Film obejrzany po raz kolejny, ale za każdym razem chwyta za gardło i za serce.
Rewelacyjna gra Globisza i Baki. Każda scena filmu jest perfekcyjna. Film nie daje przestać myśleć o wielu rzeczach: o karze śmierci - słuszna czy niesłuszna? O motywach morderstwa, które popełnił bohater. O udziale przypadku? (losu?,...

postaram się obejrzeć :)

poważne kino. dałem 9 za to, że jest taki bezpretensjonalny.

-pan prokurator pyta czy juz...
-niech pan powie panu prokuratorowi, ze ja nigdy nie powiem "juz"!

ciekawe ilu z WPiA wpadloby na taka oczywista odpowiedz...

dziś już się takich filmów nie kręci, dzisiaj woli się oglądać wszelkiego rodzaju Tarantina, Eastwoody, Nolany etc. Tęsknie za tamtymi czasami, kiedy robiło się kino ambitne, a nie tylko dla masowego widza.

Cóż tu można powiedzieć. Dużo rozmyślania nad sensem kary śmierci, etc, podczas gdy sam bohater Jacek nad niczym specjalnie nie rozmyślał. Po jego wypowiedziach i zachowaniu można by wręcz zaryzykować że niewiele różni się od mocno rozgarniętego szympansa, z tym wyjątkiem że umie mówić. Co to znaczy że nie chce...

film genialny, zdjęcia Idziaka jak ze starych kronik milicyjnych, minimalistyczna muzyka Preisnera-pierwsza klasa, reżyseria i scenariusz-wiadomo, Kieślowski był chyba jedynym reżyserem, który potrafił tak uniwersalnie opowiadać

... że Polacy wykonali tak dobry film psychodeliczny, oczywiście nie szokuje on tak jak produkcje Buttgereita, Kargla, czy chociażby znany film Scorsese ale niemniej potrafi wstrząsnąć widzem, min. dzięki temu filmowi szanuje stare polskie kino.

Wczoraj pierwszy raz obejrzałem film i męczy mnie jedno - jaki był motyw i powód morderstwa dokonanego przez Jacka? Nie rozumiem tego zupełnie, film traci przez to na wiarygodności w mojej ocenie. Bohater nie jest socjopatą, pobudki finansowe i chęć zdobycia samochodu też nic mi nie tłumaczą i wydają się nietrafione....

Myślałem, że to kolejny film ze świetnej polskiej kinematografii (tak, świetnej polskiej!!!) ale niestety się zawiodłem. Film nie trafia do mnie czegoś mi ciągle brakuje, poza tym za krótki. I proszę na nie umieszczanie komentarzy w stylu "Idź oglądać Transformers" bo lubię normalne, mądre, ambitne filmy a nie gówna....

http://www.youtube.com/watch?v=wmb1Hx3_kPQ

Znakomity film Kieslowskiego, rozwinieta wersja Dekalogu V. Wole wlasnie ta, dluzsza wersje. Uwazam ja za pelniejsza, glebsza, mocniejsza w przekazie. Znakomite "brzydkie" zdjecia Idziaka podkreslaja atmosfere. Szarosc, beznadzieja, brud. Scena zabojstwa jedna z najmocniejszych jakie widzialem. Klasyk

"Od czasów Kaina żadna kara nie poprawiła i nie odstraszyła świata od popełniania przestępstwa". Czy to rzeczywiście cytat, czy po prostu odwołanie do Biblii? Szukam źródła i czuję się głupi, bo nic nie mogę znaleźć.

A zauważyliście, że kolory żarówek i innych "detali" są zielone? Niby taki szczegół, ale konsekwentnie uskuteczniany w filmie. Kolor nadziei?

Nie rozumiem ludzi którzy na forum od razu oburzają się jak tylko ktoś napisze coś niezgodnego z ich opiniami. Możecie tu pisać że jestem na poziomie Aniołków Charliego czy Pojutrza ale dla mnie to nie jest wybitny film. Widziałem pierwszą cześć dekalogu która rzeczywiście mną wstrząsnęła. "Krótki film o zabijaniu"...

Drugi po "Popiele i diamencie" najlepszy polski film, jaki widziałem. O krok od arcydzieła. Może ten krok jest kwestią wyłącznie tego, jak mi się ten film podobał, może arcydzieło zobaczę w tym filmie przy następnym seansie, kiedyś w przyszłości.
Co nie zmienia faktu że to film absolutnie genialny.

"Krótki film o...

Dużo dobrego słyszałem o tym filmie. I powiem że to zbiło mnie z tropu ponieważ troche się zawiodłem. Ogólne wrażnenia średnie ... poczatkowo film nudny ... nie majacy żadnego sensu , ukazujący codzienność szarych polskich ludzi, splecione wydarzeniami różnych osób jednocześnie. Pózniej mimo wszystko też nie powalił...

Film ma coś w sobie..
Końcówka naprawde uderzająca..
9/10

Jaki Kieślowski miał cel, umieszczając Barcisia w filmie drugi raz? Pierwszy rozumiem-przypatruje się poczynaniom Jacka, jest zwiastunem nieszczęścia. Ale co on robi w areszcie? Czyżby tym razem przypatrywał się Globiszowi? A może chodzi oto, że nawet gdy postępujemy bardzo źle anioł stróż nas nie opuszcza?
Ciekawią...

Ta scena najbardziej mnie poruszyła, tym bardziej z powodu dziecięcego śmiechu w tle.
Zabójstwo taksówkarza i egzekucja to przy tym pikuś, chociaż tych scen akurat się spodziewałem, bo wcześniej czytałem opis filmu.