SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
SPOILER
Kiedy Jill próbuje upozorować, że poranił ją morderca. Bezcenne :D Pompa co nie miara, niezła psychopatka.
bardzo mi się podobał moment, w którym Kirby wyrzuca z siebie tytuły wszystkich horrorów, jakie zna. uznałem to za całkiem zabawny akcent. "Hills Have,., Eyes!"
dodatkowo moment, w którym Jill grozi, że zabije Dewey'a a Gale i policjantka wymieniają spojrzenia.
noooo i oczywiście, początek. fajnie było zobaczyć Sookie Stackhouse w Krzyku, przepraszam - w Stab :D
Oj tak 2 części Stab oglądane w TV bezcenne :)) Przez chwilę myślałam, Krzyk się nie zacznie nigdy
przejrzałem właśnie zdjęcia z filmu i... jak mogliśmy zapomnieć o publicystce/agentce Sydney! dostarczała dużo powodów do śmiechu, ta jej radość ze śmierci dwóch pierwszych ofiar... już jej się dolary świeciły w oczach. :D
No, ona też byłą dobra :D I wogóle nawet przez chwilę jej nie przeszło przez myśl, że jej siecoś może stać skoro morderca grasuje w pobliżu
mnie calkowicie rozwalilo jak na koncu filmu policjantka ktora Jill postrzelila sie podnosi pokazuje ze miala kamizelke mowiac kamizelke nosisz obrazen nie odnosisz i potem mdleje ;D boskie hahah ;D no i oczywiscie scena jestem gejem jesli to cos da ;D hahaha
...zadziałało to trochę na minus, oglądałem to z niedowierzaniem, aczkolwiek jestem w stanie przyjąć, że to celowa groteska. ale fakt, też się uśmiałem. udało mi się nawet przewidzieć, że się rzuci na szklany stolik. ;)))
Jeżeli w filmie pojawia się duży, szklany obiekt np. duże okno, w tym przypadku stół, to zawsze wiadomo, że ktoś w niego wpadnie i go rozbije ;)
Ja padłem jak murzyn policjant dostał kose w czoło i dał radę nie tylko wyjść z samochodu ale i przejść pare metrów i "pier*olić" Bruce Willisa.
Nie pamiętam dokładnie jak to szło, ale chodziło o tego typa co biegał z kamerą i moment w którym został zaatakowany:
- nie zabijaj mnie
Pada pierwszy cios
- jestem gejem
Pada drugi cios
- gej nie może zginąć
No i po tej kwestii umiera :D
prawie. Ale zamiast ostatniej kwesti bylo "jezeli to cos da" hehe
a najbardziej mnie rozwalilo to ze czekoladowy policeman po tym jak dostal kose w czolo to jeszcze mogl isc i byl skory do bojek oraz jego ostatnie slowa "pie.....c Bruca Willis'a" no i tez jak Jill zamiast troche zdemolwac czyms chate to sie rozpedza i calym impetem wali w sciane z obrazem bodajze albo rzuca sie na oczywiscie szklany stol
Mnie najbardziej się podobało kiedy zobaczyłem jaki film oglądają w pokoju Jill i Kirby - Wysyp żywych trupów.
"Co oglądacie?"
"Shaun of the Dead" a na ekranie sceny kiedy Shaun i Ed mają zombie w ogródku ("nie używamy słowa na "z":)" a potem rzucają w nie płytami.
Dobre było też kiedy na ich maratonie zaczynał się Stab i wyświetliło się nazwisko reżysera - Robert Rodriguez:)
Pewnie Stab Pana R był lepszy od Predatorów :P Moja to scena jak giną policjanci i hasło "F.ck Bruce Willis". Poza tym nie wiem czemu ale ucieszyło mnie, że ukatrupili Anthony Anderson, czekałem na to od filmu Od Kołyski aż po grób. Ale nie wiedziałem że będzie to takie EPICKIE :)
Haha mnie rozwaliło "Jestem gejem!... Jeśli to... pomoże?" :D haha
Albo też jak Kirby wymieniała tytuły horrorów :) "Wzgórza mają oczy, Teksańska Masakra, Piranie, Halloween..." :))
Może pomyślicie, ze jestem okrutna, ale mnie rozbawiła scena śmierci mamy Sid, tzn pchnięcie nożem przez otwór na listy
Jestem okrutniejszy, jak Perkins krzyczał gdzie jesteś to ja był bym litościwy i go dobił.
Przypomniała mi się jeszcze scena z konferencji prasowej szeryfa Deweya, w której tłumaczył mediom, że wszystko jest pod kontrolą, a po chwili z dachu spada zasztyletowane ciało agentki. Bomba :D
Racja to była jej Ciotka. Świetna też była scena z Gale podkładająca kamery i chodząca w masce mordercy.
zwłaszcza, kiedy weszła na imprezę, próbując tańczyć do muzyki w masce na głowie. :D
hej słuchaj stary.mam prosbe nie chce cie wkuzac yulko potrzebuje rady jak sadizsz mam usunąć konto i jak czy mam ni eusuwac i sory kurde załuje odp prosze