dla prawdziwych twardzieli!!;-) Tzn mam na myśli niezłomnych wielbicieli kina historycznego. Momentami tak naiwny, że...... Chyba Scott czerpał tę naiwność przy kręceniu swego "Królestwa..." (Bloom geniusz inżynierii np.). Scenografia ok, realizm niezgorszy ale i pośmiać się można (oczywiście w tym negatywnym znaczeniu). Ktoś tu na forum wspomniał przy tym filmie, iż nie każdy dysponuje budżetem na miarę Hollywood. Owszem ale w produkcjach historycznych to nieodzowny element inaczej wychodzi kicz pokroju naszego "Quo vadis" itp. Gdy zaś budżet mały wypadałoby się postarać o eliminację infantylnych scen. "Krucjatom" daję niestety 4/10.