PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107466}

Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń

Lemony Snicket's A Series of Unfortunate Events
7,0 78 851
ocen
7,0 10 1 78851
6,4 17
ocen krytyków
Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń
powrót do forum filmu Lemony Snicket: Seria niefortunnych zdarzeń

dno,dno.... i nie blokujcie moich wpisow ,bo nikogo nie obraziłem. tyle tylko możecie gdy brak argumentów,indolenci!

horyzont_zdarzen

A więc wyłóż argumenty potwierdzające twoją tezę, indolencie...

ocenił(a) film na 4
AberaZ

wyłożyłem wcześniej,ale zablokowano mój post....czytaj uważniej indolencie....drugi raz nie chce mi się pisać.pzdr

ocenił(a) film na 9
horyzont_zdarzen

Jaka to podnieta takich słów jak 'indolent' używać, co? Szczególnie, kiedy się je skontrastuje z totalnym chaosem w pisowni... -__-
Jednak skoro 'drugi raz nie chce mi się pisać', to kto tu jest niedołężnym ślamazarą, hm...? :>
A skoro post zablokowali, to pewnie jakiś takie nieuzasadniony i pozbawiony sensu był. C'est la vie.

ocenił(a) film na 4
Katze

nie załapałeś .wybacz, nic nie poradzę,pozdrawiam...

ocenił(a) film na 10
horyzont_zdarzen

Siema!

nikt nikomu nie każe lubieć filmu czy aktora. Moim zdaniem Jim Carrey zagrał to wspaniale - (dlatego po przeczytaniu książki chciałem zobaczeć jak ten aktor to zagra). Udało mu się to. Film nie był zły. Miło mi się go oglądało z rodzinką i szanuję twoją opinie.

Pozdrawiam

horyzont_zdarzen

Dlaczego Jim Carrey to pomyłka? Moim zdaniem on zagrał świetnie!

ocenił(a) film na 4
seyre

miałem już w tym temacie nie odpisywać, ale Tobie z racji wieku odpiszę. sam pamiętam jak było mi przykro ,gdy starsi z powodu mojej niskiej liczby wiosen, nie chcieli ze mną dyskutować. do rzeczy więc, dlaczego nie podobał mi się carrey w tym filmie? dlatego,że właśnie był carreyem. nie potrafi zmienić się w swoich rolach, przybrać cech granej postaci. on jest zawsze carreyem i...tylko carreyem. spójrz na toma hanksa (wybrałem tego aktora celowo,bo sądzę ,że go znasz). człowiek ,który bez charakteryzacji potrafi się zmienić w zupełnie inną postać , na planach różnych filmów. a jim carrey? jest w każdym filmie taki sam ,niezależnie czy jest śmiesznym weterynarzem, schizofrenicznym monterem kablówki czy biedną sierotą, wychowaną przez stację tv. zawsze go rozpoznam. niezależnie od tego ,czy ma maskę czy nie. i to właśnie ,dla mnie przesądza o jego mizerności aktorskiej. ale jest to tylko moje zdanie. masz prawo mieć zupełnie inne.od tego jest forum ,żeby dyskutować. nie zawsze wolne i swobodne,ale jest. dzięki bogu ,że gg jeszcze nie cenzurują. tym samym kończę swoje wpisy w tym temacie.dz i pozdrawiam wszystkich.

horyzont_zdarzen

Mam się czuć zaszczycona, że zechciałeś mi odpisać? Bo mam 15 lat? Najlepiej to by było gdyby na forum mogli się zarejestrować tylko dorośli, a nastolatkom zakazać wstępu. Nie wiem co ma wiek do dyskusji... eh, ale nie ważne. Co do Carrey'a- ja go lubię. Jest to aktor głównie komediowy i przez większość ludzi zaszufladkowany do właśnie tych ról. Tak go wykreowano i takie role zazwyczaj gra. I w tym się sprawdza (przynajmniej wg. mnie).

ocenił(a) film na 4
seyre

heh...no dobra, podyskutujmy. x)

- nie musisz się czuć zaszczycona, nie zrozumieliśmy się. nie chce mi się już pisać na ten temat. uważam ,że jest wiele ciekawszych rzeczy do komentowania, niż ten słaby film. odpisałem Ci właśnie tylko (sic!) z racji Twojego młodego wieku. traktuję to, jako wyraz mojego szacunku do chęci poznania, udzielania się, dyskutowania, wyrażanej przez Ciebie w wieku 15 lat. cenię to. równie dobrze mogłabyś w tym czasie włóczyć się z koleżankami po galeriach handlowych z wzrokiem zombie wbitym w witryny. a tu proszę: gawędzisz na fimwebie x). brawo dla młodej damy.

- co do carreya. tak, jest zaszufladkowany do komedii. co również sama przyznajesz twierdząc, że " jest to aktor głównie komediowy (...)" . wierz mi ,że on sam jest ostatnią osobą ,która tak twierdzi. znajdziesz to w jego wywiadach. walczy z katalogowaniem go w komedii, niestety bezskutecznie. a potęguje ten fakt właśnie jego liniowość w odtwarzanych przez siebie rolach. nie zgodzę się natomiast z tłumaczeniem: " tak go wykreowano i takie role zazwyczaj gra". aktor sam wybiera swoje role ,nikt mu ich nie narzuca. chyba ,że jest tak słaby ,iż łapie wszystko co popadnie. podsumowując: jeżeli jest dobrym aktorem, oznacza ,że sam się zaszufladkował doborem swoich ról. Tobie się to podoba: "i w tym się sprawdza (przynajmniej wg. mnie)." ,mnie nie. szanuję Twoje zdanie, lecz niestety się z nim nie zgadzam. pzdr.

horyzont_zdarzen

Wiesz, równie dobrze mogłam w ogóle nie napisać swojego wieku albo "postarzeć" się o kilka lat, ale hmm... po co? Nie ma czego ukrywać, chociaż jestem przygotowana na to, że większość osób ze względu na mój wiek potraktuje mnie, jako kolejną, głupią nastolatkę.

Jima chyba można albo lubić, albo nie znosić. Wiem, że wielu osobom nie podoba się jego gra aktorska i ty chyba jesteś jedną z nich. Ja znam go tylko z ról komediowych, ale ostatnio czekam na premierę filmu "Numer 23" (i chyba się nie doczekam, ale to szczegół). Tam Carrey gra w thrillerze i jestem ciekawa jak mu poszło. Chyba chce przełamać swój wizerunek i pokazać, że potrafi zagrać nie tylko komedie...

ocenił(a) film na 4
seyre

życzę mu szczęścia a Tobie wielu przeżyć z dobrymi filmami.pozdrawiam. x)

ocenił(a) film na 8
horyzont_zdarzen

Carrey gra nie tylko w komediach, ale zawsze świetnie.

Hrabia Olaf - oj, daleko tej roli do Ace Ventury czy Floyda z Dumb&Dumber... Naprawdę, ciężko znaleźć wiele cech wspólnych w kreacjach wymienionych wyżej wymienionych.
Poza tym polecam Thruman Show, jeśli komuś Jim obrzydł jako aktor komediowy.

A już tak całkiem na marginesie - zawsze zastanawiał mnie jeden fakt... Dlaczego ludzie wieszają psy na starym, dobrym Jimie. Chyba każdy krytyk musiałby sobie odpowiedzieć na pytanie - co czyni aktora komediowego, w ogóle aktora, wybitnym? Mam wrażenie, że niektórzy aktorzy oceniani są bardziej na podstawie scenariusza, roli, jaką grają, a nie na podstawie samej gry właśnie. Podałeś przykład T. Hanksa. Świetny przykład. Moim zdaniem Hanks w swych filmach gra z reguły jednolicie, co nie znaczy źle. Jego gra jednak jest dość monotonna, choć przyznaję jednocześnie, że uwielbiam ją taką, jaka jest. Carrey jest aktorem genialnym, jest aktorem, który potrafi świetnie manipulować swoim ciałem, swoim głosem, mimiką swojej twarzy. Czego można więcej oczekiwać od aktora? Przecież nie on pisze scenariusze :)
Not a bene - co by nie było - scenariusze filmów z Carreyem też uwielbiam :D

Pozdrawiam.
Aha.
Z twórcą tematu rzecz jasna się nie zgadzam :)

ocenił(a) film na 8
Herbold

Sam byłem ciekaw czego powinniśmy oczekwiać od człowieka wykonującego zawód aktora. W przekonaniach utwierdziła mnie niezawodna wikipedia.pl :)

Cytuję:
" Sztuka aktorska

Od aktorów oczekuje się zwykle całego zestawu umiejętności, między innymi dobrej emisji głosu, dykcji, wyrazistości ruchu i mimiki, zdolności analizowania i rozumienia tekstu dramatycznego, zdolności wywoływania i odgrywania uczuć. Obecnie nie przykłada się specjalnej wagi do cech fizycznych, przestały obowiązywać kanony piękna, które zresztą podlegały przemijającej modzie. Zwykle dobrzy aktorzy są wyszkoleni w śpiewie, tańcu, improwizacji, obserwacji i naśladowaniu, walce scenicznej i odgrywaniu tekstów klasycznych, posługiwaniu się dialektem i gwarą. "

A teraz wymionie cechy dobrego aktorstwa nałóżmy na grę Carrey... O rany... rzeczywiście... Pasuje doskonale!

:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones