięciu wulkanu wysłali wiadomość o treści Hrrrrrrkhlkhlhrrrr, co znaczyło "Chata wolna, tylko jakieś gołe małpy, nic specjalnego, można wpadać i ocieplać, weźcie styropian!". Niestety przekaz odebrały telewizory i pokazały w formie losowych ujęć z bajek, filmów i czerwonych oczu. Grupa naukowców bada jakieś promieniowań Tauseven i natrafiają przypadkiem na Jalieniczną aktywność na wyspie do której doprowadziło ich promieniowanie. Obcy lata fabulous po wyspie i przecina wciąż tą sama szyję z kawałka mięsa lub czegoś podobnego, nie pozwala ludziom szerzyć bojaźni bożej. Okazuje się że nieopodal kosmici mają generator niszczący warstwę ozonową by ocieplić planetę (styropian się nie sprawdził) który maskują polem niewidzialności. Ocieplenie ma służyć poprawieniu ich dobrostanu oraz wyhodowaniu wielkich robaków, którymi się żywią. Z tyłu przewija się papląca babcia "Czerwone oczy, czerwone oczy, wulkany, czerwone oczy". Jeszcze trochę koszmarnych ujęć obcych mordujących gumowe szyje i plujących keczupochmurą ze spreju z Painta. Potem jednego z ludzi przejmują i wykorzystują do szerzenia zamętu w grupie, ostatecznie facet uwalnia się spod wpływu kosmitów wyekspediowując kontrolującego go robala drogą ustną. Próby nawiązania pokojowych relacji z kosmitami kończą się nadzianiem żuchwy na szpona. Potem mamy rakietę, wybuch i pogrzeb tych dobrych i obśmianie nieudolności kosmitów. Film kończy się romantycznie planami wyjazdu do Aspen by powstrzymac kosmiczne oziębienie/hipotermię. Ta-da :)
oki, ja juz mam dosc emocji na dzis i musze dac odpoczac swojemu rozklekotanemu z nadmiaru wrazen sercu :DD tak wiec zycze milej nocki i do nastepnego spotkania na forum ;)
Wciągnąłem się. :)
Kolejna porcja niezapomnianych przeżyć w kolejny poniedziałek, więc do następnego. ;)
Z gorączką ogląda się go dużo lepiej, scena z pazurkiem w brodzie pozostanie na długo w mojej pamięci :D
Na IMDb ocena 2,9. To jednak użytkownicy FW nie mają takiego najgorszego gustu...