Filmy są dla dorosłych, nie dla młodych. Po za tym jest to jeden z najbardziej demoralizujących filmów przecież. Pokazuje on że Niebo jest otwarte także dla zwierząt, a przecież wszyscy wiemy że jest otwarte tylko dla ludzi.
bo wydaje mi się, że nie do końca rozumiesz tę bajkę.
jak wiesz, każdą bajkę należy w jakiś sposób interpretować, omawia się je na innej płaszczyźnie niż tej dosłownej, kolego.
jak możesz mówić, że to demoralizująca bajka! ona opowiada o tym, że nalezy ponosić konsekwencje swoich czynów, że nie należy uciekać przed przeszłością, opowiada o wielkim poświęceniu, przyjaźni, miłości.. to, że osadzono to w sceneriach sawanny, nie znaczy, że nie należy szukać drugiego dna. bajka mówi o tym, co władza robi z człowiekiem, jak rodzi się totalitaryzm, opowiada o zazdrości, o żądzy władzy - typowy ustrój polityczny. bajka jest jak książka. okładka jest dla dzieci, to co w środku przeznaczono dla dorosłych.
tu nie ma mowy o Niebie dla zwierząt! to nie jest ludzkie niebo, to wyimaginowany świat. dla zwierząt gwiazdy są zmarłymi pobratymcami. tu nie chodzi o żadne analogie, kolego. tego nie da się przyłożyć do naszej wiary, wierzeń i światopoglądu.
"Młodzieży" haha czlowieku, uważasz się za wielce dorosłego, a tak naprawdę masz jeszcze siano w głowie.
Dzieci nie zrozumieją jak im pokażesz film z dorosłymi i problemami dorosłych. Ta bajka uczy je podstawowych wartości opierając się o świat zwierząt, żeby przedstawić te wartości w sposób prosty i przyjemny. Tak mówisz o tym co dla dzieci jest dobre, a zupełnie nie wiesz, jak należy je czegoś uczyć.
ok, to radzę jeszcze raz obejrzeć tę bajkę i dostrzec analogie, o których wspomniałam.
To jeszcze nie wszystko obejrzyj sobie "Misia Uszatka" tam zwierzęta chodzą w ubraniach i jeszcze zachowują się jak ludzie, a w "Kubusiu Puchatku", a wtakim Ratatuj dzieci się uczą, że gotowanie ze szczurem na głowie to dobry pomysł. To dopiero patologia! Słusznie pan prawi panie Emilu!!! Te bajki deprawują dzieci!!!
PS: Kiedy najbliższe przemówienie ojca Tadeusza. Na wielkanoc musiał coś zaplanować. Radyjo górą!!!!!!!!!!!!!!!
tak, tak ... rozumiem. czy szanowni użytkownicy są zwolennikami nauk ścisłych i teorii, że tego, czego nie da się dotknąć, nie ma??
haha, błagam.. rozbroiłeś mnie tym .. xDD ... jednak z Twoich komentarzy wynika, że się zgadzasz z Nim, albo robisz sobie z tego żarty.. oczekiwałam poważniejszej rozmowy ;p
Spotkałem sięjuż z kilkami ludźmi jego pokroju na tym portalu. Nie wiem, czy jest akurat religijnym fanatykie, bo ocenił imię Róży na 10 ale na pewno jest bardzo ograniczony. Z takich można sięt tylko śmiać, żadnych argumentów nie przyjmują. Baśnie, dzieła fantazy i inne powstawały przed jego jeszcze narodzeniem. Jest jeszcze możliwość taka, że on tylko prwowokuje, więc wolę się w dyskusje nie wdawać.
Nie, nie jestem uczniem Natanka , nawet go nigdy w życiu nie spotkałem, ale bardzo bym chciał bo ten człowiek jak mało kto przeciwstawia się przemocy i agresji na tym świecie.
Ale z twojej wypowiedźi wynika że Imię róży w jakiś sposób szkodzi chrześcijaństwu. Przecież tam właśnie główny bohater jest duchownym, Ja się tam żadnych rzeczy szkodzących religii nie dopatrzyłem.
Chodzi o ukazanie świętej inkwizycji, które nie wszystkim się podobało. Jak dla mnie film całkiem w porządku.
Ja tam nic negatywnego nie zobaczyłem, a ci wszyscy którzy widzieli - brak słów.
rozumiem to i szanuję, ale zboczyliśmy z tematu. ja chciałabym zapytać Emila1990 o to, dlaczego uważa Króla Lwa za demoralizującą bajkę za wyjątkiem kontrowersyjnej kwestii z Niebem (swoje zdanie już wyraziłam) i dlaczego sądzi, że bajki są dla dorosłych. prosze mi to wytłumaczyć, bo uważam, że założyciel postu to inteligenty człowiek i można z Nim podyskutować, a to zdarza się nieczęsto i miło pogadać z ludźmi, którzy nie wyzywają inncyh, gdy ci mają odmienne zdanie. wolę kulturalnie o tym porozmawiac .
Moim zdaniem niektórzy po prostu nie czują fantazy lub są zbyt przewrażliwieni na punkcie religii. Co do mojego komentarza to po prostu lubię sobie czasem poironizować.
nie no, poważnie ja też jestem katolikiem, ale nie przedkładam wiary nad wszystko inne, jak niektórzy moi koledzy. ja sobie praktykuję wiarę, wiem, że Ktoś ponad nami jest i wierzę w to, co Bóg objawił, ale nie potępiam innych za ich tok myślenia.
http://www.filmweb.pl/film/Most-2003-107395/discussion/Polityka+i+religia+to+rak +tego+%C5%9Bwiata!,1459662 - poczytaj sobie, nie ogarniam tego człowieka.
Masz rację bezsensowny bełkot. Widziałem już kilka jego teorii spiskowych z innych forów. Albo facet lubuje się przekombinowywaniu, albo ma za dużo wolnego czasu i nie wie co z nim zrobić.
dokładnie, jednak co do tego, że polityka "to rak tego świata" nie mogę się przyczepić , ale użytkownik nie potrafi tego uargumentować. chłopka zrobił ze strony o filmach kółko bojkotujące wszystkie ludzkie wartości. coś mu się pomyliło
Poglądy ma jakie ma, ale jego wypowiedzi są tak przekombinowane, że oż momentami zabawne. Co do polityki, to nie wiem ludzie muszą miec jakiś przywódców, bo zapanowałby chaos, tyle że niektórzy nadużywają władzy, a zdażają się i psychole. Niewiele jest ludzi zdolnych do rządzenia, musiałaby byc idealistą, ale nie mogłaby byc zbyt wielkim radykałem.
Nie uważam że bajki są dla dorosłych, tylko że FILMY są dla dorosłch. Filmy takie jak "Król Lew"" czy ""Toy Story "" wogóle nie powinny powstawać gdyż odciągają uwagę młodych od nauki i szkoły. Jeżeli zaś chodzi o twoją teorię z Niebem to nie przekonałeś mnie, przykro mi. Starałem się jak mogłem ale przewijając ten film na youtube nie dostrzegłem absolutnie niczego tam co by wskazywało iż nie jest to ludzkie Niebo.
tak nawiasem mówiąc, praktycznie "król lew" nie jest filmem, tylko animacją, bajką. filmem to może być "efekt motyla" albo "piraci z karaibów"
"Po za tym jest to jeden z najbardziej demoralizujących filmów przecież. Pokazuje on że Niebo jest otwarte także dla zwierząt, a przecież wszyscy wiemy że jest otwarte tylko dla ludzi"
Oho, kolejny "chrześcijanin".
Demoralizujący są tylko i wyłącznie tacy chorzy ludzie, jak ty, głoszący takie idiotyczne poglądy.
Człowieku, nie nazywaj mnie chorym a tym bardziej nie nazywaj mnie chrześcijaninem biorąc to w cudzysłów, bo to już mnie obraża. Nie podałeś żadnych argumentów dlaczego niby według ciebie ta bajeczka ma być dobra, tylko mnie obrażasz. Może według ciebie roboty też mają duszę (blade runner oceniłeś na 10/10) ? Powiedziałbym też coś na temat tego gniociska Dances with wolwes ale już raczej nie będę pisał, bo musiałbym obrazić scenarzystę.
"Człowieku, nie nazywaj mnie chorym"
Będę cię nazywał chorym, bo to, co mówisz, jest chore.
"nie nazywaj mnie chrześcijaninem biorąc to w cudzysłów, bo to już mnie obraża"
Miało cię obrażać. Natomiast nie chcę obrażać prawdziwych chrześcijan, sugerując, że nim jesteś. Nie, żaden z ciebie chrześcijanin - jesteś tylko kolejnym świrem, pokroju wyznawców owego biznesmena przebranego za księdza (zwanych zbiorowo "moherami"). Wszystkich takich "chrześcijan" łączy jedno - zamiast dbać o przestrzeganie fundamentalnych dla tej religii dogmatów, czepiają się pierdół, interpretowanych zresztą w iście obłąkańczy sposób. A potem to się ludzie wyznający jakąś religię dziwią, że coraz więcej ludzi się z nich naśmiewa - nic dziwnego, skoro są takie psychole, jak ty, robiące im świetną "reklamę".
"Nie podałeś żadnych argumentów"
To ty nie podałeś żadnych argumentów. Nie wyjaśniłeś, w jaki niby sposób przedstawiony w Królu Lwie motyw "nieba" ma deprawować młodzież. Szczególnie, że podstawy tego, co propaguje chrześcijaństwo, są jasno ujęte w formie dziesięciu przykazań (oraz najważniejszego - przykazania miłości) - nijak nie przedstawiłeś, w jaki sposób lwy trafiające do swojego nieba są deprawujące. Szczególnie że wcale to nie niesie ze sobą żadnych negatywnych wartości (a jeśli zaprzeczasz, to czekam - powiedz, jakie to są wartości) - wręcz przeciwnie, w całej bajce mamy wyraźnie zarysowane dobro i zło, oraz poskromienie tego ostatniego.
"Może według ciebie roboty też mają duszę (blade runner oceniłeś na 10/10)?"
Człowieczku, jesteś głupi, płytki i mały. Religia powinna propagować to, co w ludziach najlepsze - a ty z jej pomocą pielęgnujesz to, co najgorsze. Twoje iście obłąkańcze myśli, jakie tu wykładasz, nie prowadzą do absolutnie niczego konstruktywnego - więcej, rozmyślnie narzucasz sobie umysłowe ograniczenie, co przejawia się w twoich żałośnie płytkich osądach, takich jak ten o Blade Runnerze. Z kolei film animowany niosący ze sobą jak najbardziej pozytywne wartości, takie jak miłość, wyzywasz od deprawujących młodzież tylko dlatego, że lwy tam trafiają do "nieba" (a biorąc pod uwagę to, co tutaj w tej kwestii piszesz, zdradzasz się przy okazji, że jak większość "chrześcijan" nie wiesz nawet, o czym gadasz, mówiąc o niebie). Nigdy oczywiście nie wyjaśniłeś, jakie to złe konsekwencje niesie, ale to mnie wcale nie dziwi. Oszołomy twojego pokroju nie potrzebują logicznego myślenia ani wyjaśniania.
Tekst w tytule tego tematu pozostawię bez komentarza.
Oczywiście że Chrześcijaństwo ma promować miłość. Miłość międzyludzką nie do zwierząt. Ten film natomiast sprawia że ludzie zaczynają szukać przyjaciół w psie, kocie, małpie zapominając że zaufać można tylko drugiemu człowiekowi. A później jeszcze słyszę takie teksty ""że w poprzednim życiu byłem psem"" albo ""w następnym życiu będę foką"" czego nie wiem jak skomentować. No i jak już mówiłem wiele razy ten film odciąga uwagę młodych od szkoły i nauki. Młodzież zamiast uczyć się żeby coś z niej kiedyś wyrosło siedzi przed telewizorem czy komputerem. A ty powiedziałeś że ""tylko tego nie skomentujesz"'. dlaczego niby mój osąd o Blade Runnerze jest ""żałośnie płytki"" ? Cały czas mnie tylko obrażasz nie podając konkretnych argumentów. I kogo nazywasz ""biznesmenem przebranym za Księdza"" ?
"Oczywiście że Chrześcijaństwo ma promować miłość. Miłość międzyludzką nie do zwierząt. Ten film natomiast sprawia że ludzie zaczynają szukać przyjaciół w psie, kocie, małpie zapominając że zaufać można tylko drugiemu człowiekowi"
O czym ty znowu bredzisz? Ty takie idiotyzmy na trzeźwo piszesz?
"A później jeszcze słyszę takie teksty ""że w poprzednim życiu byłem psem"" albo ""w następnym życiu będę foką"" czego nie wiem jak skomentować"
A ja nie wiem, jak skomentować tak idiotyczne, głupie i bezsensowne powiązanie tego, o czym mówisz - wiary w reinkarnację, pochodzącej z innej religii, dużo starszej niż cała animacja - z Królem Lwem. Co ma piernik do wiatraka?
"No i jak już mówiłem wiele razy ten film odciąga uwagę młodych od szkoły i nauki"
Wiele razy możesz sobie mówić nawet to, że błękit nieba jest zielony - nie sprawi to, że będziesz miał rację. A ty po raz kolejny ukazujesz swoją umysłową płyciznę, sprowadzając wszystko do kategorii absolutów i próbując forsować niedorzeczną teorię, że dzieci mogą tylko spędzać 100% swojego czasu albo przy nauce, albo przy oglądaniu filmów i innych przyjemnościach. Wizja to kretyńska, wręcz surrealistyczna - ciężko uwierzyć, że są ludzie, którzy takie idiotyzmy traktują absolutnie serio.
"dlaczego niby mój osąd o Blade Runnerze jest ""żałośnie płytki"" ?"
Ponieważ próbujesz go dyskwalifikować w oparciu o bezsensowne wąty, że "jak maszyny śmieją mieć duszę?!?". Oczywiście, film ów jest produkcją głęboką, stanowiącą rozprawę na temat istoty człowieczeństwa - ale ty nawet się w to nie zagłębisz, bo jak na "chrześcijanina" przystało, twoją uwagę przykuwają rzeczy absolutnie nieistotne.
"I kogo nazywasz ""biznesmenem przebranym za Księdza"" ?"
"Ojca" Tadeusza Rydzyka.
Rydzyk to wielki obrońca religii, jeden z ostatnich prawych ludzi. Właśnie widziałem ile o człowieczeństwie jest w Blade Runnerze jak tamten film próbował postawić na równi z ludźmi bezrozumne maszyny, podobnie jak Król Lew próbuje na równi z ludźmi postawić bezrozumne zwierzęta. Blade Runner usiłował wmówić że maszyna może mieć emocje i uczucia, co jest bluźnierstwem. A ja właśnie widze że dzieciarnia niraz całe dnie przesiaduje przed komputerem czy telewizorem , a podręczniki do matematyki języka angielskiego leżą nietknięte. A idiotyzmy o reinkarnacji i o zwierzetach równych ludziom sadzą nie tylko jacyś poganie alei ludzie którzy uważają się za Chrześcijan.
"Rydzyk to wielki obrońca religii, jeden z ostatnich prawych ludzi"
Widzę ja tę jego "obronę religii" w zachowaniach owych moherów, propagujących wszystko, co nienawistne. Jak przystało na prawdziwych "chrześcijan", zagazowaliby i spalili w piecu każdego, kto odstępuje od ich wzorca - a w szczególności tego, kto ma semickie pochodzenie (oczywiście, owe modyfikacje przykazania miłości w wykonaniu "chrześcijan" są coraz to szersze - ty twierdzisz tylko, że braciom mniejszym okazywać ciepłych uczuć nie trzeba - mało tego, że jest to wręcz zabronione i bluźniercze - ale są tacy "chrześcijanie", którzy człowieczeństwa odmawiają także temu, kto jest "złej" narodowości).
Widzę też jego "prawość" i "obronę religii" w postaci pilnego trzymania się ślubów ubóstwa - przejawiającego się między innymi w robieniu ludziom wody z mózgu, by ci później dobrowolnie oddawali facetowi setki złotych. A ja wiem, jak to wygląda - słyszałem opowieść faceta, który się przy takim miejscu zbiórki raz zatrudnił jako silnoręki. Nawet taka jedna babcia, która widać, że na jedzenie nie ma, dała bodaj ze 300 złotych. Prawy i religijny człowiek, bez wątpienia.
Rydzyk to zwykła kanalia, która żeruje na ludzkiej naiwności, a przy okazji wyzwala w ludziach to, co najgorsze. A przy okazji robi (tudzież jego kibole robią) również świetną "reklamę" prawdziwym chrześcijanom.
"Właśnie widziałem ile o człowieczeństwie jest w Blade Runnerze jak tamten film próbował postawić na równi z ludźmi bezrozumne maszyny"
Maszyny nie były w tym filmie bezrozumne. Człowiek je lekkomyślnie stworzył i upodobnił do siebie, tak że z czasem rozwijały nawet ludzkie uczucia - po czym były traktowane jak niewolnicy. Oczywiście ty byś stwierdził, że Deckard, który chciał Batty'ego po prostu zabić, okazał więcej człowieczeństwa, niż sam Batty, który Deckardowi uratował życie - bo jesteś płytki i masz mózg wyprany przez bezsensowne dogmaty.
"Blade Runner usiłował wmówić że maszyna może mieć emocje i uczucia, co jest bluźnierstwem"
Znam ja takie "bluźnierstwa" - inne "bluźnierstwa" to to, że Ziemia krąży wokół Słońca, albo że człowieka należy zaklasyfikować do królestwa zwierząt i rodziny naczelnych ssaków. Za głoszenie owych "bluźnierstw" wszyscy ci dobrzy "chrześcijanie" grozili nawet paru osobom śmiercią (oraz wcielili parę takich gróźb w życie - w dowodzie wielkiej miłości i zrozumienia, jakie winny cechować chrześcijan). "Bluźnierstwa" owe wynikają tylko i wyłącznie z umysłowego ograniczenia tudzież zacofania, oraz żałośnie wąskich horyzontów. Jedna z patologii, która sprawia, że zamiast głosić pozytywne wartości, chrześcijaństwo hamowało rozwój intelektualny oraz kulturalny wielu narodów. Patologie takie zresztą właśnie sprawiają, że coraz więcej ludzi się od tego odwraca - co oczywiście do oszołomów twojego pokroju nie dociera.
Pewnie Na'vi z Avatara też nie mają człowieczeństwa ani duszy - mimo że to ludzie ewidentnie byli w tym filmie źli.
"A ja właśnie widze że dzieciarnia niraz całe dnie przesiaduje przed komputerem czy telewizorem , a podręczniki do matematyki języka angielskiego leżą nietknięte"
Tak. Bowiem prościej jest zwalić winę na filmy i gry, niż żeby się rodzice mieli przyznać do własnych błędów - takich, że nie potrafią prawidłowo dzieci wychować. Znam ja takie śpiewki, wynikają one z właściwego masom prymitywizmu, w wyniku którego wolą sobie poszukać jakiegoś diabła, żeby odciążyć własne sumienie, a już na pewno nie zmagać się z problemem w jego rzeczywistej - bardziej skomplikowanej, a przez to niewygodnej dla przygłupów - postaci.
Maszyna nigdy nie wytworzy ludzkich uczuć. To co pokazano w Blade Runner nigdy nie mogłoby mieć miejsca. Oczywiście gówniarze będą teraz zwalać winę na rodziców że ich źle wychowali zamiast do własnych błędów się przyznać.
""Ziemia krąży wokół Słońca""
Może i to jest prawdą, co nie zmienia faktu że ziemia jest najważniejszym miejscem we wszechświecie.
""Pewnie Na'vi z Avatara też nie mają człowieczeństwa ani duszy ""
Żadne pewnie. Na pewno nie mają. Wogóle nie mogliby mieć takiej kultury jak na filmie, to bluźniercze, przecież to tylko zwierzęta.
""zagazowaliby i spalili w piecu każdego, kto odstępuje od ich wzorca ""
No cóż jeśli ktoś rozpowszechnia złe wzorce. Nie powiesz mi chyba że ludożercy i łowcy głów, których słusznie wytępiono byli dobrymi ludźmi zasługującymi na zbawienie ?
""człowieka należy zaklasyfikować do królestwa zwierząt i rodziny naczelnych ssaków""
A to jedno z największych bluźnierstw.
"Maszyna nigdy nie wytworzy ludzkich uczuć"
Bo co, bo ty tak powiedziałeś?
"Oczywiście gówniarze będą teraz zwalać winę na rodziców że ich źle wychowali zamiast do własnych błędów się przyznać"
Człowieku, ty jesteś chory. Budujesz jakieś totalnie bezsensowne zależności - jak nie pieprzysz od rzeczy, że ludzie lubiący zwierzęta odwracają się od innych ludzi, to teraz bezmyślnie wciskasz tutaj hasła o przyznawaniu się do błędów. O jakim "błędzie" tutaj właściwie mowa? Jedyny błąd popełniasz na razie ty.
"Może i to jest prawdą, co nie zmienia faktu że ziemia jest najważniejszym miejscem we wszechświecie"
A powyższy tekst na pewno nie zmienia faktu, że Biblia nie jest rzetelnym źródłem informacji o świecie. Większość ludzi zdała sobie z tego sprawę - szkoda tylko, że wciąż mamy jeszcze takich głupców, którzy uparcie trzymają się tych rzeczy, które akurat trudno uznać za istotne, i jeszcze schlebiają sobie, nazywając to dumnie "byciem chrześcijaninem".
"Żadne pewnie. Na pewno nie mają. Wogóle nie mogliby mieć takiej kultury jak na filmie, to bluźniercze, przecież to tylko zwierzęta"
Jeśli według ciebie w pełni świadome istoty, posiadające osobowość, kulturę, a nadto przejawiające uczucia i potrafiące kochać są tylko zwierzętami, to ty sam jesteś bluźniercą. Nie mów, że szerzysz pogardę i nienawiść w imię wiary chrześcijańskiej, bo tylko obrażasz prawdziwych katolików. A Bogu ubliżasz w szczególności.
"No cóż jeśli ktoś rozpowszechnia złe wzorce"
Jakie "złe wzorce"? Jedyny zły wzorzec to ten rozpowszechniany przez owych moherów - a ja znam dobrze ten typ, bo na własne oczy widziałem skutki "rydzykowej" psychozy.
I co ty znowu tutaj za brednie jakieś opowiadasz o ludożercach i łowcach głów?
"A to jedno z największych bluźnierstw"
Żadne bluźnierstwo, tylko prawda, z którą niektórzy widać nie potrafią się pogodzić - i to nawet nie z żadnych racjonalnych powodów, tylko z racji ustalonych przez kogoś dogmatów. Dogmatów, które ten ktoś ustalił bez żadnej wiedzy, a już na pewno bez boskiej wiedzy (bo Biblię pisali ludzie, a nie Pan Bóg).
Och, och, patrz - napisałem bluźniercze dzieło:
http://forum.scarea.pl/index.php?topic=585.0
Są ufole, owe ufole mają duszę, rozum i uczucia - och, spłonę w piekle! Spalisz mnie na stosie?
Żeby było zabawniej - w ukutej przeze mnie wizji świata przyszłości ludzkość ubzdurała sobie to, co ty sobie ubzdurałeś - to znaczy że ma monopol na uczucia wyższe - i dopuściła się przez ową wiarę niewyobrażalnych okrucieństw, jako że wmówiła sobie, że napotykane przez nią istoty - jak najbardziej obdarzone uczuciami wyższymi - można wytłuc do zera mniej więcej tak, jak tępi się karaluchy czy szczury w piwnicy. Oczywiście największy absurd tkwi w tym, że ty - utożsamiający się z tak przedstawionymi ludźmi - uważasz się jeszcze za chrześcijanina - przedstawiciela religii, której NAJWAŻNIEJSZYM dogmatem jest to, że trzeba kochać. Wcale nie tylko ludzi i wcale nie tylko fizycznie.
Wspomniałem już, że głęboko gardzę takimi "ludźmi"?