No właśnie, takie rozważania zostawmy ekspertom od alternatywnych rzeczywistości, ale chyba już 99 % rodaków ten film niepierwszej młodości widziała, aczkolwiek młodości Pani Portman.
Gdyby Leon poraniony wyszedł na ulicę w mundurze policjanta z SWAT i dotarł do Tonniego:
a) zapewne zabrałby pieniądze, Matyldę i uciekł z Nowego Yorku, niestety Stansfield
żyłby i zemściłby się na Tonnym, głupie zakończenie, Leon idący ulicą zakrwiawiony
zwróciłby zapewne uwagę, to nie las, że porzuciłby ubranie, nie mogło mu się jednak udać
-to postmodernizm, gdzie dobry jest złym a zły dobrym, Leon uśmiercił za dużo osób
przy całej sympatii dla jego bohatera...
b) z tym SWAT cholernie naciągane, mieszkanko było malutkie, policjanci z tej jednostki
zachowali się jak harcerze, wystarczyło że wpadliby do mieszkania i znaleźli swojego
policjanta rozebranego, z tego pierwszego ataku Leon dużo ich uśmiercił,
ale chyba nie wszystkich, zabitego zidentyfikowaliby jako Policjanta
no cóż tak musiało być.....ale film Luca świetny!!!