Całkiem klimatyczny film z Klausem Kinskim w roli głównej. Po prostu solidny horror, kiedy trzeba to trzyma w napięciu, choć trochę brakuje scen morderstw. Atmosfera zagrożenia i osaczenia panuje niemalże przez cały film. Szkoda, że pod względem fabularnym nie jest on zbyt odkrywczy, brakuje świeżości. Na szczęście postać mordercy odegrana została przez Kinskiego naprawdę świetnie i niczego jej nie brakuje. Podobać się może gra świateł i cieni, trzymające w napięciu zakończenie i dobra ścieżka dźwiękowa. Warto obejrzeć. Moja ocena: 7/10.