Ten film to już klasyka, dramat połączony ze znakomicie zrealizowanym kinem akcji, do tego doskonałe aktorstwo, Reno w roli Leona jest naprawdę dobry, pokazał bohatera, który jest poniekąd zagubiony, trochę jak duże dziecko, ale jeśli chodzi o jego fach, to jest idealną maszyną do zabijania, skupia się tylko na tym co ma zrobić, Portman rolą Matyldy ujawniła swój wielki talent, ukazała dziewczynkę, która sporo przeszła i odnalazła bratnią duszę w zabójcy, ale największą atrakcją jest Oldman, jest niesamowity w swojej roli, taki prawdziwy i bezduszny psychopata, jakby nie patrzeć Besson stworzył doskonałe kino, solidnie wykonane i zagrane, choć nie dla wszystkich
Nareszczie ktoś kto myśli tak jak ja :) Cudowny film, zakończenie trochę smutne, ale takie chyba musiło być. Portman zagrała naprawdę świetnie, mało która trzynastolatka potrafiłaby tak zagrać.
Poczytałam trochę tematów na forum i nie rozumię jak niektórzy mogoą uważać Leona za pedofila. Przecież on kochał Matyldę jak córkę.