Thriller akcji horror fantasy sensacyjny...

Horror z definicji powinien wywoływać strach, dreszcz, groze - a nie sądzę, żeby to było zamierzeniem twórców...

Powstanie z grobu nie wywoływało grozy? Przecież to 1 z najmocniejszych momentów w kinematografii ;)

właśnie...typowy horror to to nie jest...ale wyjscie z grobu? Mimo tego że nie wyglądał on strasznie sam fakt jest taki :)

Oczywiście. A wersji rozszerzonej jeszcze bardziej jest przygnębiająca ta scena.
Jak już gdzieś pisałem to taki idealny miks horroru, akcji, sensacji a nawet filmu miłosnego.

Wg mnie film niby posiada elementy horroru ale jakoś specjalnie straszny nie jest. Bardziej jest to film akcji oraz dramat niż horror czy thriller. Jego największą zaletą jest gotycko-romantyczno-komiksowy klimat. Przypuszczam, że szczególnie powinien spodobać się fanom mrocznych komiksów (miasto ukazane w filmie kojarzy mi się z Gotham City) i muzyki granej przez zespoły typu HIM czy 69eyes. Myślę, że przypadnie do gustu także osobom, które lubią ładnie wyreżyserowane pod kątem choreograficznym sceny walki, makijaż rodem z KISS, fruwające, długie, skórzane płaszcze, glany, czarne róże itp. sprawy ;)

Horror z definicji to film, w którym występują nadludzkie zjawiska. Poziom natężenia strachu i grozy nie ma tu nic do rzeczy.
I tak, to jest horror, nieśmiertelny koleś nie jest zjawiskiem normalnym.

No to ciekawe, bo filmweb czasami kwalifikuje do tego gatunku filmy wywołujące lęk i odrazę, ale w których tak naprawdę żadnych nadprzyrodzonych zjawisk nie ma. Jeśli nawet coś wydaje się nadprzyrodzone, to pod koniec filmu okazuje się, że to tylko wizje wysnute przez chorą wyobraźnię głównego bohatera, a nie rzeczywiste zdarzenia. Poza tym nie napisałam, że film nie jest horrorem. Z pewnością w jakiejś mierze (choć niewielkiej) nim jest, jednak osoby spodziewające się przerażających scen mogą poczuć się zawiedzione :)
Ja akurat nie lubię się bać, a w każdym razie nie za bardzo, więc film mi się podobał.
PS
A co do zjawisk nadprzyrodzonych, to występują one w całej masie filmów nie będących horrorami, więc chyba jednak poziom strachu i grozy ma tu coś do rzeczy.

No dobra, bo niezrozumiale napisałem.
Strach, groza + nadludzkie zjawiska = horror.
Chodzi mi o odróżnienie horroru od thrilleru, bo ludzie często przyjmują, że horror jest "straszniejszy", a to nic do rzeczy nie ma.

http://www.thecrow.pl/artykuly-i-wywiady/wyciete-i-nigdy-nie-sfilmowane-sceny/

Dzięki za link. Ciekawa stronka :)

Drobiazg ;)

Jeśli miałbym ten film określić tylko jednym gatunkiem, to najodpowiedniejszym słowem jest: horror.

No co Ty. Horror bo co? Czego tam można się przestraszyć? Nawet przemoc jest pokazana w gruncie rzeczy dość łagodnie. Zwłaszcza porównując z co poniektórymi rzeziami na ekranie. Dla mnie "Kruk" to romantyczny film fantasy :)

Film jest trochę ocenzurowany. Sporo "krwawszych" ujęć wypadło.

Np.scena na dachu jest tragicznie skrócona (wg. mnie). Znam to w całości, gdzie jest 2 razy dłuższa i wersja oficjalna wygląda na strasznie pociętą.

Krwawe są nawet filmy ze Stevenem Seagalem, a nikomu by chyba nie przyszło do głowy, żeby powiedzieć, że gra on w horrorach. Ja nadal nie rozumiem, jaki element grozy widzą w tym filmie ludzie dyskutujący, czy to horror czy thriller - według mnie żaden z nich. Że są ofiary w ludziach? - Jak w pierwszym lepszym filmie akcji. Że tło wydarzeń to mroczne, tajemnicze miasto? - to przecież jak w "Batmanie". Że bohater zmartwychwstaje? - co w tym strasznego, ożywiona została nawet disneyowska królewna Śnieżka.
Ogólnie uważam, że jest to film fantasy, po prostu ludzie za bardzo się przyzwyczaili, że fantasy musi się równać czemuś a'la Tolkien.
PS Ale Ci fajnie, że widziałeś niekrojoną wersję :o

Zabili kolesia, jego dziewczynę. On wstaje z grobu i jest zombie.
To są elementy jak w horrorze.

Czy tak trudno zakapować, że np. takie zwykłe slashery też są określone jako horrory? A co tam masz? Mordującego gościa.

To, że wstał z grobu, nie oznacza, że jest zombie, podobnie jak Jezus Chrystus nie jest zombie, albo wspomniana przeze mnie K. Śnieżka. A samo mordowanie nie robi jeszcze horroru, zwłaszcza w zemście w słusznej sprawie, inaczej horrorem byłyby "Uprowadzona" czy "Prawo ojca"....

Jezus nie wstał z grobu a zmartwychwstał.

Według mnie to jest horror. Thriller najczęściej opowiada o czymś co może się wydarzyć a horror o tym co raczej się nie wydarzy o czymś zmyślonym:)

To jest bardzo trudny temat do dyskusji, kiedy film jest thrilerem, a kiedy horrorem. Jest wiele horrorów realistycznych, pozbawionych elementów nadprzyrodzonych, czasem nawet "oparte na faktach" np Teksańska Masakra (chociaż z faktami ma nie wiele wspólnego), a mianem thriller często nazywa się filmy z elementami fantastycznymi, np Obcy i Predator często uważa się za sf-thriller.

Co fakt to fakt ciężko to jednoznacznie stwierdzić

Wszystkie argumenty trafne, ale moim zdaniem to zdecydowanie nie jest horror. Oceniając to przez pryzmat całego filmu, mogę powiedzieć że gatunek: thiller/fantasy jest jak najbardziej trafny. Moim zdaniem nie ma co mówić tu o horrorze. Osobiście nie lubię horrorów, szczególnie ze zjawiskami paranormalnymi, dlatego możecie na mnie polegać. ;)