PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6878}

Król Lew

The Lion King
1994
8,2 597 tys. ocen
8,2 10 1 596973
8,5 90 krytyków
Król Lew
powrót do forum filmu Król Lew

Nie podzielam zachwytu.

użytkownik usunięty

Teoretycznie powinnam się wychowywać na tej bajce. W praktyce oglądałam Rumcajsa, Muminki i Smerfy. Żadna z bajek Disneya nie wpadła w moje ręce. Nawet nie wiem dlaczego. Znajomi nie mogli w to uwierzyć, bo wszyscy zgodnie twierdzą, że to bajka ich dzieciństwa. Tyle się nasłuchałam, że to arcydzieło, cudowna, powalająca, ponadczasowa, wspaniała historia. Że zakocham się od pierwszej minuty. Chyba trzeba znać ten film z dzieciństwa, żeby tak go chwalić. Oglądałam go pół roku temu, mając lat 20 i pół. Nie był zły, ale za dobry też nie, według mnie Epoka Lodowcowa jest znacznie lepsza. Zawiodłam się, bo oczekiwałam arcydzieła. Także wydaje mi się, że te 10-tki lecą z sentymentu. No, ale rozumiem, bo sama dała 10 Opowieściom z Narnii i Władcy Pierścieni przez wzgląd na książki, na których uczyłam się czytać.

użytkownik usunięty
ewej

"Ja bym się załamała jakbym nie obejrzała tych wszystkich pięknych bajek z logo Disney." Tnę się do dzisiaj, wierz mi. A tak na poważnie, to naprawdę uważasz, że nie oglądanie bajek to powód do załamania? Pisałam już w innym poście, że wychowywałam się praktycznie bez telewizora, na bajkach czytanych, tylko wieczorynki oglądałam. I szczerze powiedziawszy, to nie jest mi jakoś z tego powodu przykro, do tej pory wolę książkę od telewizji. Kwestia wychowania po prostu, ale nie wydaje mi się, żeby moje było gorsze.
Na pewno nie zamierzam jeszcze raz oglądać Króla Lwa, bo uważam, że to strata czasu. Jeśli czegoś nie zrozumiałam (nie wykluczam), to widocznie mam już trochę za dużo latek. Niestety nie da się cofnąć w czasie i obejrzeć tę bajkę będąc dzieckiem. Patrzą po Waszych postach, wnioskuję, że też pewnie byłabym zachwycona. Ale nie jestem. Przeciętna bajka, ani zła, ani dobra. W sam raz na raz. Wątpię, żeby ponowny seans coś zmienił. Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10

Przyznam się, że jak pisałam mój post, nie czytałam innych Twoich wypowiedzi i po przeczytaniu ich, jeszcze bardziej mi Ciebie szkoda. Najbardziej jest mi przykro, że zajmujesz się dziećmi. I co im też nie puszczasz Disneya?! Przecież to jakiś obłęd. Ale co ja się tam znam, przecież ja się wychowałam na telewizji i nie czytałam tylu książek. Widzę, że dalsza dyskusja z Tobą nie ma żadnego sensu, więc życzę Ci powodzenia w życiu i troszeczkę pokory. Pozdrawiam i żegnam.

użytkownik usunięty
ewej

Brak mi pokory, bo napisałam, że nie oglądałam bajek w dzieciństwie, tylko słuchałam jak mama mi je czyta? A ja durna myślałam, że to zwykłe stwierdzenie faktu.
Owszem, nie puszczam moim podopiecznym bajek Disneya, bo po prostu nie mam takiej możliwości, a nie dlatego, że uważam, że są złe. Skoro przeczytałaś moje posty, to pewnie zauważyłaś, że stwierdziłam, że to bajka idealna dla kilkulatków. Większość moich dzieciaków ją zna. Ale ja nie jestem od puszczania bajek, tylko od tego, żeby zapewnić im bardziej aktywne spędzenie czasu, bajki mogą oglądać w domu.
Pozwolę sobie zacytować fragment Twojego innego posta: "Jeśli ktoś mi pisze (np. dolores92), że podczas oglądania śmierci Muffasy siedział niewzruszony to uważam, że ta osoba nie ma serca."
Bardzo ciekawe wnioski wyciągasz, ale spróbuj spojrzeć na to z innej (nie tylko swojej) strony. Ty się wzruszasz, bo zapewne pamiętasz tę scenę z dzieciństwa. Ja nie. Ot zwykła scenka ze śmiercią jakiejś postaci, na dodatek symbolizowanej przez zwierzę, a więc dla mnie jeszcze trudniejszej do identyfikowania się z nią. Zapewne jako dziecko był się wzruszyła, a po latach łezka zakręciłaby mi się w oku, wcale nie twierdzę, że tak by nie było.
Tobie szkoda mnie, a mnie Ciebie. Uznałaś, że dalsza dyskusja ze mną nie ma sensu, bo mam inne zdanie niż Ty. No i komu tu brak pokory? Ale jak sobie życzysz, nie odpisuj, ja również nie zamierzam. Pa

ewej

Ty to tak na poważnie? Oglądanie filmów Disneya to stanowczo nie jest wyznacznik szczęśliwego dzieciństwa .Ty lubisz je najbardziej - ok, ale na nich świat bajek się nie kończy.

ocenił(a) film na 10
Stforek

A w którym miejscu ja napisałam, że oglądanie filmów Disneya daje szczęśliwe dzieciństwo? Nonsens. Może z tym załamaniem faktycznie przesadziłam, ok niech Ci będzie. Ale co do reszty zdania nie zmienię. Akurat na bajkach się znam i nie dam sobie wmówić jakichś niedorzeczności. Disney w animacji klasycznej jest najlepszy i koniec. To podaj mi jeden film animowany, który byłby lepszy pod tym względem od produkcji Disneya. Przez ostanie 6 lat obejrzałam tyle różnych bajek, niektóre ponownie, niektóre pierwszy raz i zapewniam, nic się nie równa Disneyowi, zwłaszcza w animacji klasycznej. Lubię i cenię inne wytwórnie np. nasz Se-Ma-For robił świetne kreskówki. Nie jestem jakąś przesadnie zagorzałą fanką Disneya, ostatnio to się trochę popsuli Merida Waleczna mnie nie zachwyciła, w porównaniu do innych bajek, jej fabuła jest bardzo słaba. W zasadzie większy sentyment mam tylko do Króla Lwa i Kubuś Puchatek i Przyjaciele, to faktycznie krew mnie zalewa jak słyszę coś krytycznego na ich temat, a w innych wypadkach to luz ;-)

ewej

No i teraz piszesz z sensem. Bo twoje wypowiedzi zawierające takie słowa jak "obłęd" czy "załamanie" są tym kontekście raczej śmieszne.

ocenił(a) film na 9

Ja się wychowałem na chojraku tchórzliwym psie :) A król lew świetna bajka z przekazem, epoka lodowcowa już mniej