Fatalne i drętwe dialogi, fatalny i totalnie nieprofesjonalny scenariusz. Nad tym filmem pracowali chyba ludzie z zerowym pojęciem o budowaniu scenariusza we współczesnej kinematografii. Bardzo źle mi się to oglądało. Szkoda, bo naprawdę uwielbiam LAIKĘ (jestem ogromną fanką szczególnie Koraliny). Uwielbiam też lalki i animację z ich wykorzystaniem, co LAIKA robi perfekcyjnie. Chociaż w przypadku "Kubo i dwie struny" nawet na stronie wizualnej nieco się zawiodłam - miejscami miałam wrażenie, że oglądam po prostu słaby film 3D, gdzieś po drodze zatarł się ten lalkarski klimat. Jednak przy poprawnie zbudowanym scenariuszu mogłoby powstać coś naprawdę dobrego.