o tak. zachwycił,
teraz przerzucam sie na jakiegos amerynnskiego szita z wyspy orbit
noc z cyklu bezsennych

Nie spodziewalam sie ze to bedzie tak dobry film! Klimat jaki udało sie stworzyc Tykwerowi doskonale do mnie trafia, kontrast, rzuty kamery, gra aktorow, muzyka. Film mozna odpierac na paru płaszczyznach, kazdy z bohaterow jest oddzielną jednostką. Brak tutaj tego tzn "hollywood'skiego kiczu". Podoba mi sie ten orginalny wątek milosci- odrzuconej.
A ponad to ten wspanialy koniec, to ambiwalentne rozdwojenie postaci.
Jak dla mnie arcydzieło!