choć biali Amerykanie jako Majowie rażą, aż oczy bolą.
Na uwagę na pewno zasługuje walka pod piramidą. Jeśli nie z powodu choreografii, to przynajmniej liczbą statystów. Śmieszą szable w rekach Indian, a stalowe to już hłe hłe. Tipi, kompletnie nie na miejscu, robią wrażenie dziecięcych nieporadnych kopii. Majowie tamę wykonali solidną, z kamieni, ale ogrodzenie to już z długich badyli. Śmiszne.
Wrażenie robi Yul Brynner. Forma fizyczną i ekspresją.