Twórcy próbują stosować zabiegi podobne do tych z pierwszej części,żeby przestraszyć widza.Niestety wychodzi z tego jakieś totalne badziewie.Film bardziej śmieszy niż straszy.Lecz plus za to że rybak idzie z duchem czasu i zamiast zostawiać karteczki postanawia skorzystać z telefonu komórkowego i pisać sms-y.Nieźle
I jeszcze jedno.Co za idioci wymyślili tą scenę z ,,zabójstwem'' na początku.Przecież policja w każdej chwili mogła zastrzelić tego kolesia przebranego za rybaka,nieważne czy kogoś zabił czy nie.Bo jeśli jakiś ananas wymachuje sierpem po wesołym miasteczku,to chyba jest wystarczający powód żeby strzelać do takiego gościa
mowisz nieudana proba jakby sam pierwotny film byl udany. komedia i tylko daja pretekst do zrobienia parodii. a druga czesc to juz w ogole nieporozumienie...
Racja. A nieudana kopia nieudanego filmu to chyba podwójne zaprzeczenie w sensie, że taka kopia byłaby dobra.