Od lat 90 w których powstały takie hity jak Król Lew, Toy Story,, kundle dalmatyńczyki i zakochane nie było, a bynajmniej ja nie dostrzegłem równie wyrazistej, śmiesznej i ciekawej historyjki dla wszystkich właściwie, bo każdy odbiorca znajdzie jakieś smaczki dla siebie.

Film nie oryginalny, bo bazuje na pewnym fenomenie, ale za to jakim! Klocki Lego był częścią mojego życia od mniej więcej połowy lat 90 kiedy to umiałem wyczytać coś z tych instrukcji i złożyć coś aż do czasu kiedy poszedłem do gimnazjum czyli mniej więcej 2003 rok. Tak jak fabuła filmu nierozłącznym elementem tych kawałków plastiku jest wyobraźnia. Ja wychowywałem się na żółtych "ludkach" więc cieszy mnie, że w filmie takie isę pojawiły. Sporo modeli, tych retro także np. ten sławny piracki statek który widać w pewnym urywku, 100 dolarowych pieniędzy czy logo octan, któe dobrze pamiętam bo miałem kiedyś tą ciężarówke co przewoziła bolidy. Ogółem pełna nostalgia dla starszego widza, który kiedyś się z nimi zetknął.

Film jest śmieszny, zawiera dowcipy zarówno wyłapywalne dla starszych i młodszych, dla młodszych z pewnością ta absurdalna mina Emmeta.kiedy skądś spadał. Fabuła prosta jak gwizdanie, ale pewne morały i wartości też chce przekazać. Jak choćby to o w/wymienionej wyobraźni czy o tym, że każdy jest w jakiś sposób wyjątkowy.

Polecam i czekam na sequel, szkoda tylko, że dopiero w 2017. Według mnie LEGO ninjago które mają być za 2 lata nie powtórza już tego sukcesu, albowiem tutaj twórcom udało się stworzyć unikalny świat klocków które pojawiały się w ofercie duńskiego giganta na przestrzeniu dwudziestukilku lat.